Postów: 77 |
|
---|---|
dasiek_ | Post #1 Ocena: 0 2009-02-13 20:06:02 (16 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2009 |
Witam.
Wybieram się do Londynu w celach - wiadomo jakich. Mam wiele pytań a z każdej strony słychać co innego. Proszę o opinie na temat rynku pracy , jak to jest naprwdę , czy są realne szanse na znalezienie jakiejkolwiek pracy na początek... Dziękuję z góry za odpowiedzi.Pozdrawiam |
wyder67 | Post #2 Ocena: 0 2009-02-13 20:22:11 (16 lat temu) |
Z nami od: 02-12-2008 Skąd: bolton |
jesli znasz jezyk to mozesz sprobowac,ale latwo nie bedzie
|
dasiek_ | Post #3 Ocena: 0 2009-02-13 20:29:23 (16 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2009 |
Teoretycznie z językiem jestem komunikatywny.
Wysłałem kilka cv i cover letter z ogłoszeń na cvjobs no ale na razie bez odzewu. Szukałem czegoś związanego z serwisem komputerów , support , sieci LAN/WAN.No i szeroko pojęta informatyka 6 lat doświadczenia , jakieś nie dokończone studia ![]() Myślę że niechętnie patrzą też na to że na razie polski adres i telefon.... Czy może się łudzę....?? |
wyder67 | Post #4 Ocena: 0 2009-02-13 20:37:06 (16 lat temu) |
Z nami od: 02-12-2008 Skąd: bolton |
polski adres moze byc problemem,ale to cie przynajmniej mniej kosztuje.zeby mieszkac w londynie i wysylac cv trzeba miec bardzo majetnych rodzicow,albo znalezc jaka kolwiek prace
|
dasiek_ | Post #5 Ocena: 0 2009-02-13 20:44:52 (16 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2009 |
No właśnie cv wysyłam tam gdzie docelowo interesuje mnie praca ale widzę że raczej ciężko będzie tutaj z Polski załatwić ten temat.
No i tak sobie wymyśliłem że najlepiej będzie wyjechać i z Londynu kontynuować poszukiwania. I tu wiadomo , może być ciężko załapać się tam gdzie chcę a żyć z czegoś trzeba. Czyli wszystko do kupy , czy są realne szanse w obecnej sytuacji gospodarczej na znalezienie jakiejkolwiek pracy , oraz czy Londyn jest najrozsądniejszym miejscem na początek "przygody" z UK. Od razu powiem że w Polsce żyję jako tako nie mam prawa narzekać , ale mam dosyć biurokracji , US, ZUS itp. Mam wielki awers do politycznego państwa i muszę odetchnąć innym światem. W Polsce zostawiam żonę i dziecko ale mam nadzieję że uda nam wszystki9m razem ułożyć sobie na wyspach życie |
|
|
krunschwitz | Post #6 Ocena: 0 2009-02-13 20:56:01 (16 lat temu) |
Z nami od: 21-05-2006 Skąd: trzeci kamień od Słońca |
"Teoretycznie z językiem jestem komunikatywny."
To zdecydowanie za mało.Nie jedź do UK w ciemno.Teraz jest najgorszy czas na znalezienie pracy.Takich teoretycznie komunikatywnych jest tu na pęczki.Wydasz kasę na podróż,potem na jakieś lokum i jak roboty nie znajdziesz to wrócisz do Polski bez pieniędzy albo i z długami.Jestem tu kilka lat i wiem jaki jest problem ze znalezieniem dobrej(a czasem jakiejkolwiek)pracy. To jest moja osobista opinia na w/w temat. Życie jest krótkie. Praca jest dla tych, którzy nigdy życia nie zrozumieją. Bezczynność nie poniża człowieka. Kto umie patrzeć dobrze, ten ją odróżnia od lenistwa.
|
wyder67 | Post #7 Ocena: 0 2009-02-13 21:02:11 (16 lat temu) |
Z nami od: 02-12-2008 Skąd: bolton |
nie wiem czy londyn jest najlepszym wyjsciem w twoim wypadku.rozumiem,ze nie masz tam zadnych znajomych,ktorzy mogli by cie przygarnac na poczatek.jak widzisz ja mieszkam pod manchester'em.mieszkania sa tu duzo tansze-pokoj mozesz wynajac za £50/pw,a w londynie zaplacisz dwa razy tyle.nie mowie tu tylko o manchester,moze birmingham.w londynie bedziesz miel polowe mniej czasu na szukanie pracy zanim skoncza ci sie fundusze
|
dasiek_ | Post #8 Ocena: 0 2009-02-13 21:03:39 (16 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2009 |
Z tym językiem to jest tak że jestem w stanie porozmawiać praktycznie na każdy temat.Mam problemy z gramatyką - Kali jeść , Kali pić.Bardzo dobrą znajomość języka fachowego (technicznego) - IT.
No i mam mocno do myślenia bo nie ukrywam że wybierałem się jeszcze w lutym. No ale zawsze na przeczekanie można się chyba na farmie gdzieś zaczepić bo piszą że tam praca jest bo nikt nie chce. |
dasiek_ | Post #9 Ocena: 0 2009-02-13 21:05:54 (16 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2009 |
Tyle że jak przeglądam oferty pracy to jednak w Londynie jest ich najwięcej.
Tak z moich spostrzeżeń wynika. No ale północ jest bardziej uprzemysłowiona to wiadomo że może być łątwiej o jakąś "zastępczą" pracę. |
_Steve_ | Post #10 Ocena: 0 2009-02-13 21:10:13 (16 lat temu) |
Z nami od: 17-05-2007 Skąd: Luton |
Z kali jesc i kali pic to moze byc ciezko. Bo komunikowac sie to jedno, a rozawaic to drugie
![]() W IT najlatwiej zaczynac na jakims customer support. Ale tutaj kali nie porozmawia przez telefon. Poza tym tak jak pisza wczesniej. Zly okres - a na informatyke i bankowosc to juz calkiem - ale dla chcacego nic trudnego. Poza gramatyka, jeszcze pare miesiecy trzeba sie osluchac z angielskim. Ja po 1.5 roku pracy z klientami moge powiedziec ze rozumiem juz 90% ludzi. Aczkolwiek mamy nowego goscia w pracy ze wsi gdzies w NZ i czasami nie wiem co on do mnie mowi ![]() Co do wysylania CV, znajomy ktory siedzi juz tu pare lat mowil mi ze wyslal okolo 200 - 300 i dostal z 10 odpowedzi ze niestety, ale maja lepszych kandydatow. Reszta pozostala bez echa. |