Str 4 z 10 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
kinga77 |
Post #1 Ocena: 0 2010-09-18 16:24:39 (15 lat temu) |
 Posty: 1785
Z nami od: 04-08-2008 Skąd: UK |
Cytat:
2010-09-18 16:22:59, LekarzDrzew napisał(a):
Absolutnie nic do nikogo nie mam,i nie mam najmniejszego zamiaru nikogo bronic poprostu nie rozumiem dlaczego piszecie o centrum,Czy to nie jest mozliwe,zeby mieszkac 20 min od Sydney?Czy na tamte warunki takie okreslenie jest nie do przyjecia?
W Sydney mieszkanie na granicy slupa a np Bondi ma tez np rozne znaczenia...A to znaczy tylko samego Sydney..
No to moze ja sie czepiam,przepraszam za moj ton.
Tez sie interesuje tym tematem.
A Ty mieszkales w Sydney jesli mozna spytac?[ Ostatnio edytowany przez: kinga77 18-09-2010 16:26 ]
|
 
|
 |
|
|
denny85 |
Post #2 Ocena: 0 2010-09-18 16:38:03 (15 lat temu) |
 Posty: 293
Z nami od: 26-04-2008 |
byl ktos tam na wizie studenckiej?
|
 
|
 |
|
Adacymru |
Post #3 Ocena: 0 2010-09-18 16:38:05 (15 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Ja z ich domu do centrum Sydney nie bede dojezdzac, tak ze nie pytalam od jakiej dokladnie ulicy jest to 20 minut. Jak ktos okresla ze jest 20 min od Londynu, to odkad niby mierzy? Parlamentu? Palacu? Londynskiego Oka?
Chodzilo o to, ze nie w samym Sydney, bo zapewne w samym miescie, jak w kazdym innym wiekszym, ceny i warunki sa inne niz cenu poza miastem. Ot co.
Prace maja w Sydney, przy dwojce dzieci, nie sadze zeby ich dojezdanie po 3 godz w jedna strone bawilo, a w samym miescie mieszkac nie chcieli.
Ada
|
 
|
 |
|
LekarzDrzew |
Post #4 Ocena: 0 2010-09-18 16:40:55 (15 lat temu) |
 Posty: 856
Z nami od: 28-12-2009 Skąd: Mansfield |
Cytat:
A Ty mieszkales w Sydney jesli mozna spytac?
No chyba z moich postow na temat wynika ze mieszkalem..Jak pisze o Bondi to nie z google  I o tym ile trzeba czasu by miasto przejechac..
|
 
|
 |
|
denny85 |
Post #5 Ocena: 0 2010-09-18 16:44:11 (15 lat temu) |
 Posty: 293
Z nami od: 26-04-2008 |
czy moglby ktos odpowiedziec na moje pytanie?
w poprzednim poscie?
Jak wy to widzicie? jakby wyscie planowali tam wyjazd jako studenci?
|
 
|
 |
|
|
andreek |
Post #6 Ocena: 0 2010-09-18 17:51:01 (15 lat temu) |
 Posty: 776
Z nami od: 27-06-2008 Skąd: S.Yorkshire |
Cytat:
2010-09-18 16:44:11, denny85 napisał(a):
czy moglby ktos odpowiedziec na moje pytanie?
w poprzednim poscie?
Jak wy to widzicie? jakby wyscie planowali tam wyjazd jako studenci?
. Dostales kolego link do forum Auatralijskiego I masz tam informacje z pierwszej reki- tylko zadaj sobie troche trudu i poczytaj o tym co cie interesuje. Znajdziesz tam odpowiedzi na swoje pytania-znam to forum.
|
 
|
 |
|
denny85 |
Post #7 Ocena: 0 2010-09-21 09:00:32 (15 lat temu) |
 Posty: 293
Z nami od: 26-04-2008 |
dziekuje ponownie wszystkim za pomoc
|
 
|
 |
|
thirty |
Post #8 Ocena: 0 2011-05-28 13:41:50 (14 lat temu) |
 Posty: 1
Z nami od: 28-05-2011 Skąd: petersfield |
witam ,mam pytanie-mieszkam od 5 lat w Anglii,juz mi sie znudzilo i chcialabym wyemigrowac na rok do Australii,od czego mam zaczac?czy powinnam zalatwiac wszystko w Londynie w ambasadzie czy raczej powinnam udac sie w tym celu do Polski i tam zaczac zalatwiac,dziekuje za odp i pozdrawam
|
 
|
 |
|
|
Post #9 Ocena: 0 2011-05-28 14:06:32 (14 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
stanislawski |
Post #10 Ocena: 0 2011-05-28 14:29:09 (14 lat temu) |
 Posty: 7978
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Ja również bardzo miło wspominam załatwianie wizy. Z tym, że byłem po prostu w ambasadzie. Dziwili się, że mi się chciało pchać do W-wy, zamiast załatwić sprawę pocztą. A ja spodziewałem się kolejek i przesłuchania, jak u Amerykanów... Tymczasem byłem sam i nikt mnie nie maglował, ani głupawo nie kręcił głową.
Down Under też było miło. Nawet żesmy się posmiali na lotnisku, kiedy mi celnik sprawdzał CAŁY bagaż. Przeglądał skarpetki, ale jakims cudem napdprogramowego "Żyta" nie zauważył...
|
 
|
 
|
|