Opinia moderatora: Tytuł poprawiony. Konefka
Postów: 11 |
|
|---|---|
| Anika944 | Post #1 Ocena: 0 2020-04-18 21:23:43 (4 lata temu) |
 Posty: 5 
Z nami od: 18-04-2020 Skąd: DONCASTER |
Podejrzewam że sasiedzi znecaja sie nad psem. Council nie reaguje na zgloszenia przez pandemie, to samo dla RSPCA. Poza tym dla nich jak pies nie jest brudny i chudy to znaczy ze wszystko jest okej... Czy ktos moze cos poradzic, poza rozmowami z sasiadami?
Opinia moderatora: Tytuł poprawiony. Konefka |
|
|
|
| dominikana36 | Post #2 Ocena: 0 2020-04-18 21:30:45 (4 lata temu) |
Posty: 3054
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
Zgloszenie na policje chociaz watpie czy sie tym zajma teraz. Ew jakies lokalne fundacje, towarzystwa opieki nad zwierzetami
|
|
|
|
| karjo1 | Post #3 Ocena: 0 2020-04-18 21:33:42 (4 lata temu) |
 Posty: 20606 
Z nami od: 01-06-2008 |
Cos konkretnego, co z tym psem sie dzieje?
Bo czasem z boku wyglada cos nie tak, a w rzeczywistosci nie dzieje sie nic zlego. |
|
|
|
| Anika944 | Post #4 Ocena: 0 2020-04-18 22:01:18 (4 lata temu) |
Posty: 5
Z nami od: 18-04-2020 Skąd: DONCASTER |
Wg tego co jest na stronie policji to to nie podchodzi pod zgloszenie. Pies przez 8h jwst zamkniety w domu, potem jal wracaj z pracy to go wyrzucaja na podworko i tak od 2,5miesiaca. Pies do zabawy ma plastikowe butelki, nie ma miski z woda. Podworko maja zawalone smieciami (w tym jakimis fragmentami siatki do ogrodzen). A jak pies jest w mieszkaniu to ujada jak wsciekly, pomijajac fakt ze kiedy jest sam na podworku to tez szczeka, a oni nawet nie patrza co sie dzieje. Wiem ze to nie brzmi jak znecanie sie z pomoca kija i buta, ale to nie jest normalne. W weekendy to ten pies, jak jest slonecznie to i caly dzien tak bez miski z woda i probuje sie dobijac do domu ale oni maja go gdzies...
I mozecie uwierzyc na slowo, sposob w jaki ten pies szczeka, to nie jest szczekanie w zabawie. To jest ujadanie rozdraznionego, wscieklego psa. Wole nie wiedziec co sie tam dzieje, za zaslonietymi oknami... [ Ostatnio edytowany przez: Anika944 19-04-2020 07:49 ] |
|
|
|
| karjo1 | Post #5 Ocena: 0 2020-04-18 22:22:35 (4 lata temu) |
Posty: 20606
Z nami od: 01-06-2008 |
Z opisu wynika,ze pies jest niewychowany, nikt nic z nim nie robi.
Nie wiadomo, z jakich warunkow byl wziety. Jesli zyjesz dobrze z sasiadami, to mozna podsunac cos z zabawek, zaproponowac miske z woda. Jesli nie, to niewiele da sie zrobic, by nie odbilo sie na zwierzaku i na relacjach miedzysasiedzkich. Chyba, ze wojna o halas, jaki powoduje pies, ale wtedy prawie na pewno zaplaci za to zwierze. Niestety, nie ma obowiazku wychodzenia z psem na spacer, szkolenia czy zabawy. Dopoki nie jest chudy, drastycznie brudny, chory i zaniedbany, odwodniony, to niewiele wiecej da sie zrobic. Ewentualnie przeczekac obecna sytuacje i z czasem porozmawiac z lokalnymi organizacjami prozwierzecymi, by ktos pomogl i wytlumaczyl, jak wlasciwie sie zajac psiakiem, np. Dog Trust. |
|
|
|
| |
|
| Anika944 | Post #6 Ocena: 0 2020-04-19 07:55:33 (4 lata temu) |
Posty: 5
Z nami od: 18-04-2020 Skąd: DONCASTER |
Oni go kupili, ten pies ma z rok. Jakby go wzieli to chociaz ktos ze schroniska by ich kontrolowal... wg mnie i tak cos jest nie tak. Najlepiej by bylo gdyby go ktos zabral... zajal sie nim. Poza tym to nie jest sredniowiecze, nie powinien nikt im zwracać uwagi bo powinni zajac sie tym psem jak najlepiej, a niecaly dzien w pelnym sloncu go tak trzymac bez wody...
|
|
|
|
| SweetLiar | Post #7 Ocena: 0 2020-04-19 15:56:07 (4 lata temu) |
Posty: 10986
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Zainteresuj się jakimiś lokalnymi organizacjami opieki nad zwierzętami i tam ewentualnie można to zgłosić.
Przecież forumowicze tego za Ciebie nie zrobią. Nikt im raczej psa nie zabierze z dnia na dzień na podstawie zgłoszenia sąsiadów. Ktoś powinien sytuacje monitorować, a oni sami mieć świadomość że to nie jest tak, że nikt niczego nie widzi Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
|
|
|
| Anika944 | Post #8 Ocena: 0 2020-05-08 13:35:11 (4 lata temu) |
Posty: 5
Z nami od: 18-04-2020 Skąd: DONCASTER |
Zgłoszę w końcu bo sytuacja robi się coraz to ciekawsza. Długo nie chciałam im robić problemu, a także na stronach organizacji jest napisane, że musi byc coś więcej niż tylko szczekanie. Także pies jest na pełnym słońcu bez wody albo sam zamknięty w domu przez 9h. Do tego jeszcze doszły te "instalacje". Pies skakał na drzwi szklane więc co zrobił sąsiad!? Postawił krzesła oplecione drutem (taka cienką drucianą siatką) żeby mu to uniemożliwić... Ja siw zastanawiam, co trzeba mieć w glowie zeby zamiast zajac sie psem to robić takie rzeczy. I to nie on sam, bo jego partnerka też nie widzi w tym problemu... wstawiłabym zdjęcia jak wygląda podwórko na którym go trzymają, wszędzie poogradzane tymi drutami i podtrzymywanie wiaderkami... dlatego postanowiłam to zgłosic bo tylko czekać jak ten pies w to wpadnie i sobie cos zrobi. Albo nawet jakby jakiś kot im łaził tam to tak samo...
|
|
|
|
| littleflower | Post #9 Ocena: 0 2020-05-08 15:46:06 (4 lata temu) |
 Posty: 7681
Z nami od: 15-07-2008 Skąd: birmingham |
Moj pies szczeka jak nakrecony a ze to duzy pies to halas na pol dzielnicy jest, niestety my oboje pracujemy wiec i w tyg pies potrafi byc 9 godz sam, ogrod tez mam zabezpieczony choc moze nie drutem kolczastym ale ja musze chronic by mi koty nie wchodzily bo moj pies nie lubi kotow i nie chce by nie skrzywdzil. My psa na ogrodzie nie zamykamy - zawsze tylne drzwi sa otwarte, wiec i miska jest w domu z woda. Uwierz mi my probowalismy wszystkiego by pies nie szczekal tyle, oprocz tej elektrycznej obrozy. Na szczescie mamy wyrozumialych sasiadow i z wiekiem pies sie uczy - teraz juz nie ucieka jak tylko ktos bramke czy drzwi uchyli i mniej szczeka. Jezeli martwi cie los zwierzaka zawsze mozesz animowo wyslac list do tych sasiadow - moze im trzeba wytlumaczyc lub zadzwonic do odpowiedniej fundacji.
"Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."
|
|
|
|
| Anika944 | Post #10 Ocena: 0 2020-05-08 19:21:30 (4 lata temu) |
Posty: 5
Z nami od: 18-04-2020 Skąd: DONCASTER |
To nie jest tak, że ja w życiu psa nie miałam. Przez jakieś 14-15 lat mialam jednego psa. Ale tu jest ta różnica, rano przed szkoła/pracą bralam go na spacer, po pracy i wieczorami też. Nieważne czy padało czy nie. Jeżeli było lato i byl na podworku, zawsze miska z wodą. I tu jest róznica ogrodzic posesje zeby pies nie uciekal, a nie ogrodzic okno krzesłami i drutami bo im skacze po oknie. Koncza prace o tej samej porze 14.35 sa w domu, ani raz go nie wzieli na spacer, chociaz park mamy 3minuty od domow. Poza tym mam ich za sciana, ewidentnie sobie nie radza bo sie nim nie zajmuja odpowiednio do jego wymagan. A stawianie drutow i zostawianie go samego na kilka godzin na pelnyn sloncu nie jest opieka. Z tymi krzeslami uwazam ze przegieli i najpierw napisze do thecrueltylist a potem sie zobaczy. Zadne zwierze nie zasluguje na takiego traktowanie.... poza tym trzeba zobaczyc calosc. Jak za szopka maja cale smietnisko, ale tego nie potrafia ogrodzic zeby pies sobie krzywdy nie zrobil....
|
|
|
|
Wczytuję dane...