Mam nietypowy problem . Chociaz moze to sie czesto spotyka , ale dla mnie to calkowite zaskoczenie.
Zaczne od poczatku.
Trzy tygodnie temu dostalem do zaplacenia dwa mandaty za parkowanie.
Roznica pomiedzy mandatani wynosi 2 dni a przewinienie nastapilo w grudniu 2007.!!
Na mandacie podane jest jak zawsze: rodzaj przewinienia , miejsce , nr. rej. auta i kwota do zaplaty.
Co ciekawe w tym czasie bylem w pracy w swojej ciezarowce daleko od tego miejsca.
Mam na potwierdzenie time sheet z tych dni , tachgrafy i run sheet z moimi i ciezarowki danymi zawierajace czas , rodzaj i miejsca dostarczania towarow z podpisem odbierajacych towar.
Bylem przekonany ze wlasciciel pojazdu mnie podal jako prowadzacego pojazd w tym czasie.
Pewny siebie , posiadajac niezbite dowody ze nie moglem w tym czasie prowadzic tego pojazdy wyslalem odpowiednie odwolanie plus wszystkie dodatki i opis sytuacji.
Z ciekawosci wszedlem na strone firmy ubezpieczeniowej i w miejscu : " get quote" wprowadzilem swoje dane plus nr.rej. auta.
Oczywiscie dostalem kwote ewentualnego ubezpieczenia auta z pelnymi danymi pojazdu.
Uspokoilo mnie to juz calkowicie bo okazalo ze to model auta ktorego napewno nigdy w zyciu nie prowadzilem.
Dzisiaj dostalem odpowiedz ze mam zaplacic a jak nie nie to sprawa idzie do sadu i ze sprawdzili w DVLA i jestem zarejestrowany jako wlasciciel auta.!
Szok !!
Dzwonie do DVLA i przedstawiam sprawe.
Trwa chwile sprawdzanie i dostaje potwierdzenie ze jest zarejestrowane na mnie auto.
I tu zaczyna sie ciekawie.
Pyta sie mnie o date urodzenia , podaje.. i sie nie zgadza.!
Adres .. tez sie nie zgadza !!
Poniewaz to nowy adres pod ktorym mieszkam od miesiaca to podaje jeszcze wczesniejszy , pod ktorym mieszkalem 4 lata .. i tez sie nie zgadza.!
Dla pewnosci podaje jeszcze dwa wczesniejsze , cofajac sie o 7 lat do tylu i tez nie ten adres !!
Oczywiscie nie dostalem adresu pod ktorym podobno zarejestrowalem auto , bo to ja mam podac prawidlowy adres a nie pracownik DVLA mnie.
No i nie wiem co teraz robic ?
Dzwonilem ponownie do "parkingowych" , ale rzecz jasna odebrala inna osoba i do tego zamykali biuro i system juz byl nie dostepny.
Powiedziano by zadzwonic do nich w poniedzialek.
Z tego co powiedziala wczesniejsza osoba od " parkingowych" , to oni juz maja potwierdzenie od DVLA i raczej im to wystarczy.
Wyglada to tak , ze ktos uzyl mojego imienia i nazwiska podajac swoj , rodziny lub znajmego adres , by mogl odebrac dowod rejestracyjny.
Teraz mam pytanie ?
Czy to nie jest przestepstwo ?
Czy powinienem z tym isc na policje?
Czy moze do prawnika ? po porade.
Mam nadzieje ze moze tu ja dostane.
Napewno nie zaplace i nie zostawie tego . Jezeli winowajca to czyta ( co jest mozliwe) to niech wie ze nie odpuszcze.
Prosze o porade co robic . Bardzo dziekuje !.
Darek
[ Ostatnio edytowany przez: Darioushz 31-12-2008 18:39 ]