Str 3 z 3 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2010-04-30 15:06:06 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2010-04-30 15:10:34 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
doreene | Post #3 Ocena: 0 2010-04-30 15:42:56 (15 lat temu) |
Z nami od: 27-04-2010 Skąd: ? |
marco-polo
Napisalam wyraznie,ze chodzi o mi wejscie do pokojow. Weszli sami do pokojow pozostalych lokatorow- pokojow zamykanych na klucze. Nie mowie o samym mieszkaniu ani pokoju kolegi, do ktorego mama mogla sobie wpuszczac kogo chciala! Kazdy wynajmuje i jest odpowiedzialny za swoj pokoj przede wszystkim. Jakby mamuski tam nie bylo, to i tak by sobie wlezli. A mnie znajomy prawnik powiedzial, ze to co zrobil pan''lord'' to zwykly KRYMINAL, ze nie wolno mu czegos takiego robic bo to niezgodne z prawem. [ Ostatnio edytowany przez: doreene 30-04-2010 15:51 ] Nie ma tego zlego, co by nam nie wyszlo
![]() |
krakn | Post #4 Ocena: 0 2010-04-30 15:44:18 (15 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
zamków nie wolno zmieniać, nam się kiedyś niesłusznie dostało, miał przyjść handyman i przez pomyłke dali mu złe klucze, oczywiscie najpierw dodtalismy delikatny opieprz dopiero po rozmowie doszli ze mu dali nie te klucze.
U nas też, zawsze byliśmy powiadamiani pytali się nas czy ktoś moze przyjść pod nasza nieobecnosc, dawniej znalismy handymana i był zaufany więc bez problemuy nawet wolalem zeby coś narawił jak nas nie ma, a teraz gdy chodzili do nas rózni hydraulicy to zawsze ustalalismy wspólne terminy nawet przyjeźdzali po 18tej. jak ja z koleji mam wesc do czyjegoś mieszkania to też są dwie możliwości, albo robię sam, zazwyczaj tam gdzie jest jeden mieszkaniec, albo jest ze mną ktoś kto otwiera mi kolejne drzwi od pokoi, dla mnie to dobre rozwiązanie bo mam świadka na wypadek "W" No i trzecia możliwość to ustalamy termin z mieszkańcem kiedy mogę przyjechać gdy oni będą zazwyczaj anglicy wolą gdy ich nie ma w domu, albo gdy przyjadę zostawiają mnie i każą po skończonej pracy zatrzasnąć drzwi albo klucze wrzucić do skrzynki na listy. tak to wygląda z mojej perspektywy. jak dla mnie to rozwiążcie tylko problem taxu i po prostu daj sobie spokój zmień otoczenie, dom ma być miejsce przyjemnego odpoczywania a nie użerania się. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
lashbybella | Post #5 Ocena: 0 2010-05-02 00:11:34 (15 lat temu) |
Z nami od: 26-02-2010 Skąd: Londyn |
Landlord nie ma prawa wejsc do wynajmowanego domu pod nieobecnosc domownikow chyba, ze ma wazna przyczyne typu przeciek gazu itp.
Nie ma prawa grzebac w rzeczach, kimkolwiek by nie byl. Te sprawe trzeba zglosic na policje, ale przedtem najlepiej poradzic sie w lokalnym CAB lub telefonicznie. [ Ostatnio edytowany przez: lashbybella 02-05-2010 00:20 ] |
|
|
krakn | Post #6 Ocena: 0 2010-05-02 07:25:21 (15 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Cytat: 2010-05-02 00:11:34, lashbybella napisał(a): Nie ma prawa grzebac w rzeczach, kimkolwiek by nie byl. no tu jest zgoda masz racje, i zapewne nie jeden to wydrukuje i powiesi zonie na lodówce ![]() Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|