2011-09-25 16:47:07, krakn napisał(a):
ciupek, ale ja już gaz mam od kilku miesiecy!

Wymaga jeszcze regulacji ale spalanie jest na poziomie 14 litrow, zamiast 12 benzyny.
czasami potrafi zjeść i 18/100km
Ale był tylko raz regulowany tuż po zakupie.
Po prostu nie mam kiedy się tym zająć.
częściej wymieniam olej, ot tak zamiast 13-15tyś teraz 8-10 i tyle.
Wszytko działa rewelacyjnie.
Jezdze swoim na lpg - fabrycznie przerobiony Vauxhall Vectra - juz cztery lata. Spala troche wiecej niz jak go kupowalem ale dlaej rachunki ni eprzyprawiaja o bol serca. Tyle ze faktycznie ilosc stacji z LPG nie uszczesliwia mnie jako kierowcy.
Ode mnei z wioski do Dover dojade na baku, potem na kontynencie to nie problem. Ale nizle jaja byly w drodze do Kornwalii. Az do Dorset stacje byly, coraz mniej i mniej, ale w Kornwalii na drodze do St Albans tylko JEDNA! Nie wiem jak bylo dalej i jak jest w Walii, ale w East Midlands nie jest generalnie tak zle. W Newark sa dwie stacje z gazem. Po drodze do wiekszych miast tez zawsze cos jest. Jak jezdzilem do Ladka to zawsze na jakas stacje wpadlem.
A propos instalacji - nei wiem co to za fabryczny wynalazek Vauxhalla ta instalaka. Mechanik magik od lpg mowil ze lepiej miec zalozona instalcje inna niz ta Vauxhalla - bo oni zycza sobie za czesci do wlasnego wynalazku jak za zboze.
O gosciach jezdzacych na frytkach w UK to nie slyszalem. Kiedys tylko czytalem o gosciu ktory chcial kupic instalacje przemyslowa do oczysczanie frytkwoych odpadow olejowych dla taksowkarzy w Nottingham. Czy cos z tego wyszlo to nie wiem. Sam pomysl brzmi niezle.