Str 2 z 6 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2010-04-07 21:18:23 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
slonecz | Post #2 Ocena: 0 2010-04-07 21:24:10 (15 lat temu) |
Z nami od: 12-11-2009 Skąd: sheffield |
o prosze ie2ox4 czasami potrafisz cos madrego napisac
![]() ![]() ladnie ujete i ja sie z tym zgodze tylko czy tak jest zawsze ??? czasami faceta ma sie na tyle dosyc ze nie chce sie juz go udobruchac..milosc wygasla.. |
agnieszka792 | Post #3 Ocena: 0 2010-04-07 21:27:21 (15 lat temu) |
Z nami od: 04-04-2010 Skąd: gdzies tam na wyspie |
drogi kolego z calym szacunkiem ale tak mowisz bo jestes mezczyzna, moj partner jest typem egoisty i nie pisze tego bo akurat jestem pod wplywem emocji tylko taka jest prawda, musi byc to bo on tak lubi, musi byc tak bo on tak chce, dasa sie i obraza z byle powodu, ze zwrocilam deliktanie mu uwage aby myl rece przed karmieniem dziecka bo akurat wyszedl z toalety itp, itd niby chodzi o pierdoly ale chodzi, poza tym on tez nie chce byc ze mna. Nie pociagam go juz wiec z kokieteria dalam sobie spokoj, co mi po przytulankch skoro pan moj spojrzy jak na kretynke dlubiac sobie akurat w nosie i odpowie slynne :zglodnialem.
bardzo mi ciezko zyc z kims ze wzgledu tylko na dzieci. |
Post #4 Ocena: 0 2010-04-07 22:25:31 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
doritos | Post #5 Ocena: 0 2010-04-07 23:45:09 (15 lat temu) |
Z nami od: 10-12-2009 Skąd: londyn |
Cholewcia no pieknie napisane tylko czy zas my,kobitki musimy sie sprezac,robic z siebie slodkie idiotki a przy tym jeszcze prac,gotowac,wychowywac dzieci,i ja sie pytam za jakie grzechy?Czy chlopy takze nie moga czegos z siebie dac?
Ja swoj 1-szy zwiazek ratowalam cale dlugie 7lat,zdawalo mi sie ze jestem Matka Teresa i ze mi na pewno sie uda,ale sie nie udalo bo do tanga trzeba dwojga. Na dzien dzisiejszy jestem w szczesliwym zwiazku i juz sie z mezem tak nie pitole,juz soba nie dam pomiatac,o nie!Za duzo zycia stracilam na naprawianie czyjegos tylka. Agnieszka Ty najlepiej wiesz co was laczy(oprocz dzieci bo to dla mnie wymowka trwac w zwiazku z ich powodu)i jesli czujesz ze jest szansa na odbudowanie miedzy wami relacji to rob wszystko zeby je naprawic,sprobuj wszystkiego zebys kiedys nie powiedziala ze zalujesz swojej decyzji ![]() |
|
|
ewamik | Post #6 Ocena: 0 2010-04-07 23:59:26 (15 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
nie zawsze facet się zmienia.
Miałam kiedys faceta ba,nawet byłam zaręczona z nim.Mieszkalismy razem. zaczęło sie od głupot:nie mył rak przed posiłkiem(rękoma nie jem),gdy kąpałam sie wchodził do łazienki "na posiedzenie",przyhcodził brudny z pracy i zamiast ise wykąpac-kładł się w butach na łózko itp.Co ciekawe,gdy mowiłam mu iż od niego odejde,że wstydze sie jego,obrzydza mnie jego zachowanie a ona na to-nier wstyd Ci tak mówić??? Straszyłam go,że odejdęa on na to-nie znajdziesz lepszego ode mie. Odeszłam,wyszłam za mąz mam dzieci.On ma prawie 40lat,bez żony.Ma pracę-bo przejął po ojcu firmę budowlaną. Sa faceci,co się nigdy nie zmienią i nikt ich nie zmieni.My sie nie kłócilismy,on był łagodny ale zawsze chował pieniądze,mi wydawał i zabronił pracowac,bo to godzi w jego-Ego. Tym sposobem nawet cięzko było odejśc,bo i jak? Za co?Gdzie? To akurat było w Grecji. Da się wszystko zrobić ale na prawde trzeba sie nagłówkować. Powodzenia Ci życzę.Najpierw patrz na dzieci i ich dobro.Żeby miały co jeść,gdzie spać i sie ubrać.Ich nie wystawiaj na próbę i nie podejmuj pochopnych decyzji |
Post #7 Ocena: 0 2010-04-08 00:07:27 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #8 Ocena: 0 2010-04-08 21:50:55 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
slonecz | Post #9 Ocena: 0 2010-04-08 22:18:09 (15 lat temu) |
Z nami od: 12-11-2009 Skąd: sheffield |
no tak, w koncu dla dzieci sie zyja. Ja sie bez ojca wychowalam bo mama sie rozwiadla ale mielismy z nim kontak- inna bajka. Zmierzam do faktu ze jak teraz z perspektywy czasu patrze na rodziny,kolezanki etc gdzie maja mame i tate to im zazdroszcze. Brakuje mi ze nie mialam ojca ktory sie o nas troszczyl, z ktorym razem bysmy spedzali dzien za dniem, tylko teraz sie go wstydze-niestety ale to tez nastepna historia.
W kazdym razie kazdy ma kryzys czy ten maly czy ten wiekszy ale dzieci na pierwszym miejscu. Nie mowie Aga ze twoj zwiazek jest do naprawienia ale pomysl o dzieciach i czy one na tym nie ucierpia.Ja tez wychodze z zalozenia ze dzieci nie wymowka zeby przy facecie/ich ojcu zostac ale zaraz zaraz..po co w takim razie zdecydowalas sie miec dzieci z tym czlowiekiem skoro teraz nie widzisz z nim przyszlosci? Czy to nie byla lekkomyslnosc z twojej strony? Ja mialam tez chwile zostac czy rzucic ale jak patrze jak moja corcia siada na kolanach u tatusia i jak sie z nim wygupia nie jestem w stanie jej tego zabrac. A do porozumienia "jakiegos" da sie dojsc.A czasami trzeba i juz.Takie zycie. Pisze ogolnie Aga i nie bierz tego do siebie. |
doritos | Post #10 Ocena: 0 2010-04-08 22:31:36 (15 lat temu) |
Z nami od: 10-12-2009 Skąd: londyn |
Cytat: 2010-04-08 21:50:55, ie2ox4 napisał(a): Wrócę jeszcze do tego tematu, bo dwie dziewczyny, piszą, że dobrze wyszły na zmianie chłopa, no to GRATULUJĘ odwagi i decyzji słusznej. Nie napisały czy z tamtych związków jakieś dzieci były. Tak,mam corke z pierwszego zwiazku i mialam odwage odejsc bo to dzieki corci zrozumialam ze tak dalej zyc nie mozna.To jej lzy otworzyly mi oczy na pewne sprawy;a ja glupia myslalam ze zostajac u boku jej ojca uczynie ja szczesliwsza ale tak naprawde trwalam w tym wszystkim z milosci i z przekonania ze rodzina jest najwazniejsza.Dalej tak twierdze ale nie za wszelka cene... ![]() |