Str 17 z 30 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2010-02-03 22:15:15 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2010-02-03 23:27:50 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2010-02-03 23:30:26 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
galadriel | Post #4 Ocena: 0 2010-02-04 00:29:36 (15 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
I skad te wszystkie mity o tym ze Polacy sobie nie pomagaja? littleflower languagewarehou keffir desDEeMONA i wielu innym 'bezimiennym' za udzielone wsparcie i oferte pomocy zainteresowanie i zaangazowanie za namiary za Wasza bezinteresownosc,jeszcze raz w imieniu zupelnie obcego czlowieka- pana Ryszarda dziekujemy i obiecujemy zdac relacje w dniu jutrzejszym Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
Post #5 Ocena: 0 2010-02-04 00:45:44 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
alicia02 | Post #6 Ocena: 0 2010-02-04 05:46:08 (15 lat temu) |
Z nami od: 29-10-2009 Skąd: Londyn Harrow |
Tak czytam te wypowiedzi i jeszcze raz sie przekonuję że Polacy mają to cos co mi się spodobało jak przyjechałam pierwszy raz do Polski. To że mają wielkie serce i potrafia sobie pomagać w razie potrzeby. Ja właściwie juz znalazłam wszystko czego szukałam mam wspaniłego meża który kocha mnie i dzieci i gdyby nie trudna sytuacia w Polsce to nie mysleli byśmy o wyjezdzie do obcego kraju.
Rysiek był bardzo szczęśliwy jak zabierał Natalie ze szpitala jak sie urodziła drugi raz byl taki szczęśliwy jak po 4 dniach siedzenia na lotniśku wykąpał sie i zjad ciepły obiad to mi zadzwonił że nie martw sie kochanie teraz będzie wszystko dobrze. Jesteście Wielki. |
RyszardS | Post #7 Ocena: 0 2010-02-04 20:32:58 (15 lat temu) |
Z nami od: 04-02-2010 Skąd: Londyn |
Witam wszystkich bardzo serdecznie.
To ja Ryszard,"bohater" tego calego zamieszania. Korzystajac z uprzejmosci ludzi,ktorzy mi pomogli i w dalszym ciagu pomagaja ,zalogowalem sie na Mojej Wyspie.Chcialbym na poczatku bardzo wszystkim podziekowac za okazana pomoc i zainteresowanie oraz wsparcie psychiczne.Jak wygladala moja sytuacja - wszyscy wiedza.W chwili obecnej mam dach nad glowa i tymczasowa prace.Jednakze,jak tu juz pisaly osoby mi przychylne,w dalszym ciagu szukam stalej pracy i pomocy w zalatwieniu roznych formalnosci z tym zwiazanych.W dalszym ciagu czuje sie lekko zagubiony i jak wszyscy,ktorzy tu stawiali swe pierwsze kroki,potrzebuje pomocnej dloni. Dlatego prosze ,jezeli macie jakies informacje na temat pracy,bede bardzo wdzieczny. Nie wiem co chcielibyscie jeszcze wiedziec?Jezeli macie jakies pytania do mnie,bede jeszcze jakis czas przed komputerem. P.S. Z praca na myjni,niestety nie wyszlo a do Burton nie zdolalem sie dodzwonic,bede probowal jutro.Ponadto szukam pracy w ogloszeniach, ale jak dotad nic nie znalazlem. Pozdrawiam Ryszard. |
Post #8 Ocena: 0 2010-02-04 20:37:50 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #9 Ocena: 0 2010-02-04 20:38:03 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #10 Ocena: 0 2010-02-04 21:10:57 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|