Cytat:
2007-09-28 15:57, xiv napisał(a):
sprawdź czy masz uregulowaną służbę wojskową - poważnie - io niezłych szopkach słyszałem
Tym przynajmniej nie musze sie przejmowac, przeniesiony do rezerwy,
czy potrzeba miec na to jakis dowod? np. ksiazeczke wojskowa ?
Cytat:
2007-09-28 16:59, mcdonesco napisał(a):
No hej! Działka budowlana, ziemia ( jaka orna, pod zabudowę, działka przemysłowa, ugór) no i gdzie , w jakim rejonie . Rozumiem ze chcesz coś kupić tzn. prawdopodobnie chcesz zinwestowac.Musisz sie trochę bardziej szczegółowo określić bo to dość rozlegle tematy. Podaj wieciej szczegółów i na pewno dobrze ludzie Ci podpowiedzą i wskażą drogę.
To powiem tak, dzialka z przeznaczeniem pod budowe domu.
Rejon Kujawsko Pomorski (mozliwe jak najblizej Torunia)
Wielkosc dzialki min 800 mkw ( ile nie bedzie to waska dzialka a raczej w ksztalcie kwadratu)
Szukam tez dzialki raczej z mediami (woda, prad, gaz), aby pozniej nie wpasc w niewiadomo jakie koszty, jak np. przekopy pod droga itp.
Cytat:
2007-09-28 23:46, stokesay napisał(a):
Mysle ze kazdy Polak powinien sie obawiac podatkow i polskiego US, zwlaszcza tych sprzed 2007...chyba ze ktos przyjezdzajac do Anglii zostal jej rezydentem (czyli przeniosl WSZYSTKIE funkcje zyciowe do UK)... Anglik nie musi sie rozliczac corocznie z US w Polsce
O pisemne potwierdzienie rezydencji podatkowej staralem sie po okolo 6-8 m-cach pobytu w UK (ok 2.5 roku temu) O status rezudenta ubiegalem sie po okolo 2 legalnie przepracowanych latach mam ta smieszna niebieska ksiazeczke juz od roku.
Czy to moze byc dowodem dla US, ze nie mieszkam w Polsce, i podjalem kroki aby na stale osiedlic sie w UK?
Jak myslicie jak mozna to zinterpretowac? wiadomo podczas pierwszego 2004 roku pobytu ciezko bylo udowodnic cokoliwek, moznabylo jedynie wyslac dokument p80 do IR z prosba o pisemne potwierdzenie rezydencji podatkowej (czyli ze angielski US w celach podatkowych traktuje nas jako rezydentow), zalozyc telefon z BT na swoje nazwisko z kontraktem rocznym itp itd. Pozniej pojawia sie opcja po 12 m-cach rezydentury UK, czyli juz troche lepiej bo mozemy udowodnic, ze podjelismy kroki o staranie sie brytyjskiego obywatelstwa.
No ale na tym moja wiedza sie konczy. Tera proste pytanie, Jezeli nawet mielismy zamiar na stale zamieszkac w UK, nie bylo chyba zbyt duzej mozliwosci udowodnic to w pierwszym roku pobytu w UK? wobec czego ciezko byloby nam przekonac US, ale po drugmim roku juz latwiej.
No to ciekawy jestem wobec tego, jak US potraktowalby kogos kto zamieszka naprwade na stale w UK, a zostal zmuszony do placenia podatkow? a powiedzmy po 6 latach pobytu w UK bedzie sie ubiegal, poczym przypuscmy dostanie, brytyjski paszport.
To co od teraz jest to Brytyjczyk mieszkajacy gdzie? w Polsce? i dlatego musial placic podatek za lata 2004-2006 ? albo inaczej, czy w tych latach mial mniejsza wole pozostania na stale w UK niz teraz gdy staral sie i otrzymal brytyjski paszport? Przeciez wlasnie teraz wszystkie znaki na ziemi i na niebie pokazuja, ze mowil prawde.
No i chyba najwazniejsze pytanie: A co jezeli sie nie ujawnil w tych wczesniej wspomnianych latach (przestepstwa nie popelnil poniewaz nie mial w tedy tak samo jak obecnie zadnych silnych powiazan ekonomicznych i jakie tam sa jeszcze w definicji centrum zainteresowan zyciowych w Polsce)
Jedyne czego nie zrobil nie zglosil sie do US w sprawie interpretacji swojej sytuacji podatkowej (czy nie zlozyl NIP-3 (nie wiem czy to jest obowiazkowe wlasnie) ). Jezeli taki czlowiek(przyjmijmy nie musialby rozliczac sie z dochodow w PL) nie ujawnil sie, a teraz kupujac ziemie zostanie przeswietlony, czy taka osoba moze miec jakies problemy, komplikacje z polskim US?
Pytanie tez, co wystarczy aby US uznal, ze nasze miejsce zamieszkania jest w UK? bo wlasnie takie zdanie wypowiedziane przez kierownika US i potwierdzone na pismie jest zwolnieniem z rozliczania sie dochodow angielskich w Polsce.
Nie musze dodawac, ze sprawe rozliczenia dochodu w Anglii pozostawilem tylko w UK. Czy jest jakis obowiazek (powtarzam obowiazek) zglaszania sie w polskim US, i powiadamiania ich o swoich dochodach nawet jezeli nie powinny byc onne opodatkowane w PL? Co jeli ktos tego nie zrobil a US prawdopodobnie uznalby, ze nie musialby rozliczac sie w Polsce?
Co jezeli np. przesiedze 6 lat i sprawa sie przedawni? US ma 5 lat na weryfikacje naszych zeznan poznej sprawa laduje w koszu.
No i na koniec przyjmijmy fikcyjna sytuacjie, ktos wyjezdza do UK w 2007 roku, do chwili obecnej zaoszczedzil sobie powiedzmy 50 tys GBP, teraz chce kupic ziemie w PL? wg nowej ustawy o podwojnum opodatkowaniu nie musi sie rozliczac z dochodow w UK. Ale przeciez tak naprawde to ten kto siedzi tutaj np. od 2004 jest bardziej zwiazany z Anglia a jemu
Cytat:
2007-09-29 01:07, vitek napisał(a):
Ale autor wątka nic nie wspomina o kredycie, chce kupić nieruchomość za własne zapracowane pieniądze...
Dokladnie, kretydu nie rozwazam
Cytat:
2007-09-29 10:11, terri007 napisał(a):
vitek
>Ale autor wątka nic nie wspomina o kredycie, chce kupić nieruchomość za własne zapracowane pieniądze...
Ale jak ma polski paszport, to niestety polski US moze sie jego jeszcze doczepic. Nikt nie mowi, nie odradza zadnego kupna, tylko chcemy ludziom doradzic tego, zeby sie wszystkiego dowiedzieli zanim zaczna jakikolwiek process kupna.
Oczywiscie jak kupujesz cos za 10,000zlotych, to nikt sie nie doczepi, ale jak za 200 albo 300 tys. to chyba tak.
Chmm chodzi Ci tutaj o to, ze US bedzie chcial sprawdzic zrodlo pieniedzy, za ktore chce sie kupic dzialke?
Doczepi? Co przez to rozumiesz?
uzna Cie za ukrywajacego swoje dochody (za co moze gozic jakas kara?)
uzna Cie za ukrywajacego dochody i zaleglego z podatkiem za te dochody ? + kara )
Uzna Cie za ukrywajacego dochody pomimo tego, ze nie musialbys sie rozliczac? i tez za to jest jakas kara?)
Nie wiem moze sa jeszcze jakies inne opcje ale na razie mi nie przychodza do glowy ?
Cytat:
2007-09-29 11:15, terri007 napisał(a):
2007-09-29 10:11, terri007 napisał(a):
vitek
>Ale autor wątka nic nie wspomina o kredycie, chce kupić nieruchomość za własne zapracowane pieniądze...
Ja o chlebie, ty o niebie... pytałem chyba wyraźnie dlaczego fakt odbycia (lub nie) służby wojskowej miałby mieć jakikolwiek wpływ na kupno nieruchomości.
A skoro już tak straszysz tym strasznym urzędem skarbowym to skoro on mieszka za granicą (nieważne że ma polski paszport) to urząd może go sobie wzywać 1,000 razy, ciekawe gdzie to wezwanie wyślą, na adres jego ciotki?