Gdy nam rozwiązała sie umowa,to właścielka zapisała sobie w kalendarzu,że z dniem XY mamy sie wyprowadzić.Ona podpisała sie i my również.
Co prawda do wyprowadzki nie doszło, tylko do wznowienia umowy ale fakt jest faktem,że obie strony podpisały się.
Pmaiętam,że to było 3-miesięczne wypowiedzenie.
Wy nie macie napisane nigdzie-nawet na ścianie,że nastepuje rozwiązanie"umowy"