Ja sobie tlumacze, ze lepiej wykorzystac ten czas przerwy swiatecznej, zeby nadgonic material, ktory potaktowalam po lebkach i nic z tego nie pamietam. A to mi sie zemscic moze przy okazji icma. To wole przeleciec jeszcze raz rozdzialy juz przerobione ze szczegolnym uwzglednieniem materialu przydatnego do kolejnego (lutowego) tma.
Dzis cale przedpoludnie zanim sie wytoczylam z wyra, to przerabialam zalegle unity. O tyle lepiej, ze tym razem czas mnie nie goni, to i przyjemniej sie nad ksiazkami sleczy, bo w sumie nie musze a "chcem" ; ) Na access'ie do biblioteki sie wylozylam niestety, nie wiem oni tak mieszaja w ou, ze zanim znalazlam czego szukalam, to sie poddalam.
Kolejna motywacja: zimno, nie ma po co wylazic z domu, to lepiej sie "pouczyc". No i oczywiscie: kasy nie ma, splukany czlowiek, nie ma siana zeby wydawac w sklepach, pubach, restauracjach, to lepiej zstac w chacie. I tym oto sposobem, jako ze i tak nie ma nic innego do roboty, za oknem zimno i siana brak- nie pozostaje nic innego jak posleczec nad ksiazkami; )
A za chwile na basen i saune...; )
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett