Str 7 z 11 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2009-11-09 22:21:25 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2009-11-09 22:38:18 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
filipp | Post #3 Ocena: 0 2009-11-09 23:08:22 (16 lat temu) |
Z nami od: 03-10-2009 Skąd: Stafford |
Hej . Sylwia03
Najpierw zadam ci pytanie . Dlaczego poszłaś do RSPCA a nie normalnie do weterynarza wiem że jest to drogie nawet 1 Gpb za minutę ale kot raczej żył by RSPCA to instytucja która (nie znam dokładnej daty) ale stała się odpowiedzialna za wszelkie sprawy jeśli chodzi o zwierzęta kiedyś zajmowali się tylko chodowlami teraz wszystkim. Czy ty byłaś w normalnej weterynari tylko na dżwiach był napis RSPCA gdzie tak naprawde byłaś? Posłuchaj nie spotkałem się osobiście aby kot zdechł podczas sterylizacji podaj mi więcej szczegułów postaram się tobie pomóc! Jaki to był kot (zwykły dachowiec np) W jakim wieku (wiem że młody )ale mniej więcej 8 10 tygodni ile? jaką miał mniej więcej wagę co kolwiek |
Post #4 Ocena: 0 2009-11-09 23:16:58 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
filipp | Post #5 Ocena: 0 2009-11-09 23:37:20 (16 lat temu) |
Z nami od: 03-10-2009 Skąd: Stafford |
Nie sądzę że głupio RSPCA a Wet to są dwie różne sprawy nie chcę się wypowiadać na tą chwile nie znam szczegółów, koleżanka powiedziała że tego tak nie zostawi więc pytam o szczegóły gdyż to jest moja dziedzina zawodowa. Sylwia napisz do mnie na pw bo myśle że tu ludzie nie dadzą nam rozwinąć tematu.
|
|
|
sylwia03 | Post #6 Ocena: 0 2009-11-10 17:23:43 (16 lat temu) |
Z nami od: 28-05-2009 Skąd: Londyn |
Filipp Moj kotek to byl dachowiec mial 7 miesiecy wazyl 2 KG poszlam do RSPCA poniewaz myslalam ze w tym kraju te kliniki to zajmuja sie w szczegolnosci zwierzatkami wizyty byly tez platne szczepienie po 40 funtow sterlizacja tez choc po wszystki dowiedzialam sie ze byla tansza niz w prywatnej klinice ale tu nie chodzi o pieniadze byla przez 3 miesiace co miesiac u lekarza najpierw na badaniu potem na szczepieniach przez nastepne dwie wizyty . Sam sterlizacje wykonywala nowa pani doktor ktorej wczesniej tam nie widzialam . Jestem pewna ze to klinika RSPCA bo mialam caly adres z pelna nazwa numer telefon i bylam w stalym kontakcie bo chcialam by kotek byl szczepiony i przebadany by nie chorowal. Nigdy nie przyszlo by mi do glowy by moglo sie mu cos stac.
|
filipp | Post #7 Ocena: 0 2009-11-10 18:04:21 (16 lat temu) |
Z nami od: 03-10-2009 Skąd: Stafford |
Ok posłuchaj /
Kot przy takim zabiegu jest poddany czasowemu całkowitemu znieczuleniu podobnie jak człowiek kiedy podaje się narkozę . Jest to zabiek porównywalny do wyrostka robaczkowego u ludzi(czyli zwykła rutyna) gdzie ryzyko nie wybudzenia się po narkozie jest bardzo niskie. Podaję przykład dla rozjaśnienia jak wygląda zabieg sterylizacji pod względem znieczulenia. Powiedziałaś iż kot badany był wcześniej i nie wykryto u niego dolegliwiści wrodzonych lub nabytych więc w pewnym sęsie można wykluczyć przypadłość że kot miał słabe serce lub powodem jego zdechnięcia były jakiegoś innego rodzaju dolegliwości. Mino wszystko powinnaś otrzymać raport o przebiegu operacji wraz z danymi w jakiej ilości został podany mu środek znieczylający kiedy operacja się zaczęła kiedy skończyła itd .... Poza tym ciekawe jest dlaczego kiedy go odbierałaś był ciepły jak sama powiedziałaś a umówiona byłaś na 9tą. Coś tu jest nie jasne ale napewno do wyjaśnienia i na twoim miejscu nie zostawiłbym tego bez odpowiedzi! ps Posiadasz raport o przebiegu operacji? |
sylwia03 | Post #8 Ocena: 0 2009-11-10 18:21:09 (16 lat temu) |
Z nami od: 28-05-2009 Skąd: Londyn |
Posiadam ksiazeczke zdrowa kotka ktora tam otrzymalam gdzie sa wpisy na temat jego szczepien i wagi pozatym panie doktor tlumaczac mi powiedziala iz podala taka sama dawke srodka do narkozy wszystkim kotom i nie rozumie dlaczego moj zmarl ... ALE widzialm tamte koty to byly koty ktore byly wiesze od mojego kotka bo rozmawial z tymi wlascicielami i ogladalismy nasz pociechy wiec jak mozna podac taka sama dawke wszystkim kotkom??? Nierozumie przeciez kazdy zwiezak jest indiwidualny ona nie potrafila mi wyjasnic nic wiecej poprostu przyniosla nam kotka ktory byl tak jakby spal cieplutki Nawet moja corka powiedzial mi mamo oni go chyba nie ratowali mysle ze po zabiegu polozyli go i sterlizowali nastepne i nawet n ie zauwazyli ze przestalo jej serduszko bic . To jest moje zdanie z obserwacji a jak przypominam pracowalam w szpitalu i tak to odbieram
|
sylwia03 | Post #9 Ocena: 0 2009-11-10 18:22:20 (16 lat temu) |
Z nami od: 28-05-2009 Skąd: Londyn |
Raportu nie dostalam nic poprostu nic nawet pielegniarki z kliniki nie chcialy sie wypowiadac omijali nas gdy czekalam na lekarza na korytarzu
|
Post #10 Ocena: 0 2009-11-10 18:28:27 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|