Jak juz cris82 pisal wyzej w uk duza liczba ludzi jest stanie "utrzymac" sie bez pracy, cale zycie/dlugie okresy zyjac z pomocy spolecznej (benefity) i im to nie przeszkadza (poza ciaglym domaganiem sie "wiecej"

. Pl to jest (byla?, wiem ze cos tam sie socjalnie zmienialo vide 50

dziki kapitalizm w porownaniu z uk, nie stac cie/nie masz $ to giniesz/gnijesz malo kogo obchodza twoje problemy, 18 latek nie moze "pogniewac" sie z rodzicami i sprobowac wyporwadzic sie z rodzinnego domu/miec dziecko/isc na UC i HB i liczyc na council/housing ass. house, jak ludzi nie stac na apartamentowiec to do 30 mieszkaja z "mama".
Narkotyki sa relatywnie tansze do zarobkow/bardziej akceptowalne wiec ludzie sobie laduja, nie ma kasy na zeby/lekarza (bo NHS musi byc bezplatny, prywatne jest tylko dla "posh"

) ale na dzialke czy tatuaz sie znajdzie, w pl to normalne ze ludzie (nawet ubozsi) placa za prywatnego lekarza czy dentyste.
Do tego np w takim Manchesterze plaga bezdomnych na ulicach podsycana jest przez emigracje, pewnie polowa to ludzie nie-uk, polacy, rumuni (cyganie?), biedniejsza eu czy caly biedny swiat. Nie mozna tych ludzi deportowac (nawet po brexicie) no to "leza" i czekaja na $, ciagle mi taki 20 latek lezy pod lokalnym wejsciem do aldiego, praca oczywiscie nie w jego glowie tylko czeka na "change".
Lokalnie (rejon pod Man) mamy znowu rosnaca plage wlaman do domow/kradziezy samochodow, ulice z domami po 400k (posh jak na Man) i samochodami po 25k na podjazdach a po nocach nagrywaja sie na kamerki ring grupy ludzi (dzieci?) chodzace po podjazdach i sprawdzajace czy samochody pozamykane, co bardziej przygotowani przepalaja drzwi od ogrodka zeby sie dostac do domu po kluczyki. Przychodza z oddalonych o 0.5 km concilowskich osiedli gdzie domy sa po 100k i mniej, taki social engineering zebysmy sie "minglowali"

. No i na nowych osiedlach czesc (np 30%) domow MUSI byc affordable/social rent, i tak kupujac ten 4 bed za 350k obok nam laduje 6 osobowa rodzina siedzaca caly dzien w pidzamach na podjezdzie, dolokowana do nas zeby sie nie tworzyly getta

. Wyobrazacie sobie to w pl?, tanie mieszkania wymuszone przez rzad na developerach w tych aparatmentowcach z m2 za 10k?, a obok w mieszniu rodzina na socjalnym w z gminy?Takie pomysly by nie przeszly, ludzie protestuja jak gdzies w poblizu maja byc budowane mieszkania socjalne (bo patologia).
Ulice brudne i zasyfione bo takie wychowanie (rzucic papierek to nie problem, a z drugiej strony obluda roznych ruchow na temat ochrony planety, moze by zaczeli lokalnie od nauczenia ludzi pewnych zachowan ale "sie nie da" lepiej banowac gas do ogrzewania i walczyc o misie polarne

. Do tego ciagle obciazenie budzetow lokalnych, przeciez w tym momencie wiekszosc council tax idzie narozne care (adult, old, ci bezdomni etc, plus oczywiscie pension dla local authority) jesli zostana jakies grosze to wyworza smieci, raz na rok sprzatna smietniki czy raz na 50 lat naprawia droge. W pl to chyba inaczej, kasa na te care to ostatnia pozycja na liscie (kto by sie przejmowal ludzmi z demencja czy niepelnosprawnymi), do tego kraj jest (byl?) zasypany srodkami EU, rozne dofinansowania (100%, 75% etc) na drogi (wszedzie wyremontowane), infrastrukture (autobusy, tramwaje), programy pomocowe. tutaj tego nie ma (placili na te w pl

wiec jakiekolwiek tego typu dzialanie to podniesienie podatkow (council tax) cz cen biletow (taki metrolink w Man), nikt nie da grantu/dofinanowania, ludzie sami za to musza zaplacic. I dlatego jak potem przyleci rodzina z krakowa to sie ciagle pyta (dlaczego ci ludzie maja takie zepsute zeby, dlaczego tylu ludzi lezy na ulicach, dlaczego parki takie brudne, dlaczego drogi takie krzywe i infrastuktura taka stara?) i nie wiadomo co im odpowiadac