Cieszy mnie, że coraz więcej ludzi docenia naukowe opracowania dotyczące warunków i higieny zamieszkiwania. Przykładem są liczne zapytania, również z Wysp Brytyjskich. To potwierdza potęgę informacji i przekazu internetowego. Jeżeli ludzie pytają bardzo sensownie, należy równie sensownie odpowiadać na każde zadawane pytanie. Problem jednak w tym, że nie jest to łatwe i wymaga indywidualnego podejścia. Proponuję, więc cykliczne odpowiedzi na liczących się i znanych FORACH internetowych.
Pod koniec Listopada i w połowie Grudnia byłem na rekonesansie w Londynie i okolicy. Temat: grzyby – warunki zdrowotne mieszkań. W języku angielskim Black Mold.
Zapoznałem się również z prawem Angielskim i obowiązkami ciążącymi na agencjach wynajmujących mieszkania – domy i tu muszę stwierdzić, że prawo w tym temacie jest w pogardzie. Wykorzystywany jest fakt nieświadomości emigrantów w tematach zagrożenia życia, zdrowia i mienia w wynajmowanych pomieszczeniach. Może 1%, czy aż 1%, wie, że może nie płacić czynszu do czasu usunięcia wilgoci i grzyba. Nawet nie przypuszcza, że może ubiegać się o odszkodowanie zdrowotne, śmierci, utraty mienia. Koszt ekspertyzy około 80£,.
Pod tym względem Anglia jest krajem gdzie Sądy przychylnie patrzą na poszkodowanych, ponieważ dosyć mają dyktatu firm i dosyć mają wmawiania, że to z powodu klimatu
Zapach stęchlizny nie tylko niszczy odzież, sprzęty, jest również trującym aerozolem bogatym w konidia grzybów. Bogate tematycznie strony, odstraszają naprawdę, tym bardziej, że przypadłości następujących pokoleń potwierdzają narastające zagrożenia. Funkcjonuje niepisane prawo, które mówi, że nie publikuje się prywatnej korespondencji. W tym jednak przypadku odstąpię od tej zasady dla dobra ogółu.
…..Witam Pana,
Zdegustowana walka z powracajacymi plamami plesniowo-grzybicznymi zasiadlam do komputera aby znalezc byc moze jakakolwiek podpowiedz co do postepowania w tym (beznadziejnym jak mi sie zdaje)przypadki. Tak tez znalazlam Pana i pozwalam sobie napisac.
Ale do rzeczy. Czsaowo (do konca listopda przyszlego roku) pomieszkuje w Wielkiej Brytanii (dokladnie w wilgotnym i chlodnym Bristolu). Mam wynajete na ten okres ladne duze mieszkanie, niestety .....no wlasnie - grzyb. Ciagla wilgoc i czarne kropeczki, zacieki albo bialawa plesc na okraglo. Rozmawialam o tym z agencja, ale patrzyli na mnie zdziwieni mowic, ze to normalne i nic mi nie bedzie. Posmarowali jakimis chemikaliami i tyle. A po miesiacu to cholerstwo wylazlo. Dowiadywalam sie (kolega pracuje w firmie, ktora wynajmuje luksusowe apartamenty (naprawde drogie mieszkania) i to podobno plaga. Wiec zmiana mieszkania nic nie da.
Dodam, ze stopien nawilzenia jest tak duzy, iz praktycznie odlewam okolo litra do dwoch (jesli jest pranie) z odwilzacza.

Prosze o porade co mozna zrobic, jak sie przynajmniej minimalnie obronic przed ich szkodliwym dzialaniem. (Rade zeby wrocic prosze sobie darowac)
Bede wdzieczna za jakas sensowna rade.
pozdrawiam

Tylko na tym przykładzie można ocenić, że Anglicy zajmujący się wynajmem już sami uwierzyli, że muszą mieszkać w smrodzie i zagrożeniu albo są już zdegenerowani podtruwani wyziewami z domów i mieszkań.

Na tym kończę pierwszą część mojego opracowania dotyczącego walki z grzybem i wilgocią.
Z pozdrowieniami na 2008 M F Laskowski.

To bardzo ciekawe, bo w styczniu przeprowadzamy sie do nowego mieszkania i panicznie ale to panicznie boje sie wilgoci i co za tym idzie grzybow i plesni. Bardzo prosze o wiecej informacji na ten temat. Pozdrawiam i rowniez zycze wszystkiego dobrego w Nowym Roku

Dobrze wiedzieć takie rzeczy

poprosimy o konkrety - jak z tym walczyc?

Z mojego doswiadczenia wynika ze w lazienkach w ktorych nie ma okna, grzyb sie nie pojawia, ale nie wiem czy to regula.

moj chlopak jest anglikiem i on po prostu nie rozumie w czym jest problem...u nas na scianach jest cos strasznego! on nie rozumie ze to jest grozne dla zdrowia...

moge nie placic czynszu? hmmm a co jak po usunieciu tego cholerstwa oni mi powiedza,ze mam za te 2-3 miesiace zaplacic ( bo tyle to zajmie - jak nie dluzej w tym przypadku - landlady nie jest bardzo pomocna jesli chodzi o takie rzeczy)

jedyna rada - grzac

mozna tez probowac z bleach'em ( http://en.wikipedia.org/wiki/Bleach )lub srodkami grzybobojczymi, ale to nie da wiele, jesli nadal bedzie wilgoc, czyli brak przewiewu i zimno

walcze z grzybem na scianie (zewnetrzna) w lazience i pod prysznicem - od 3 lat, hehe

Usunięte

Ten przesmyk nazywany jest przegrodą budowlaną. Odwierty najprawdopodobniej robione są celem wstrzyknięcia preparatu, lub, co wydaje się bardzo dziwne ze względu na odległość odwiert od odwiertu 0,5 metra celem wykonania izolacji poziomej przed powstrzymaniem wody. Bardzo słuszna uwaga, że ten grzyb powróci. Grzyba możemy zniszczyć termicznie wygrzewając mur do temperatury minimum 100 – 120 stopni C. Podczas wypalania wygrzewa się mur, co doprowadza do jego osuszenia. Do tak wysuszonego muru i naprawionego podawany jest preparat, polimer siarkowy, który tworzy skuteczna barierę septyczną. Marek F Laskowski.

Podstawa,to wietrzenie mieszkania!!!Jesli tylko nie pada-zawsze otwieraj okna na chocby kilka minut.:-W

Usunięte