Witam. Myślę o rozpoczęciu działalności związanej ze sprzątaniem, oczywiście na razie domów, może w przyszłości biur jeśli cała idea się sprawdzi. Spokojnie czytam tak wiele opinii, wypowiedzi, zalet i wad tego "interesu", ale rozsądek podpowiada mi, żeby zaryzykować i spróbować. Myślę tak naprawdę bardziej o skupieniu się na usługach związanych z praniem wykładzin, parowym czyszczeniem podłóg i łazienek, a więc trochę bardziej zaawansowaną częścią działalności, niż zwyczajne odkurzanie. Pytania dotyczą: 1. Czy ktoś korzystał z rządowych pożyczek na rozpoczęcie działalności? (zgłosiłem swój akces i czekam na spotkanie, mimo że na stronie proces jest doskonale opisany, nie do końca wiem, czego się spodziewać); 2. Czy ktoś mógłby podpowiedzieć, które parametry odkurzaczy piorących są najistotniejsze jeśli mówimy o jak najlepszej jakości usług? 3. Czy i gdzie można odbyć szkolenia, które zwyczajnie pomogą w prawidłowym doborze środków i metod czyszczenia (nie sztuką jest udawać profesjonalistę, ale nie zależy mi na jednorazowych klientach)? 4. Nie do końca wiem, jak ugryźć sprawę ubezpieczenia działalności, bo na tym mi również zależy, nie chcę się bawić w robienie "na lewo", a jednocześnie chciałbym miec gwarancję, że moi klienci też będą chronieni. Czy jest to kosztowne? (jeżeli oczywiście da się podać jakiekolwiek przybliżone koszty, bo być może zależy to od wielu zmiennych czynników). Dzięki za jakiekolwiek opinie i pomoc, jak już wspomniałem, spokojnie do tego podchodzę, wiem że Ameryki nie odkrywam, więc zanim zaangażuję w to własne pieniądze, muszę być pewien, że przemyślałem wszystko. Jeśli jest już na ten temat jakiś wątek, to wybaczcie, może przeoczyłem. Może dodam, że chodzi o Manchester, być może doświadczeni w tej branży z innych miast uchylą rąbka tajemnicy . Dzięki z góry.

Co do grantow, to nie wiem. Pranie dywanow jest dosc kosztowne na start, ceny zaczynaja sie od £1500, a potrzebne sa jeszcze inne rzeczy, van, suszarka, itd. Ubezpieczenie- ja uzywam Hiscox, place £30, ale moja dzialanosc jest nieco inna.

[ Ostatnio edytowany przez: Turefu 09-08-2014 08:36 ]

Dzięki, już wiem więcej dzięki tobie, jakoś ubzdurałem sobie, że to mogą być "kosmiczne" pieniądze . Sprawdzałem ceny i tak w zakresie 600 - 1000 funtów już można trochę "pomarudzić i powybierać", jeśli chodzi o odkurzacz piorący . Znalazłem dosyć dużo negatywnych opinii o efektach pracy tańszych sprzętów, ale oczywiście moje rozważania są teoretyczne, więc każda opinia, taka jak Twoja powyżej jest bezcenna. Czy sądzisz, że nie ma sensu jakoś się dokształcić, jeśli chodzi o rozpoznanie materiałów użytych do produkcji wykładziny itp, żeby potem nie wkopać się w niepotrzebne reklamacje?

Nie, nie twierdze, ze nie ma sensu sie doksztalcac, ale zdecydowanie nie ma sensu ladowac sie w biznes, o ktorym sie nie ma zielonego pojecia,zatem zakladam, ze juz jakies doswiadczenie masz. I nie ma sensu kupowac kiepskiej jakosci sprzetu, gdyz jest wieksze prawdopodobienstwo wypadkow.
Czlowiek, z ktorym wspolpracuje , a ktory zajmuje sie czyszczeniem dywanow,powiedzial mi, ze jego odkurzacz kosztowal £4000. Ale on pracuje w branzy od lat.
Wiele instytucji oczekuje, ze kandydat do grantow bedzie mial drugie tyle swojego wlasnego wkladu, badz przygotowany.
A marketing? Jaki masz na to plan? Czyszczenie dywanow moze byc dosc dochodowe,ale to jednorazowa usluga i trzeba caly czas szukac klientow.

[ Ostatnio edytowany przez: Turefu 09-08-2014 11:49 ]

Jeżeli chcesz otworzyć firmę sprzątającą to największym problemem jakim się spotkasz to Marketing i od tego zacznij jeżeli będziesz umiał pozyskać klientów to reszta jest nic. Pamiętaj że jeżeli nie zaistniejesz na Google na pierwszej stronie to praktycznie po tobie. A przybliżony koszt w Google Ad words żebyś miał parę set wyświetleń to 300 funtów miesięcznie. jeżeli masz nową stronę to zapomnij o pozycjonowaniu bo dla robota Google nowa strona parę set linkami będzie od razu podejrzana i tylko narazisz się na problemy z Google, Ulotki można zamówić ale osobiście rozdawałem bez jakiś szczególnych efektów. No i cierpliwość musisz mieć dużo cierpliwości i zapału ja na rynku jestem od roku i jeszcze milionerem nie jestem zdarzają się fajne miesiące ale jak mówię duuuuużo pracy zanim zobaczysz efekty
pozdrawiam

A jeszcze jedno jak chcesz jakieś konkretne pytania chętnie ci podpowiem parę rozwiązań, akurat dywany to nie moja działka więc żadna konkurencja, nawet jakbyś był z okolic mógł bym ci podpiąć pod moja stronę

1500 funtow za maszynę do czyszczenia dywanów i to nie będzie pro, usługa bo sprzęt w tej cenie to lepsza zabawka.

Dobry sprzęt to około 5- 7 tysięcy za zestaw, i wyżej.

I nie mam na myśli sprzętu którym teraz pracuje bo to juz jest inna bajka i cena za ten sprzęt to wielokrotność.
Raczej na start to by było bardzo ryzykowne.
Tym bardziej że nie każdy lubi się w pracy pocić, a praca cc to jak na siłowni cały dzień. I Wiele osób się napala, ale już po tygodniu przenoszenia mebli, po prostu odpadają.

Ja miałem bardzo krótka przygodę, karcher puzzli 200, z tą mechaniczna szczotka. Szybko poszedł na strych, teraz u teściowie sobie czyszczą dywany.

Potem miałem jakiś inny za ponad tysiąc, po 2 miesiącach poszedł w kosz i kupiłem zestaw Nija z opcją czyszczenia chemicznego , maszyna, dodatkowy odciag, 3 zestawy węży, kilka końcówek 150-300 funtów szt


Nagrzewnica do robienia pary prawie tysiąc funtow. W efekcie startując wydałem około 10 000 funtów.
To był wtedy na rynku top model z maszyn przenosnych.

Później

do tego szorowarka, to kolejne od kilkaset do kilku tysięcy,
zależy czy sama szarowarka (plus ze dwie -3 dodatkowe tarcze szczotki), czy z odciągiem, tak jak np rotovac 306 czy hydromastera RX20, co najminej 2 głowice do tego trzeba kupić po około 500 sztuka. dobry odkurzacz do odkurzania,

Dawniej męczyłem się na różne sposoby z odkurzaniem.
Nawet miałem zestaw do odkurzania za pomocą ninja.

Jakiś czas temu kupiłem sebo bs 36. To chyba 300 funtów dałem nie pamiętam. Idealnie zbiera włosy, jak pracuje to aż się chałupa trzęsie hehe
Na prawdę dobra inwestycja.

Z maszn
Teraz bym polecił albo Ashbys, I jego enforcer, albo jak chcesz robić kafelki to Altec, pompa musi być 1200 PSI.
w większości wypadków na takim ciśnieniu jesteś wstanie wypłukać skutecznie i szybko z porów kamienia bród, choć czasami dopiero 3000PSI pomaga, ale to ciśnienie nie jest dostępne do maszyn przenośnych.


Do kafelek będą potrzebne ze 2 - 4 końcówki w sumie około 2 tysięcy trzeba przygotować na to na początek.

Zobacz na stronie Hidramaster, masz tam Sx15,tym robisz środek pomieszczenia, do tego ręczna sx7, by dotrzeć w krawędzie, oraz do czyszczenia np ścian, oraz zestaw geco by się dostać w zakamarki itp
http://www.hydramaster.co.uk/equipment/hard-floor-tools

Szkolenia jak najbardziej oferują prochem, Altec, Ashbys, I jeszcze firma z Cornwall, Solution , tu jest ich forum http://www.cleantalk.co.uk/

Trochę nawiedzeni na swój, sprzet , który jest powiedzmy taki sobie, ale chemie mają dobrą, i dość bezpieczną w użyciu, nie wymaga równoważenia kwasowości tak jak prochem. Ja nimi uzupełniam zestaw detergentów prochem.
Tylko UWAGA na jeden produkt Magic cos tam.

Bardzo ryzykowny produkt, może zrobić brzydką niespodziankę.

Warto przejść serię szkoleń, bo pomyłka może być bardzo bolesna, uszkodzenie dywanu za kilka tysięcy, czy zniszczenie wykładziny za 50 funtów metr kw, to może zaboleć po kieszeni.
Na rynku jest 17 000 rodzajów mieszanek włókien, waro się zapoznać z choćby z podstawowymi podziałami.

W sumie tych szkoleń jest cała seria.

Ubezpieczenie to koszt roczny około 150 - 360 funtow.

U mnie ogłoszenia, działają średnio aż nie chce mi się ich robić, przez 10 lat dawałem ogłoszenie do Cooltury, ale doszło do tego ze w tygodniu nie zadzwonił nikt, nawet gdy reklama była w większym wydaniu, co tydzień po 160 funtow przez rok gruba kwota która się nie zwróciła, potem jeszcze pojechałem na drobnych, za 30 funtow, a teraz to już zrezygnowałem całkowicie , ulotki to porażka.

Były ładne, pocztówki, błyszczące, nie pamiętam ile tysięcy poszło.
Ale wiem jedno.
Zadziałały dwie.

Jedna po kilku tygodniach, druga po 8 latach
Nie żartuję, w zeszłym roku klienta mi pokazała moja ulotkę, nawet numer był już nie aktualny, szukała nas przez osobę której nr był na ulotce, która z nami współpracowała.

Przez kilka miesięcy testowałem też ogłoszenia w gazetach na obszar Surrey, Kent, i południe Londynu.
Finansowa klapa.
Niektóre ledwo się zwracały inne to kasa w błoto.

Przegrywa się z kowbojami na cenie.


Od pierwszego dnia 99% klientów to polecenie.
Taka jest mentalność Anglików, oni nie szukają w ogłoszeniach tylko dzwonią do rodziny, sąsiada itd.

Same zalety, klient pozyskanych najtaniej jak się da, a jest skłonny zapłacić więcej bo ufa że zrobisz tak jak u jego znajomego, rodziny, sąsiada... Bardzo często extra tipy
Większe niż ten kowboj kasuje za całą robote.

No i zazwyczaj 1-2 dni i masz od takiego kolejnego klienta, a potem nawet i po roku, kolejne polecenia.

Proste i przyjemne.
Trzymam kciuki