Str 9.3 z 12 |
|
---|---|
erebuni | Post #1 Ocena: 0 2009-11-21 07:28:17 (16 lat temu) |
Z nami od: 18-10-2009 Skąd: londyn |
Piotr, samo niegranie to nie jest wyleczenie z choroby..Achh,co tu pisac...Zycze Ci jak najlepiej
|
erebuni | Post #2 Ocena: 0 2009-11-25 08:46:41 (16 lat temu) |
Z nami od: 18-10-2009 Skąd: londyn |
Chciałbym jeszcze coś ważnego powiedzieć.Wiem ,ze trudno od razu przyjąć pomoc taka, jaka nam jest potrzebna .Większość z nas poszukuje "Swoja" ,"Własną" drogę do wyjścia z problemu i dobrze.Tylko jak nie zadziała ta droga,rożnie bywa w życiu, to pamiętajcie , o tych forach, o tych wypowiedziach, którzy czytaliście, być może czasami warto pójść śladami tych , którzy zasmakowali spokojnego i trzeźwego życia.
|
Post #3 Ocena: 0 2009-11-29 08:34:56 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
erebuni | Post #4 Ocena: 0 2010-01-10 10:52:38 (15 lat temu) |
Z nami od: 18-10-2009 Skąd: londyn |
Dla tych , którzy mieszkają pod jednym dachem z hazardzista/ka , wywiad z osoba,zresztą bardzo znaną w Polsce, która zajmuje się z uzależnionymi 40 lat.
|
erebuni | Post #5 Ocena: 0 2010-01-10 10:54:08 (15 lat temu) |
Z nami od: 18-10-2009 Skąd: londyn |
Zapomniałem podać link
![]() http://wyborcza.pl/1,76842,7197400,Jak_to__ja_mam_sie_leczyc_.html |
|
|
Gregxter | Post #6 Ocena: 0 2012-10-01 22:04:19 (13 lat temu) |
Z nami od: 25-05-2011 Skąd: Worcester |
zapraszam na http://www.stop-gambling.co.uk . Kontaktuj sie z adminem po polsku lub angielsku, zawsze sluza pomoca!
|
OriflameUK | Post #7 Ocena: 0 2012-11-07 13:15:11 (13 lat temu) |
Z nami od: 09-02-2009 Skąd: Boston |
Czy moze mi ktos pomoc ze znalezieniem pomocy dla mojego taty, jest juz w ostatnim stadium uzaleznienia, pracuje ale cala wyplate przegrywa, nie ma mieskania bo szkoda mu na czynsz, woli byc bezdomnym, nie kupuje jedzenia jedynie kradnie. Wie ze jest uzalezniony ale juz nie widzi nadzieji. Nie mieszka z nami bo to byla straszna udreka, chowanie wszystkiego co wartosciowe w domu i strach przed tym co bedzie dalej. Powiedzial ze chcialby sie leczyc bo wie ze sam nie da rady ale problemem jest slaba znajomosc ang i to ze mieszkamy w malym miescie. Jezeli ktokolwiek wie gdzie mozemy zglosic sie o pomoc to prosze, blagam napiszcie. Mieszkamy w okolicach Peterborough.
|
Roberto480 | Post #8 Ocena: 0 2012-11-07 14:19:51 (13 lat temu) |
Z nami od: 11-07-2012 Skąd: Peterborough |
Nic ojcu nie pomoze jak sam nie przestanie.Ja przesralem w Polsce wszystko jestem naprawde bardzo uzalezniony ale przyjechalem tu z cala rodzina i nie powiem ze przestalem grac.Jak chce zagrac ide z zona to jedyny bat na mnie wygram dobrze strace 200f trudno wychodzimy,sam nie wchodze od czterech lat.Ojcu moze pomoc jeszcze jedno Boston dziura trzy salony zrobic mu zakaz-gdzie bedzie gral?Do Skgegnes jak nie ma auta nie pojedzie.Ja nie wiem dlaczego mam zakaz grania w jednym salonie bylismy z zona w ciagu pol roku cztery razy dosc wygralem wchodzimy po dwu miesiacach a tam przepraszamy ale gora powiedziala ze ci nie wolno. Zawsze ze mna jest grzecznie nawet bardzo nie wiem czemu nie moge u nich grac,a tak prawde mowiac zona jest bardziej ciekawa niz ja nie to nie.Mnie pomogla zona nie awantury tylko cala ona,a ojcu zrobic zakaz gry po barach nie bedzie chodzil bo tam nic sie nie wygra.A grac bede zawsze to sam sobie zdaje sprawe,ale mam nadzieje ze zawsze z zandarmem wtedy nie narobie glupot.
|
remenes43 | Post #9 Ocena: 0 2016-01-04 19:37:09 (9 lat temu) |
Z nami od: 04-01-2016 Skąd: Morecambe |
Hej!! Ja jestem nałogowym hazardzistą. Tyle że odbyłem 8 - tygodniową terapię w Polsce i od 7 miesięcy nie gram i wiem że już nigdy grał nie będę. Ale hazardzistą jest się do końca życia tak jak jest się alkoholikiem lub narkomanem. Jest to poważna choroba uzależnieniowa, ale można ją leczyć, z nią żyć. Zresztą to bardzo długi temat. Obecnie jestem w UK, SZUKAM LUDZI Z TAKIM SAMYM PROBLEMEM, BO BARDZO CHCĘ ZAŁOŻYĆ GRUPĘ WSPARCIA I WZAJEMNEJ POMOCY. Próbowałem sam sobie pomóc na różne sposoby przez 9lat i nie dawałem rady. Wszystkie sposoby po jakimś czasie zawsze zawodziły. Dopiero na terapii dowiedziałem się dlaczego tak się działo. Moje problemy związane z hazardem nie zniknęły i długo jeszcze nie znikną. Ale nie gram, nie kłamie, nie kombinuję skąd brać kasę na grę, a moje zadłużenia stopniowo topnieją. Potrzebuję jednak grupy wsparcia bo jes to bardzo ważna forma pracy nad samym sobą , która wymaga długiego czasu. telefon bardzo chętnie podam każdemu po pierwszym kontakcie pw. Zapraszam wszystkich którzy chcieliby zmienić swoje życie i wyjść z tego gówna. TO JEST MOŻLIWE zwłaszcza w fajnie pracującej grupie. Na pewno macie długi. Na pewno straciliście zaufanie bliskich lub co gorsze straciliście rodziny, przyjaciół i dobre imię przez to dziadostwo , które także prowadzi do utraty życia. Lecz nadal jesteście ludżmi i macie w sobie wartości których nie musi trawić ten zgubny nałóg. ZAPRASZAM
|
remenes43 | Post #10 Ocena: 0 2016-01-04 20:13:37 (9 lat temu) |
Z nami od: 04-01-2016 Skąd: Morecambe |
Hej!! Przeczytałem twój post i ... tene sposób zdecydowanie odradzam. Jestem hazardzistą od15 lat. Od 7 miesięcy nie gram i grał wicej nie będę. Ale to wszystko co ty chcesz zrobić przez lata robiła moja partnerka i za każdym razem sytuacja się pogarszała. To nie może być wojna z nałogiem bo przegracie ją oboje. To nie moje słowa tylko mojego terapeuty. Odyłem cykl ośmiotygodniowy. Chętnie pomogę wszelką rozmową z tobą bo kontakt z uzależnionymi oraz współuzależnionymi też będzie pomagał mi samemu. Na stronie 10 jest mój dłuższy post na ten temat. Pozdrawiam i zapraszam do kontaktu.
|