wszystko zalezy jak od tego jaka chcecie miec formę prawna prowadzonej działalności-
2 x self-employment
1 x partnership
1 x Limited company
czy 2 x limited company

do obrotu liczy sie tylko sprzedaz

na etacie dostanies kod BR - wieksza zaliczke na rzecz podatku dochodowego

Produkt którmy zamierzam handlować w pl opodatkowany jest 8% a w uk 20% wiec nie opłaca wchodzić mi się na VAT, wiec pozostaje partnership. Czy 1 działalność moga prowadzić 2 osoby na 2 self employment? Jaka jest różnica takiej metody prowadzenia działalności od partnership? Próg obrotu by nie być vatowcem na 2 osoby to 70.000£ czy 140.000£? Bardzo dziękuję za zainteresowanie.

[ Ostatnio edytowany przez: Piro1505 26-01-2015 14:36 ]

optymalizacja podatkowa to powazny temat na parę godzin rozmowy z dobrym ksiegowym /przedsiebiorcą

Chcę założyć własną firmę ale nie limited tylko SE zapewne.
I tu niektórzy mówią że z dniem pierwszej sprzedaży mam już mieć działalność a niektórzy mowia ze nadal mam 3 miesiące na "rozruch"

Co jest prawdą? gov.uk mówi bodajże że mam czas do 5 października tak czy siak.. lekki mętlik

2 pytanie. Chcę kupować w polsce sprzedawać tutaj, własny sklep internetowy i ebay, nie potrzebuje mieć kasy fiskalnej, wystarczy że będę wystawial faktóry?

3 pytnie. wszyscy mówią że sklep/firma tutaj to pestka wystarczy miec zeszyt z jednej strony pisać za ile kupiłem a w drugiej rubryce pisać za ile sprzedałem a potem pod koniec tego zapłacić 20% od przychodu?

4 pytanie, pracuje na full time w ciagłym wypadku musze placic ubezpiecznie itd na SE? (jakies smieszne funty ale zawsze) już to opłacam w mojej pracy

Dokładnie 90 dni od wystawienia 1 rachunku masz czas na rejestrację.
1 dzień spóźnienia i stówa nie twoja. Za rozpoczęcie działalności wpisujesz najpóźniej dzień wystawienia pierwszego rachunku, usługi, sprzedaży


Nie potrzeba kas fiskalnych, tu chyba nawet nie ma fiskalnych w pojęciu PL, tylko są po prostu rejestrujące.


Aha, świeżynka
I tak i nie.

Między zakupem i sprzedażą czyli przychodem, są jeszcze koszty uzyskania i dopiero wtedy wychodzi dochód, a dochód jest opodatkowany, ale powyżej kwoty zwolnionej z podatku... więc tak na prawdę to nie jest to 20%



Około 3 funty na tydzień, płatne zazwyczaj co kwartał, można co miesiąc, albo raz na rok też.

Tu już ci nie odpowiem, bo nie wiem jak jest przy połączeniu etatu i SE.

Dzieki za odpowiedź, tak świeżak ze mnie dlatego wole spytać by nie podzielić losu ala capone heh,

nawiozujac do odpowiedzi nie potrzebuje kasy fiskalnej tylko rejestrujaca super kolejny problem z głowy

na etacie rocznie zarabiam 18k. zeby byc vatowcem jest prog 67k, nie przekrocze tego progu wiec moge generowac faktury komputerowo drukować je i zalaczac do przedmiotu?(będzie to docelowo sklep internetowy kupno polska sprzedaż tu) wczesniej czytalem ze faktura dla firm dla osob prywatnych nic. Tylko dla wlasnej wygody zebym to sobie zapisywal i sie nie pogubil.

mówisz że sa jeszcze koszty uzyskania. zakładajac ze kupuje dlugopis w polsce za 10zł(przyjmijmy 2f) tu na ebay go sprzedaje za 4f. przychod to 2f z dlugopisu. co jest kosztem uzyskania? zeby byl dochod.. dostawa amortyzacja rachunki itp?

z racji ze jestem na etacie zarobie powyzej 10,5k. bede placil podatek

dzięki za pomoc czytam wiele wątków, tematów każdy jeden co innego mówi sam się gubie

przeczytalem caly watek 86 stron wiele razy czytalem to samo pytanie i odpwiedz w kolko ale raz jeszcze

jak zaczne sprzedawac w lutym zglosze to w maju to rozliczyc sie musze jako rok podatkowy 15-16? bo bede sprzedawal do 6kwietnia wiec kilka msc tylko?

czy kupujac w polsce dostajac polskie rachunki nie bedzie problemu z przedstawieniem tego? to beda moja koszty, nie musza byc po angielsku?

do dzialanosci bede uzywal mojego prywatnego konta paypal z nim powiazany ebay itp. ale kupowal w polsce na allegro i innych z konta polskiego czy to jakas roznica? ze nie jedno konto do wszystkiego? bo wg mnie nie..

[ Ostatnio edytowany przez: olimpkrk 22-01-2016 18:46 ]

Obojętnie kiedy zgłosisz, byle nie przegapić tych 90 dni, bo 120 funtów nie twoje.

Jeżeli nie zgłosisz od razu tylko do tyłu to wszytko będzie się liczyło nie od dnia zgłoszenia tylko od dnia rozpoczęcia działalności. Cyzli jak zaczniesz teraz, to do 31 stycznia 2017 będziesz miał do zapłacenia, lub nie podatek, tak czy inaczej rozliczenie będzie na ten dzień jako termin ostateczny, z działalności przed 5 kwietnia 2016. czyli do 4 kwietnia, bo 5ty to już nowy rok podatkowy.


jak najbardziej rachunki z z innych krajów musisz rozliczać i wpisywać.
Wpisuje się zazwyczaj przelicznik z dnia wystawienia rachunku. I zawsze musi być to samo źródło informacji o kursie waluty.

Możesz używać prywatnego konta, nie ma problemu.


mówisz że sa jeszcze koszty uzyskania. zakładajac ze kupuje dlugopis w polsce za 10zł(przyjmijmy 2f) tu na ebay go sprzedaje za 4f. przychod to 2f z dlugopisu. co jest kosztem uzyskania? zeby byl dochod.. dostawa amortyzacja rachunki itp?


OMG, mylisz pojęcia.

Przychód to jest kwota którą "zarabiasz" dostajesz od klientów.
Koszty to są wszystkie wydatki które poniosłeś w celu uzyskania tego dochodu. Jeżeli z domu to cześć kosztów internetu, pewna cześć z wynajęcia domu, koszty poniesione na opakowania, znaczki, listy .... jakis komputer, aparat fotograficzny, sprzet do robienia zdjęć, rekalma itd

-Dochód to PRZYCHÓD, pomniejszony o KOSZTY.

Nie ma czegoś takiego jak amortyzacja rachunku. Jest amortyzacja środków trwałych.
Ale tu jest głębsza woda.
Niektóre rzeczy amortyzuje się, czy wlicza w koszty od razu, a niektóre dzieli się na kilka lat, zazwyczaj 2 lub 3, ale bywa ze wiecej, zależy od tego co to jest, jaka kwota i jaki kraj.
I odpisuje się od kwoty do opodatkowania co roku tylko część.
Np pojazd, budynek, jakieś maszyny warte powyżej kwoty ustalonej przepisami.

Bardzo wiele osób kładzie biznes po pierwszym hura optymizmie.
Nagle, dostają sporą gotówkę do ręki i odbierają to że "zarobili"
Niestety to jest PRZYCHÓD, a do dochodu jeszcze daleka droga.
Bo pojawiają się koszty, podatki, awarie, zwroty towarów, opłaty za sprzedaż.
Kiedyś obserwowałem sklep, rodacy sobie założyli.
Problem w tym że nie mieli nigdy do czynienia z prowadzeniem interesów.
Rozmawiałem z nimi gdy startowali bardzo optymistycznie. problem w tym że na moje oko ich towary to nijak pasowały do angielskich gustów. No ale pomyślałem że moze taki polski folklor... jakoś im się uda. Wkrótce pojawiły sie pierwsze sygnały że oni nie mają pojęcia o dzieleniu przychodu, o tworzeniu rezerw w celu utrzymania płynności finansowej, po prostu ZERO. Oni to wszytko traktowali tak jak by byli zatrudnieni na etacie! Kilka razy próbowałem im zasugerować że nie tędy droga, ale było ja wiem ja wiem... No i nie pamiętam juuż czy dotrwali do roku, czy półtora. Coś się posypało, klientów niewiele, brak doświadczenia w handlu, a wiec nie mieli zupełnie pomysłu na plan "B" No i okazało sie ze momentalnie stali się bankrutami z ogromnymi długami.
Byli książkowym przykładem z tego co pamiętam 60% upadających firm w pierwszym roku.

Powiem ci tak. W Krakowie funkcjonuje żydowskie powiedzenie.
"Deko handlu lepsze jak kilo roboty."

Ale Krakusy i nie tylko, zapominają drugą cześć tego żydowskiego powiedzenia.

"Handel jest najlżejszą i najprzyjemniejszą pracą, pod warunkiem że się ciężko pracuje."

Dla swojego dobra, weź do ręki jakieś podstawowe książki o przedsiębiorczości.

krakn ...witam...mam pytanie na innym forum wywnioskowałem z twoich wypowiedzi że zajmujesz się usługami w zakresie czyszczenia...czy dobrze wywnioskowałem ?

tak