Jakbym byla zlosliwa, to powiedzialabym, ze nie udalo ci sie wspiac wyzej niz chialas w UK, to ucieklas do Polski, a teraz dorabiasz do tego teorie....Pamietam jak pisalas, ze pracowalas w jakims hotelu i doszlas do pewnego stanowiska i nie bylo mozliwosci dalszego rozwoju....dziwne, bo trudno jest znalesc osobe w twoim wieku, ktora osiagnelaby dokladnie wszystko w danj karierze.
Nie musisz wrzucac wszystkich do jednego worka, ja skonczylam studia w Polsce, nigdy tutaj nie pracowalam w swoim zawodzie (oprocz paru dorywczych godzin w ciagu kilkunastu lat), pracowalam w roznych zawodach, i wieksza dume przynosilo mi, ze moge utrzymac rodzine za wlasne zarobione pieniadze, a dzieciom jedzenie smakowalo bez roznicy czy zarobilam pieniadze pracujac w restauracji, czy uczac w szkole. A one jak tylko byly na tyle dorosle, ze mogly legalnie pracowac, to dorabialy w weekendy na swoje potrzeby myjac gary w restauracji, i byly dumne, ze maja swoje opieniadze, a ja z nich, ze nie czekaja na gotowe, ani nie sugeruja sie tym, ze chodzily do prywatnej szkoly to praca fizyczna jest dla nich hanba.
Skonczylam studia w UK (odmienny kierunek), i dam sobie druga reke teraz uciac, ze w moim zawodzie w Polsce nie mialabym takich mozliwosci rozwoju ani kiedys, ani dzisiaj.
Znam wiele osob ktore w UK pracuja w swoim zawodzie wyuczonym w Polsce, a takze wiele osob, ktorych praca nie ma nic wspolnego z kwalifikacjami zdobytymi w Polsce. Ani jedni ani drudzy nie sa lepsi. Ja nie patrze na osoby ktore ukladaja towar w Tesco jak na gorszych od siebie, ani nie klaniam sie w pas mojemu szefowi.
Te osoby, na ktore teraz patrzysz z gory bo ukladaja towar w Tesco, moga byc goscmi w hotelu w ktorym pracujesz, dobrze, ze nie podalas nazwy, bo to zadna reklama miec kierownika ktory nie ma szcunku dla innych a pracuje w branzy w ktorej zyczliwe podejscie do ludzi wydawac by sie moglo tak wazne....
Twoje zarzuty, ze ludzie podadaja sie i gnija w UK jest conajmniej hipokryzja, ale zapewne ty pracowalas w UK z duzo wyzszych pobudek filozoficznych
Ludzie ktorzy patrza na swiat z zadartym nosem, moga sie latwo potknac, i wtedy pewnie pojawi sie nowy temat na forum, ze znowu nie ma w Polsce mozliwosci.
Inna sprawa, ze w Polsce czesto edukacja skupia sie na wiedzy, a mniej nad rozwojem charakteru, wyrabianiem pewnosci siebie, przebicia w grupie. Dzieci ciekawe swiata i wiedzy "utrudniaja" zycie nauczycielom, i zapewne nie tylko ja pamietam uwagi typu "nie wymadrzaj sie", "myslisz, ze przeczytal/a o czyms, to zna sie na wszystkim", a pozniej sa takie efekty, ze ludzie nie maja smialosci i przebojowosci w zyciu.
[ Ostatnio edytowany przez: Adacymru 10-04-2009 19:47 ]
Ada