Chciałbym poruszyć dość ciekawą kwestię emigracji zarobkowej do Anglii jaka miała miejsce w latach 2004-2007 i porównać ją z tym co mamy w tej chwili w Polsce-czyli masowy przyjazd imigrantów zarobkowych z Ukrainy(ponad milion osób).Te dwie sytuacje wydają mi się do siebie bardzo podobne,ze względu na przyczyny i przebitkę pod względem zarobków.Opiszę dość dokładnie jak wygląda sytuacja we Wrocławiu,gdzie Ukraińców jest dość sporo,i chciałbym żebyście odpowiedzieli analogicznie jak wyglądała kiedyś sytuacja w Anglii z Polakami.Najbardziej zależy mi na wspomnieniach/opiniach osób z pierwszej fali emigracji zarobkowej na wyspy czyli lat 2004-2007.
1.Stosunek Polaków do Ukraińców jest zaskakująco wręcz obojętny.W internecie,telewizji czy brukowcach nie pojawiają się żadne negatywne ani pozytywne publikacje dotyczące ukraińców,nie spotykają się z jakąś dyskryminacją,nie straszy się ludzi masowym zalewem obcokrajowców odbierającym Polakom pracę.Mimo,że jest ich dużo jakoś nikt się tym nie interesuje i nie odczuwa się pozytywnej ani negatywnej ich obecności.Czy z polakami w Anglii było to samo? czy brukowce jak sun czy news of the world straszyły imigrantami z Polski? czy media nagłaśniały jakieś negatywne incydenty z udziałem Polaków? czy Anglicy burzyli się,że Polacy zabierają im pracę albo w jakiś sposób negatywnie wpływają na Anglię czy też była raczej totalna olewka? Jak to wyglądało z waszej perspektywy?
2.Z tym olewaniem Ukraińców w Polsce,może nie jest do końca tak jak napisałem powyżej.Myślę,że bardziej z musu niż dobrej woli,dostosowuje się do nich pewne rzeczy.Niektóre banki mają strony internetowe w ukraińskiej wersji,w oddziałach banków również potrafi być ukraiński tłumacz/kasjerka dla klientów.U mnie w autobusach zamontowano niedawno nowe elektroniczne kasowniki.Obok instrukcji po angielsku i niemiecku jest również po Ukraińsku.Podobno w Marketach przygotowane są materiały szkoleniowe dla pracowników po ukraińsku.Niektóre ogłoszenia o pracę są w dwóch językach-polskim i ukraińskim.Operatorzy telefoniczni też oferują specjalne abonamenty dla Ukraińców.To udogodnienia pojawiły się zaledwie 4 latach masowej imigracji Ukraińców do Polski.Jak wyglądała sytuacja w Anglii? Jak wy ją pamiętacie?
3.Praca i zarobki.Z tego co się orientuję to zarobki w Polsce są około 4-5 razy wyższe niż na Ukrainie.Pamiętacie jaka była przebitka w zarobkach Polskich i Angielskich w 2004 roku? Bardzo ważne pytanie na które odpowiedź bardzo mnie ciekawi.Kiedy wyjeżdżaliście z Polski pamiętacie jaką pracę wam oferowano w ojczyźnie i na jakie zarobki mogliście liczyć? Ile dostaliście w pierwszej pracy w Anglii i jaka to była przebitka w stosunku do Polskich zarobków? Jeżeli chodzi o oferty pracy-pojawiają się też takie tylko w języku ukraińskim.Jak sobie wrzuciłem taką ofertę w google translator to okazało się że zawsze jest to jakiś wyzysk.Przykład

![:-M] :-M]](modules/Forum/images/smiles/devil.gif )
3.Czy po pewnym czasie w mediach zaczęły się pojawiać opinie,że powinniśmy przyjąć jeszcze więcej polaków i ułatwiać im życie w Anglii bo budują gospodarkę i dobrobyt UK? W Polsce już zaczynają się pojawiać takie opinie,wydaje się coraz więcej pozwoleń o pracę dla obcokrajowców,rząd planuje nawet ułatwienia dla pracowników z filipin czy wietnamu.Powód jest dość prostu-w tej chwili fizycznie brakuje już około 150 tys.pracowników.Agencje pracy przyznają,że w Polsce nie ma już praktycznie dostępnych pracowników i trzeba przyjmować jak najszybciej imigrantów żeby podtrzymać obecny wzrost gospodarczy.Czy w anglii sytuacja była podobna?
Proszę o odpowiedzi w podpunktach jak powyżej.