Str 2 z 4 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2018-10-09 15:17:47 (6 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
lamargo | Post #2 Ocena: 0 2018-10-09 15:25:27 (6 lat temu) |
Z nami od: 12-06-2013 Skąd: Bath |
Przepraszam bardzo powinnam wyrazic sie bardziej precyzyjnie - przejscia bez pasow, sygnalizacji czy innych oznaczen a jedynie z obnizonym kraweznikiem i czasami wysepka na srodku nie sa traktowane jako przejscia dla pieszych w rozumieniu The Highway Code.
[ Ostatnio edytowany przez: lamargo 09-10-2018 15:28 ] |
darraj | Post #3 Ocena: 0 2018-10-09 15:36:12 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2018-10-09 15:17:47, Konto usunięte napisał(a): Kolega zauważy, że pasy (zebra) w tym kraju to zadkosc. Taa.a to co? "We're all mad here" Mad Hatter
|
krakn | Post #4 Ocena: 0 2018-10-09 15:36:28 (6 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Pierwszeństwo i konieczność przepuszcsenia pieszego jest tylko gdy ma zielone światło albo jest oświetlone pulsujacym żółtym światłem.
Ale gdy już pieszy jest na ulicy, to tak samo jak w Polsce też nie można go poganiac. No chyba że wtargnął pod koła... Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
Mieszko | Post #5 Ocena: 0 2018-10-09 17:20:44 (6 lat temu) |
Z nami od: 16-07-2009 Skąd: Hastings |
Cytat: 2018-10-09 15:17:47, Konto usunięte napisał(a): Kolega zauważy, że pasy (zebra) w tym kraju to zadkosc. Masz głównie bez pasów, z sygnalizacja lub bez. A to ciekawe. U mnie zebr pełno. |
|
|
Sonmii | Post #6 Ocena: 0 2018-10-09 17:21:35 (6 lat temu) |
Z nami od: 08-10-2018 Skąd: Aberystwyth |
Ok, że nie rzucać się pod koła to już wiem, ale muszę sobie ponarzekać. Po drodze na uniwerek (1,5km) jest oczywiście masa przejść i ani jednego, które daje mi pierwszeństwo *czyt lampy, światła, czy chociażby pasy*
Muszę się tu nauczyć drogowego cwaniactwa, bo gdybym grzecznie czekała aż nie będzie "zagrożenia" że komuś zechce się zaraz skręcać, to mogłabym w ogóle na swoje zajęcia nie dojść... :D Pod względem ruchu nie rozumiem brytoli podobnie jak drzwi w toalecie otwierających się do środka... No ale mam czas przywyknąć. |
karjo1 | Post #7 Ocena: 0 2018-10-09 18:13:48 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Korytarz za maly, by drzwi sie otwieraly od srodka .
Az taki ruch jest, ze sie nie da normalnie na przejsciu, czy poza nim przebyc ulice? |
Sonmii | Post #8 Ocena: 0 2018-10-09 18:46:14 (6 lat temu) |
Z nami od: 08-10-2018 Skąd: Aberystwyth |
Cytat: 2018-10-09 18:13:48, karjo1 napisał(a): Korytarz za maly, by drzwi sie otwieraly od srodka . Az taki ruch jest, ze sie nie da normalnie na przejsciu, czy poza nim przebyc ulice? Bzdura. Mam wrażenie, że oni te drzwi montują już tak z przyzwyczajenia, bo choćby były 3 metry zapasu i tak drzwi otwierają się do środka Na uniwerek muszę iść wzdłuż głównej ulicy, od której rozchodzą się te pomniejsze, więc jest ciągły ruch. Miasto niby małe ale samochodów od groma... Trzeba się wpychać lub czekać na dobry moment, ew. aż ktoś cię przepuści. Inaczej nie ma bata. |
zosiasamosia | Post #9 Ocena: 0 2018-10-09 21:01:07 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2018-10-09 18:13:48, karjo1 napisał(a): Korytarz za maly, by drzwi sie otwieraly od srodka . Raczej żeby kogoś nie uderzyć wychodząc. Mieszkaliśmy kiedyś w szeregowcu, gdzie tylko nasze drzwi otwierały się na zewnątrz, oj biedni byli ci domokrążcy 😁 |
karjo1 | Post #10 Ocena: 0 2018-10-09 21:14:12 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
No tak, przy mieszkaniu zbiorczym mozna kogos potracic wychodzac z lazienki z rozpedem .
Pozostaje sie przyzwyczaic. Swoja droga ciekawe, ze az tak masowo trabia na pieszego. |