2020-03-01 11:52:42, abd_ul napisał(a): kazdemu bedzie sie kojazyc tak jak sam zyje i wjakim obraca sie towarzystwie, takze te wasze wasze z czym mi sie kojarzy to tak naprawde wasz obraz i odbicie.
Kazdy sobie może jakąś teorię tworzyć żeby się jakoś dowartościować oczywiście. Zwykle jest tak że zauważamy skrajności pozytywne i negatywne zapamietując je. Tak można tworzyć jakieś stereotypy ale wystarczy zachować odrobinę dystansu do mających odmienne zdanie.
Ja sobie wymyślam niki , które w jakiś sposób związane są ze mną lub moim życiem. Ty też tak masz?
Przed przyjazdem tutaj też naoglądalem sie filmów i wydawało mi sie, że melonik to popularne nakrycie głowy w Anglii. Nie pracuję całe szczęście w okolicy City może tam spotkałbym jakiegoś freaka w meloniku. W pozostałych rejonach tego pięknego kraju oprócz normalnych ludzi, cyklistów, właścicieli psów i rastafarianów łatwiej jest spotkać na codzień postać pokroju powolniaka.
Kiedy 13 lat temu mój nowy szef odbierał mnie z lotniska pierwszą rzeczą na jaką zwróciłem uwagę były śmieci wzdłuż autostrady. Byłem przekonany ,że wydażył się jakiś wypadek w tym rejonie i to są pozostałości. Niestety po dłuższej jeździe okazało się ,że to taka norma i kultura. Należy jednak zauważać ,że ta sieć brudnych ale darmowych autostrad jest wielkim plusem tego kraju.
Jeśli o symbolach mówimy to myślę ,że trzy lwy powinny być zamienione na trzy owce albo łabędzie w żonkilach. Nie jest to żadna złośliwość tylko gdzie tu lwa można spotkać?
2020-03-01 15:04:15, cris82 napisał(a): "Wam zobaczyć, z czym najgorszym udało Wam się zetknąć (choćby w kronikach kryminalnych), będziemy w kolejnym wątku udowadniać, że Wielka Brytania jest be, psie i fuj.
Żałosne"
Zosiak mogę to skopiować i wkleić jako odpowiedź dla night fury w wątku o Polsce? )))
I tu właśnie widać Waszą hipokryzję, ganicie NightFury, a sami robicie dokładnie to samo.
2020-03-01 15:04:15, cris82 napisał(a): "Wam zobaczyć, z czym najgorszym udało Wam się zetknąć (choćby w kronikach kryminalnych), będziemy w kolejnym wątku udowadniać, że Wielka Brytania jest be, psie i fuj.
Żałosne"
Zosiak mogę to skopiować i wkleić jako odpowiedź dla night fury w wątku o Polsce? )))
I tu właśnie widać Waszą hipokryzję, ganicie NightFury, a sami robicie dokładnie to samo.
PS. Z cytowaniem też sobie kiepsko radzisz.
Każdy z nas jest inny a na nasze widzenie świata wpływa tysiące różnych zmiennych z naszego życia. Podstawa to akceptowanie odmiennego zdania i opini a nie uważanie ,że moja racja jest prawdziwsza i dowartościowywanie się kosztem innych.
Jak bylem małym chłopcem to tak widziałem ten kraj
2020-03-01 15:14:23, ZosiaS napisał(a): I tu właśnie widać Waszą hipokryzję, ganicie NightFury, a sami robicie dokładnie to samo.
Hipokryzją można też nazwać Twoje milczenie jak nightfury opisuje same negatywne wrażenia z Polski i za chwilę święte oburzenie jak ktoś napisze coś negatywnego o UK, nawet z przymrużeniem oka
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
2020-03-01 15:04:15, cris82 napisał(a): "Wam zobaczyć, z czym najgorszym udało Wam się zetknąć (choćby w kronikach kryminalnych), będziemy w kolejnym wątku udowadniać, że Wielka Brytania jest be, psie i fuj.
Żałosne"
Zosiak mogę to skopiować i wkleić jako odpowiedź dla night fury w wątku o Polsce? )))
I tu właśnie widać Waszą hipokryzję, ganicie NightFury, a sami robicie dokładnie to samo.
PS. Z cytowaniem też sobie kiepsko radzisz.
chyba twojej bo ja nic wiecej tam niz ty tutaj nie zaprezentowalem
zosiak niechcacy sklasyfikowala night i dopadla ja irytacja najlepsze jest jeszcze to ze ona
robi to na urlopie
a my jednak tu mieszkamy ale jak zosiaczek pisze nie mamy prawa do krytki "raju na ziemi" w jej opinii... "bo to zalosne"
chyba warto zaznaczyc tez ze tych melonikow nie nalezy traktowac doslownie chodzi o kulture osobista z ktora bywa tu roznie...
No ja sie przychylam do opinii Abd_ul. Jesli ktos mieszka w zasmieconej okolicy w domu z grzybem to z czym innym ma mu sie to miejsce kojarzyc? Nawet trudno taka osobe winic ze ma zle skojarzenia.
Ja moze ostatnio malo podrozuje ale jednak dostatecznie duzo sie przemieszczam zeby widziec dzielnice ze smieciami na ulicach i te zadbane. U nas smiecie sa rzadkoscia a jak juz sie zjawia pan sprzatajacy ulice kolo mnie to pozdrawiaja go przechodnie i dziekuja za jego prace. Sama slyszalam. Oczywiscie Anglicy, nie przyjezdni mu dziekuja.
W mojej okolicy jest duzo emerytow i takie osiedla emeryckie to genialny miejscowy pomysl. Sa tez jednak bloki z dziecmi. Ktoregos dnia przechodzilam kolo plotu placu zabaw. Maly chlopiec zza plotu poprosil mnie o podanie pilki ktora im wypadla za plot. Jego koledzy zareagowali krzyczac na niego "I can't believe you've said that! You are so rude!" (Ale jestes nieuprzejmy). Jeden z pozostalych chlopcow zwrocil sie do mnie: "Przepraszam za niego. Nie musiala pani tego robic, to on mial nam podac ta pilke." Oczywiscie odparlam ze to nie klopot i zyczylam milej zabawy. Mieszkanie staramy sie wietrzyc zeby plesni nie bylo, a gdy cos sie psuje, landlord Anglik zawsze natychmiast sie zjawia i naprawia. Pralki nie umial naprawic to szybko kupil nam nowa. Mnie sie wiec moja okolica w Anglii i w Wlk Brytanii dobrze kojarzy, bo co ma mi sie zle kojarzyc?
Odnosnie "morza czerwonej cegly" to ja uwielbiam cegle yellow stock, zolta, z ktorej budowano londynskie domy w poznej epoce wiktorianskiej. Moj nowy blok tez jest z takiej tradycyjnie zoltej cegly.
😊
W Polsce nie widzialam ani zoltej cegly ani osiedli dla emerytow.
2020-03-01 15:04:15, cris82 napisał(a): "Wam zobaczyć, z czym najgorszym udało Wam się zetknąć (choćby w kronikach kryminalnych), będziemy w kolejnym wątku udowadniać, że Wielka Brytania jest be, psie i fuj.
Żałosne"
Zosiak mogę to skopiować i wkleić jako odpowiedź dla night fury w wątku o Polsce? )))
I tu właśnie widać Waszą hipokryzję, ganicie NightFury, a sami robicie dokładnie to samo.
PS. Z cytowaniem też sobie kiepsko radzisz.
Każdy z nas jest inny a na nasze widzenie świata wpływa tysiące różnych zmiennych z naszego życia. Podstawa to akceptowanie odmiennego zdania i opini a nie uważanie ,że moja racja jest prawdziwsza i dowartościowywanie się kosztem innych.
Nie wiem do czego się odnosisz, chyba do źle zacytowanego tekstu, który bezpośrednio odnosił się do wypowiedzi stanisławskiego, cytat poniżej.
Różnorodność jest piękna. Różnica zdań skłania do myślenia i dyskusji.
Nigdzie nie napisałam, że inni nie mają racji, ale napisałam, nie zamierzam brać udziału w kolejnej farsie pt. Jaki ten kraj zły. Napisałam też, że niepotrzebnie Założyłam, iż ten wątek ma wydźwięk pozytywny, bo jak większość wątków na forum poszedł w tym "jedynym słusznym" kierunku.
Cóż, ja jestem pozytywnie nastowiona i kiedy ktoś mnie zapyta co widzę w WB, wybacz, ale nie odpowiem mu, że patologię, bo to byłaby nieprawda.
Cytat:
2020-03-01 14:13:58, ZosiaS napisał(a):
Cytat:
2020-03-01 13:14:27, stanislawski napisał(a): abd_ul - nie. Ja tak np. nie żyję i nie żyłem, zaś ludzie wokół mnie mieszkają inni.
Natomiast tamto rzuca się w oczy, kiedy się jest w takiej okolicy - a takowych nie brakuje. Zwłaszcza w Manchesterze, gdzie kiedyś wynajmowałem ludziom domy.
Normalności (czy też tego co się uważa za normalność) się nie zauważa. Ekstrema, coś co jest szokujące - tak.
Co do biur szkło/metal, to owszem są takie. Ale ja sobie ten kraj wyobrażałem tak, a nie parę wysepek w morzu czerwonej cegły.
A to ja przepraszam, zrozumiałam tytuł wątku dosłownie, a tu jak zwykle...
Wylistujcie co najgorsze udało się Wam zobaczyć, z czym najgorszym udało Wam się zetknąć (choćby w kronikach kryminalnych), będziemy w kolejnym wątku udowadniać, że Wielka Brytania jest be, psie i fuj.
Żałosne.
Mam nadzieję, że moi tutejsi znajomi nie umieszczają na forach zdjęcia Ferdynanda Kiepskiego z opisem, spodziewaliśmy się (...), a zastaliśmy to.
Abdul trochę racji masz, niestety.
Jeśli ktoś spotyka tylko małe i zapleśniałe domy/mieszkania, to znaczy że w innych nie bywa.
Jeśli komuś Anglik kojarzy się z Powolniakiem, cóż wolę nie wiedzieć gdzie mieszka i z kim się widuje.
Już pomijam, że w Polsce nie pada, nie wieje, nie ma dziur na ulicach, biednych dzielnic, blokowisk, kamienic ze wspólną ubikacją, wielodzietnych rodzin żyjących z socjalu, patologii, alkoholizmu, etc., bo przecież to wszystko kojarzy się z Wielką Brytanią.
2020-03-01 15:04:15, cris82 napisał(a): "Wam zobaczyć, z czym najgorszym udało Wam się zetknąć (choćby w kronikach kryminalnych), będziemy w kolejnym wątku udowadniać, że Wielka Brytania jest be, psie i fuj.
Żałosne"
Zosiak mogę to skopiować i wkleić jako odpowiedź dla night fury w wątku o Polsce? )))
I tu właśnie widać Waszą hipokryzję, ganicie NightFury, a sami robicie dokładnie to samo.
PS. Z cytowaniem też sobie kiepsko radzisz.
chyba twojej bo ja nic wiecej tam niz ty tutaj nie zaprezentowalem
zosiak niechcacy sklasyfikowala night i dopadla ja irytacja najlepsze jest jeszcze to ze ona
robi to na urlopie
a my jednak tu mieszkamy ale jak zosiaczek pisze nie mamy prawa do krytki "raju na ziemi" w jej opinii... "bo to zalosne"
chyba warto zaznaczyc tez ze tych melonikow nie nalezy traktowac doslownie chodzi o kulture osobista z ktora bywa tu roznie...
Tak, Cris82. Mów do mnie jeszcze.
Podyskutujemy zaś, jeśli chociaż raz przeczytasz coś ze zrozumieniem, odpiszesz z sensem i nie będziesz potrzebował sztabu klakierów.
Syf na ulicach. Wyrzucanie pustych opakowań po jedzeniu/butelek gdzie popadnie a śmietnik stoi 10m dalej.
Paracetamol jako lek na niemal wszystkie choroby - mi dano nawet z ostrym zapaleniem migdałów i 41 stopni gorączki w piątek i powiedziano - jak nie przejdzie do poniedziałku to appointment i pomyślimy.
Segregacja śmieci w te pojemniczki - ludzie wystawiają wieczór wcześniej, przychodzi huragan Denis czy Juanita i cały plastik/papiery latają po całej dzielni. Na normalnej ludzie posprzątają potem co przed domem leży, na tych gorszych nikt się nie przejmuje i powstaje typowo ekologiczny mix zalegający na ulicach.
Świetna piłka choć atmosfera blada w porównaniu do np. Włoch czy Hiszpanii. Taki spokojny często piknik, ludzie jedzą pies, zapijają bronkiem i od czasu do czasu krzykną ,,ref you wa...r"". Wspaniała oprawa na poczatek i otoczka wokół tego, a potem robi się angielska flegma - ani dopingu ani opraw. Poza kilkoma elektryzującymi derbami oczywiście a zwiedziłem kupę stadionów - ostatnio jeżdżę na różne national legaues bo na PL szkoda hajsu. Derby Rzymu, Mediolanu to wciąż inna galaktyka niż ManUtd-Liverpool.
Rzucjąca się w oczy lepiej sobie radzący i majętni- biedni i nie wykształceni. Zawsze mi się kojarzył to jako bardziej jako kraj skandynawski model - bogaty i bez takich różnic. No ale 4 mln dzieci nie dojada, food banków więcej niż mc Donaldów - do Skandynawii milion lat świetlnych ale to dlatego, że 70 milionów ludzi to nie kilka i nie ma z czego dać wszystkim.
2 pory roku - 10 miesięcy deszczu, showeru, drizzles, torrential rains, potem trochę mojej ulubionej pogody czyli 17-20 stopni i 2 tygodnie lata.
![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]")
)))
Wczytuję dane...