Str 3 z 4 |
|
---|---|
Richmond | Post #1 Ocena: 0 2007-10-07 18:26 (18 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Moze za dlugo siedze w pracy i nie dociera do mnie za wiele, ale nie widze tutaj slowa o wydaniu interpretacji.
Carpe diem.
|
lidands | Post #2 Ocena: 0 2007-10-07 18:33 (18 lat temu) |
Konto usunięte |
Ale czy jest sie co martwic o przedluzenie okresu przedawnienia? Jak sie juz zglosisz ze swoja sytuacja, i sie okaze, ze jednak masz placic to US juz pewnie sie od Ciebie nie odczepi... Tak czy tak, powodzenia i daj znac jak poszlo
|
wadus77 | Post #3 Ocena: 0 2007-10-07 21:26 (18 lat temu) |
Z nami od: 24-09-2007 |
Wy tez mozecie sprobowac informacje na tym linku
Sprobuje do nich zadzwonic w najblizszym czasie, mam nadzieje, ze rozmowa nie zacznie sie od, "dziendobry, prosze podac swoj pesel, nr paszportu, imie, nazwisko, date urodzenia oraz aktualny adres pracy" ![]() |
wadus77 | Post #4 Ocena: 0 2007-10-09 17:35 (18 lat temu) |
Z nami od: 24-09-2007 |
Ok zadzwonilem do Krajowej Informacji Podatkowej
(tel. kom +48 22 330 0330) (uzylem taniego nr 5p/min 0 844 566 4242 (lub 0 801 055 055 niestety to jest nr specjalny i tanie numery jak `Best minute`, `Dailaround` nie obsluguja go) Sprawa ma sie tak: Jezeli wyjechal ktos do UK w latach 2004-06 i chce miec spokoj odnosnie ewentualnych niejasnosci z polskim US. Nalezy zaopatrzec sie w Certyfikat rezydencji podatkowej. W moim przypadku padly takie pytania: (w skrocie) Czy ma pan rodzine w Polsce? odp. Tak, tylko rodzicow Czy poinformowal pan US o zmianie adresu zamieszkania? Odp. nie Czy pracowal pan w Polsce przed wyjazdem? odp. nie Czy ciagle mieszka pan w UK, i nie przerywal pobytu na dluzszy okres od momenty wyjazdu w 2004 roku? Odp. tak, w przeciagu ostatnich 3 lat nie opuszczalem UK dluzej niz na pare tygodni Czy posiada pan certyfikat rezydencji podatkowej UK? odp. Tak W sumie nie wiem czy ja mam cos takiego bo mam list od IR (otrzymalem go w lutym 2005)tej tresci: "... With reference to your P86 form, it is apparent that you arrived in the United Kingdom on xx.xx.2004 from Poland, with the intention of remaining in the United Kingdom permamently. Due to your circumstances you will be regarded, for tax purposes as Resident/Ordinarily Resident in the United Kingdom from the day of arrival. ...." Wychodzi na to, ze niby ten certyfikat rezydencji rozwiazuje cala sprawe (czy na pewno?) Pytalem tez kontretnie co sie stanie jezeli bede probowal teraz kupic nieruchomosc w polsce? Pani przy tel. zapytala, a czy poda pan adres zamieszkania polski? ja - oczywiscie, ze angielski. Wobec czego poda pan adres angieslki wraz z udokumentowanym zrodlem przychodu i jezeli ten przychod byl. np. od stycznia 2007 i wystarcza na pokrycie kwoty zakupu, US nie bedzie raczej drazyl dalej. Jezli jednak zacznie, to musi pan jeszcze posiadac certyfikat rezydencji aby udowodnic, ze miejscem zamieszkania nie byla Polska. Kurcze jezeli ta kobieta wydawalaby interpretacje to niech ja Bog w dzieciach wynagrodzi :D Niestety, to chyba nie ona ![]() Jezeli chcemy interpretacji na pismie to nalezy: wejsc na strone www.mofnet.gov.pl ---> podatki ---> Formularze podatkowe ---> ORD-IN (wypelnic, wplacic 75 zl, wyslac i czekac na odpowiedz) Jezeli to Krajowa Informacja Podatkowa, posluguje sie ta sama logika co MF, przypuszczam, ze interpreatacja pisemna powinna byc taka sama. Jdnak poczkam z zakupem i z interpretacja do grudnia do tego czasu jeszcze wysle formularz DOM1, i poprosze jeszcze raz o certyfikat rezydencji na wypadek jezeli ten list co posiadam jest niewystarczajacym dowodem, ze zmienilem rezydenture podatkowa. Pozdrawiam |
terri007 | Post #5 Ocena: 0 2007-10-09 19:21 (18 lat temu) |
Z nami od: 19-07-2007 |
>Wobec czego poda pan adres angielski wraz z udokumentowanym zrodlem przychodu i jezeli ten przychod byl. np. od stycznia 2007 i wystarcza na pokrycie kwoty zakupu, US nie bedzie raczej drazyl
dalej. ....To bomba - tylko jedno, zeby twoj przychod z 2007 pokryl kwote zakupu. Lepiej zatrzymaj wszystkie dowody. Ciesze sie, ze jakos takos (po paru stronach dyskusji) doszlismy prawie do konca, i moze kiedys pochwalisz sie, ze juz kupiles cos i niebylo problemu. |
|
|
Richmond | Post #6 Ocena: 0 2007-10-09 20:08 (18 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Ja dodam, ze przed wyjazdem zmienilam adres i w PIT, ktory wypelnialam za rok 2005r (rozliczalam tylko dochody z PL zgodnie z otrzymana interpretacja) i w drugim w sprawie spadku podawalam adres angielski. Tak mi kazano wypelnic papiery w urzedzie, dano mi tez wtedy do podpisania deklaracje, ze nie jestem rezydentem podatkowym w Polsce.
Przy kupnie mieszkania w 2007r. podalam polski adres zameldowania, mam oczywiscie pelne pokrycie kwoty zakupu. Moze jak ministerstwo wydaje te interpretacje to beda one bardziej jednolite, bo te z US byly czasami bardzo rozne dla takich samych przypadkow. Carpe diem.
|
Richmond | Post #7 Ocena: 0 2007-10-15 06:47 (18 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Kolejny artykul z Rzeczpospolitej:
"Skarbówka prześwietli powracających Polaków Grażyna J. Leśniak 15-10-2007, ostatnia aktualizacja 15-10-2007 00:17 Rodacy wracający po latach pracy za granicą nie mogą liczyć na pobłażliwość fiskusa. Choć rząd zachęca do powrotu, na abolicję podatkową nie ma co liczyć * Skarbówka ma prawo badać umowy W Londynie zakończyła się właśnie wystawa nieruchomości, które są lub w niedalekiej przyszłości będą do kupienia w Krakowie. Od 29 września do 5 października swoje oferty zaprezentowały 22 firmy deweloperskie, budujące w tym mieście. W sumie przedstawiono 40 inwestycji. – Oferta nie była skierowana jedynie do Polaków pracujących na Wyspach, by zachęcić ich do powrotu. Deweloperzy myślą także o obcokrajowcach, którzy chcieliby zainwestować w Krakowie. Dlatego też całe przedsięwzięcie odbywało się pod patronatem prezydenta miasta – powiedział w rozmowie z „Rz” Tytus Misiak, prezes Stowarzyszenia Budowniczych Domów i Mieszkań.Jak podkreśla, choć nie były to targi, firmy już odbierają telefony od zainteresowanych. Według Tytusa Misiaka zapał do kupowania nieruchomości może jednak nieco ostudzić widmo kontroli urzędu skarbowego. Bez ulgowego traktowania Niestety, Polacy, którzy po latach pracy za granicą zechcą wrócić do ojczyzny i tu kupią nieruchomość, nie mogą liczyć na względy skarbówki. Zwłaszcza jeśli wcześniej się nie przyznali, że pracują poza granicami kraju. – Uważamy, że abolicja podatkowa adresowana jedynie do Polaków powracających z zagranicy byłaby abolicją selektywną i jako taka byłaby niezgodna nie tylko z Konstytucją RP, ale i z prawem wspólnotowym – podkreśla w rozmowie z „Rz” Jakub Lutyk, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów. – Wszelkie preferencyjne rozwiązania podatkowe, które mogłyby pojawić się pod hasłem abolicji, aby były zgodne z konstytucją, muszą dotyczyć wszystkich podatników. Bez względu na to, czy zarabiali za granicą czy w Polsce. Powrót to za mało Na co więc mogą liczyć powracający rodacy? Na razie niestety na niewiele. Rządowy program „Powrót” pozostaje zbiorem dopiero planowanych działań, które po wyborach, jeśli nie będą mogły być propozycją rządu, pojawią się w parlamencie jako pomysł poselski. Jak powiedziała nam Joanna Kluzik-Rostkowska, minister pracy i polityki społecznej, program ten oprócz propozycji prorodzinnych (żłobków i przedszkoli) i mieszkaniowych uwzględnia również rozwiązania adresowane do osób, które po powrocie zechcą zająć się pracą na własny rachunek. – Myślimy o ułatwieniach dla przedsiębiorców rozpoczynających działalność gospodarczą. Z badań wynika bowiem, że w pierwszym roku swojego istnienia upada 35 proc. firm, dlatego chcemy je odciążyć. Stąd pomysł zwolnienia z niektórych składek, np. na Fundusz Pracy. Możliwości budżetowe przesądzą natomiast o tym, czy takie zwolnienie będzie obowiązywało jedynie w pierwszym roku funkcjonowania firmy, czy też przez pierwsze dwa lata – oznajmiła minister Kluzik-Rostkowska. Z myślą o Polakach pracujących za granicą i cudzoziemcach w Polsce powstała strona internetowa (www.polacy.gov.pl). Zawiera nawet specjalne oferty pracodawców szukających pracowników za granicą oraz pracowników, którzy chcieliby znaleźć zatrudnienie w Polsce. Jak zapewniła Joanna Kluzik-Rostkowska, do końca tego roku ma nawet ruszyć internetowy urząd pracy. Jakub Lutyk twierdzi, że ministerstwo analizuje, jak można by zachęcić obywateli do powrotu i zainwestowania w kraju zarobionych na obczyźnie pieniędzy.Nieoficjalnie jednak urzędnicy skarbowi mówią krótko: prawo jest prawem. Ci więc, którzy nie będą potrafili wytłumaczyć się z posiadanego majątku, będą mieli postępowanie z tytułu nieujawnionych źródeł przychodów. Muszą też się liczyć z sankcją w postaci 75-proc. podatku od uzyskanego dochodu. Opinia - dla „Rz” Ireneusz Krawczyk, radca prawny w kancelarii Ożóg i Wspólnicy Podatek z tytułu nieujawnionych źródeł jest podatkiem dochodowym, a więc podlega ogólnym regułom wynikającym z PIT. Płacą go osoby, które mają miejsce zamieszkania na terytorium RP lub tu osiągają przynajmniej niektóre dochody. Obywatele polscy lub obcokrajowcy, którzy inwestują na terytorium RP w nieruchomości, nie mogą być zatem poddani procedurze postępowania w sprawie nieujawnionych źródeł tylko dlatego, że u nas kupili nieruchomość. Stroną postępowania w sprawie nieujawnionych źródeł mogą natomiast stać się Polacy powracający z zagranicy, jeśli w tym samym roku, w którym dokonali wydatków mieszkaniowych, mieli już miejsce zamieszkania w naszym kraju. Organy skarbowe mogą w trakcie takiego postępowania uzyskać informacje od państw obcych o dochodach podatników za granicą. Jednocześnie nie można być poddanym procedurze nieujawnionych źródeł przychodu, jeżeli zamieszkanie na terytorium RP nastąpiło w roku następnym po wydatkowaniu kwot na nabycie nieruchomości. Źródło : Rzeczpospolita" http://www2.rp.pl/artykul/62307.html Carpe diem.
|
Richmond | Post #8 Ocena: 0 2007-10-17 07:10 (18 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Jeszcze jeden artykul na podobny temat. W sumie moznaby zalozyc watek w podatkach o tym:
"Dokument w sporze z fiskusem to podstawa Polacy planujący powrót do kraju już za granicą powinni zbierać dokumenty, które pomogą im wybronić się w razie ewentualnego sporu z rodzimym fiskusem. Na przywileje podatkowe na razie nie ma co liczyć * Skarbówka prześwietli powracających Polaków Chyba samo Ministerstwo Finansów do końca nie wie (albo nie chce powiedzieć), czy i jakie preferencje podatkowe mogłoby dziś wprowadzić, aby zachęcić Polaków pracujących za granicą do powrotu do ojczyzny z zarobionymi tam pieniędzmi. Abolicji nie będzie... Na pytania „Rz” o to, czy w związku z rządowym programem „Powrót” rozważa wprowadzenie jakichś instrumentów podatkowych, resort finansów poinformował nas m.in. o pracach nad ujednoliceniem zasad rozliczania zagranicznych dochodów w umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania, których stroną jest Polska. Chodzi o zastąpienie mniej korzystnej metody odliczenia proporcjonalnego metodą tzw. wyłączenia z progresją. Co więcej, według ministerstwa, wprowadzona możliwość odliczenia 30 proc. diety za każdy dzień pobytu (zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 20 ustawy o PIT) jest instrumentem, który „pozwala na zrekompensowanie podatnikom różnic w obciążeniu podatkowym pomiędzy państwem wykonywania pracy a Polską”. Jednocześnie w przekazanej nam 10 października odpowiedzi ministerstwo zapewniło, że nie planuje tzw. abolicji podatkowej. Jednak już dzień później Jakub Lutyk, rzecznik prasowy MF, poinformował nas jednak, że ministerstwo analizuje, w jaki sposób można byłoby zachęcić Polaków przebywających za granicą do powrotu do kraju i inwestowania tu zarobionych pieniędzy. Jak powiedział, rozważane są możliwości wprowadzenia dalszych ułatwień podatkowych dla rozpoczynających działalność gospodarczą. ... ale kontrola murowana Nieoficjalnie urzędnicy skarbowi mówią krótko: prawo jest prawem. Ci więc, którzy nie będą się potrafili wytłumaczyć z posiadanego majątku, będą mieli postępowanie z tytułu nieujawnionych źródeł przychodów. Muszą się też liczyć z ewentualną sankcją w postaci konieczności zapłaty 75 proc. podatku od dochodów z nieujawnionych źródeł lub nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach. Kto może zatem być skontrolowany? Tu nie ma reguły. Jedne urzędy skarbowe potrafią sprawdzać źródło pochodzenia majątku podatnika, który kupił mieszkanie za 250 tys. zł, a inne tego, który sprzedał mieszkanie za 100 tys. zł. – Miałem klienta, który parę lat temu za tyle właśnie sprzedał małą kawalerkę. Urząd skarbowy, który zainteresował się transakcją, sprawdzał mojego klienta pod kątem zaniżenia ceny lokalu. Z kolei jego nabywca miał wszczęte postępowanie z tytułu nieujawnionych źródeł i musiał udowadniać, skąd wziął pieniądze na kupno tego mieszkania – opowiada doradca podatkowy z centralnej Polski.Prawnicy radzą więc być przygotowanym na ewentualną kontrolę. Tym bardziej że nie zawsze musi ją zainicjować zakup nieruchomości. Czasami wystarczy kupno luksusowego samochodu lub większej liczby akcji na giełdzie. Dlatego warto już na etapie dokonywania transakcji zadbać o dokumenty, które potwierdzą legalność finansowania danej inwestycji. Ci zaś, którzy przez lata pobytu za granicą nie rozliczali się w kraju, choć mieli taki obowiązek, mogą to zrobić w każdej chwili, byleby przed kontrolą fiskusa. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby złożyli zeznania podatkowe i zapłacili zaległy podatek razem z odsetkami za zwłokę. Warto też razem z deklaracją podatkową złożyć w urzędzie skarbowym pismo, w którym wyrazimy skruchę (tzw. czynny żal). Pozwoli to uniknąć ewentualnej grzywny, jaką organ podatkowy może wymierzyć na podstawie art. 54 § 1 kodeksu karnego skarbowego. W ten sposób karani są ci, którzy nie ujawniają fiskusowi przedmiotu lub podstawy opodatkowania lub nie składają deklaracji, przez co narażają podatek na uszczuplenie. opinia dla „Rz”Adam Mariuk, starszy menedżer w firmie DeloittePolacy, którzy po powrocie do kraju zamierzają zarobione za granicą pieniądze przeznaczyć na kupno domu lub mieszkania, powinni jeszcze przed powrotem do ojczyzny przygotować się na ewentualne sprawdzanie przez fiskusa. Przede wszystkim więc należy zgromadzić wszelkie dokumenty, które uprawdopodobnią uzyskanie określonego dochodu: wyciągi z rachunków bankowych, paski z wypłatą – jeśli otrzymywało się wynagrodzenie w postaci tzw. tygodniówek i do ręki, a nie na konto bankowe albo czeki. Dobrze jest też w kraju, w którym pracujemy, uzyskać certyfikat rezydencji podatkowej, który potwierdzi, że z podatkowego punktu widzenia byliśmy rezydentami tamtego kraju, bo tam był ośrodek naszych interesów życiowych i tam płaciliśmy podatki od wszystkich dochodów, co powinno potwierdzać zeznanie roczne. Jeżeli nie byliśmy rezydentem podatkowym w innym kraju, to nasza sytuacja podatkowa będzie skomplikowana, szczególnie jeżeli przebywaliśmy w kraju, z którym Polska ma umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania przewidującą metodę zaliczenia podatkowego. Grażyna J. Leśniak, Grażyna Leśniak 15-10-2007, ostatnia aktualizacja 16-10-2007 10:24" http://www2.rp.pl/artykul/62474.html Carpe diem.
|
madzik1 | Post #9 Ocena: 0 2007-11-05 11:45 (18 lat temu) |
Z nami od: 29-10-2007 |
a ja mam pytanie trochę inne, ale też dotyczy budowy domu. Gdzie w Polsce mogę znaleźć firmę wypożyczającą rusztowania warszawskie? W internecie znalazłam tylko rusztowania Plettac ?www.monter-rusztowania.pl Znacie inne firmy tego typu?
[ Ostatnio edytowany przez: madzik1 05-11-2007 11:46 ] |
Andrew_Bird | Post #10 Ocena: 0 2007-11-06 22:01 (18 lat temu) |
Z nami od: 01-11-2007 |
Najlepiej zbuduj dom w UK, dobrze Ci radzę! W PL gotowi są pomówić Cię o jakieś fikcyjne bzdety i obrabują Cię z majątku pod pretekstem "poręczenia majątkowego" za wypuszczenie z "aresztu tymczasowego" w którym będą Cię trzymać w nieskończoność. Miałem ostatnio takiego klienta.
|