Trzeba mieć nadzieje ze wynegocjują dobry deal bo jak nie to może być lipa.

Pelna zgoda Kanonier, z jedna mala uwaga. Tamta Unia, zalozona by gwarantowac pokoj i trzymac Niemcy za morde skupiajac sie na wolnym handlu i przeplywie ludzi nie ma nic wspolnego z dzisiejsza unia. Tamta unia nie narzucala krajom czlonkowskim polityki imigracyjnej, gospodarczej, nie ingerowala w reformy wewnetrzne ani nie ustalala stawek vat.

Tamtej unii juz dawno nie ma, zostala tylko coraz agresywniejsza walka o wplywy w koloniach europejskich i by ci z 1 predkosci doili jak najwiecej.

Haha, wiekszosci Brytyjczykow tez sie podobala bardziej "tamta Unia", tylko powody podaja inne...podobno gdyby nie hołota z "eastern Europe" to wszystko by sie dalo uratowac, do Brexitu by nigdy nie doszlo i wszyscy by zyli dlugo i szczesliwie..

Zgoda. Niby jednym z najwiekszych osiagniec krajow cywilizowanych bylo pozbycie sie analfabetyzmu. Niestety wspolczesna edukacja procz umiejetnosci pisania i czytania nie oferuje zbyt duzo, a na pewno nie uczy wyciagania wnioskow i samodzielnego myslenia.

Dlatego ludziom nawet wyksztalconym mozna wmowic niemal wszystko, sa do tego odpowiednie techniki. Nieznacznej wiekszosci brytyjczykow wmowiono, ze problem emigracji z europy srodkowo-wschodniej to glowna przyczyna tego, ze albo nie maja pracy lub musza robic wiecej za mniejsze stawki. Ludzie uwierzyli, ze przez zatrzymanie i pozbycie sie Polakow i Rumunow beda mogli znow udawac, ze pracuja. Za lepsze stawki. I ze nhs stanie na nogi. I britejn znow bedzie grejt bo grejt jest tylko wtedy, jak britisz pracuje na grejt britejn.

Dlaczego wzieto sie za Polakow a za hindusow juz nie? Z prostej przyczyny - postkolonialna poprawnosc polityczna i strach przed magicznymi okresleniami: racist! islamophobic! white hater! nazi!

Taka jedna z wielu wad najlepszego z systemow czyli demokracji. Glos zmanipulowanego ignoranta jest wart tyle samo co glos rozwazny, poparty analiza i faktami.

W dzisiejszym wydaniu serwisu internetowego BBC mamy deklarację pierwszej minister szkockiego rządu, Nicoli Sturgeon, że drugie referendum niepodległościowe w Szkocji odbędzie się pod koniec roku...

Ma być to odpowiedni moment, gdy wszelkie najważniejsze ustalenia związane z Brexitem będą znane. Ponieważ zaś większość Szkotów opowiedziała się za pozostaniem w Unii, to tym razem rezultat głosowania może być prawdziwym szokiem dla Londynu.
Szkocja niepodległa, to koniec Zjednoczonego Królestwa. Poza Unią pozostanie jedynie Anglia i Walia (kwestia Irlandii Północnej jest i będzie otwarta). Oczywiście nie można wykluczyć procedury, jaką Szkocja musiałaby przejść, ale bez wątpenia ma zapewnione miejsce we wspólnym rynku i unii celnej.
Nie wiem czy Pani Theresa May ma świadomość, że może przejść do historii, jako PM, który rozsadził Wielką Brytanię jako państwo? Z pewnością będzie ciekawie... a "little Britain" coraz bardziej prawdopodobna.

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 14-01-2018 14:54 ]

To wszystko pitolenie i tyle ona tylko o tym gada i by robiła referenda aż do skutku ot taka demokracja. W wyborach dostali po tyłku i dalej to samo klepie. Z tym zasranym brexitem to jakieś wariatkowo się robi ze zgłupieć można. Człowiek o zabiej twarzy nawołuje do ponownego referendum a laburzysci są przeciwni i chcą robić ten Brexit. Należy mieć nadzieje ze się wycofają albo dogadają jak np. Norwegią bo moze być ciężko.

Na czym polega siła dużej gospodarki - jaką jest Unia - zaczynają się właśnie przekonywać Brytyjczycy, po cłach na stal ze strony US. Ciekaw jestem, jak płacz podniesiony przez przemyśl stalowy w Wielkiej Brytanii ma się do "globalnej" Brytanii Pani May...?

Nagle niektórzy określają się jako Europejczycy? Wzywają Komisję do działań...? W jakim celu? Przecież UK potęgą jest i basta,a tu kolejny kop w dup... od administracji Trumpa. Tak będzie wyglądała przyszłość Wielkiej Brytanii po wyjściu z Unii i spodziewanej secesji Szkocji...Good luck.


http://www.bbc.co.uk/news/uk-wales-44321863

​Brytyjska gazeta "Sunday Times" opublikowała w niedzielę szczegóły tajnej rządowej analizy opisującej możliwe konsekwencje wyjścia Wielkiej Brytanii z UE bez porozumienia w sprawie dalszych relacji. Krajowi groziłyby braki żywności, paliwa i lekarstw - ostrzeżono.
Calosc tutaj.

Przy okazji dzisiejszego głosowania w Izbie Gmin nad polityką negocjacyjną rządu Pani May i rozpętaną po raz kolejny kampanią medialną, nasuwają się już wnioski, które nie były oczywiste po wyniku referendum w 2016 roku.
Nie ma wątpliwości, że polityka Pani May uzyska w parlamencie większość, co jest równoznaczne z przeforsowaniem koncepcji "twardego" Brexitu. Zatem wyjścia nie tylko ze struktur Unii, ale również opuszczeniem wspólnego rynku (EEA) i unii celnej. Data utrzymania europejskich taryf nie jest jeszcze znana, ale najpewniej będzie to rok 2020 lub 2021.
Nie ukrywam, że przez jakiś czas miałem nadzieję, że zwycięży głos rozsądku nad populizmem i Zjednoczone Królestwo pozostanie we wspólnym rynku. Ale... .

Wszystkim nam, którym wydawało się, że życie w Wielkiej Brytanii nie jest łatwe, gdyż doświadczamy dyskryminacji i wykluczenia, jako społeczność, na co dzień, wszystkim nam... zgotowano przedsmak tego, co będzie działo się w Wielkiej Brytanii po zerwaniu wszelkich więzów z krajami europejskimi, a więc wokół magicznych dat 2020/21... . Co dotknie każdego imigranta z Unii na Wyspach Brytyjskich.
Nie ma już złudzeń. Pozostają bowiem trzy opcje. Chcąc uczynić swe życie znośnym koniecznością staje się aplikowanie o brytyjskie obywatelstwo i zachowanie jakichkolwiek praw. Status osiedlonego, to tak naprawdę kategoria niby-obywatela, niby-członka społeczeństwa, ale bez podstawowych praw, jak prawa wyborcze. Udowadnianie na każdym kroku swojego prawa do zamieszkania i bycia rezydentem. Do wytrzymania przez kilka lat, ale do budowania przyszłości własnej i rodziny - perspektywa dość nędzna. Ostatnia z opcji, to po prostu opuszczenie Wielkiej Brytanii i życie w kraju, który zagwarantuje nam podstawowe prawa obywatelskie. Dla ludzi, którzy nie mają zamiaru "farbować się" na Brytyjczyków pozostanie spakowanie walizek i znalezienie innego miejsca na ziemi... . Niestety, populizm i ksenofobia święcą swój tryumf, co najlepiej odzwierciedla nagłówek dzisiejszego wydania "Daily Express'.

https://www.express.co.uk/comment/expresscomment/972842/brexit-news-ignore-will-of-the-people-at-your-peril-daily-express

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 12-06-2018 10:35 ]

Dzisiaj kolejna odsłona procesu wystąpienia z Unii, a mianowicie odrzucenia oczekiwań Brytyjczyków, że po opuszczeniu Unii pozostaną uczestnikiem działań w zakresie bezpieczeństwa - rzecz dotyczy Europejskiego Nakazu Aresztowania i Europolu.

Jeśli Brytyjczycy odrzucają umowę o swobodnym przepływie osób, jurysdykcję europejskich sądów i Europejską Kartę Praw Podstawowych, to na jakiej podstawie mieliby korzystać z dotychczasowych praw, jako członek Unii?
W pewnym sensie, to zaczynam się zastanawiać o czym właściwie można dyskutować z Brytyjczykami, którzy odrzucili całość europejskiej legislacji?
Prawa obywateli Unii będą respektować przez okres przejściowy, dopóki będzie obowiązywała jurysdykcja Trybunału Sprawiedliwości UE...a potem? Stają się po prostu państwem trzecim - jak Kanada czy USA - zatem cały ten proces negocjacji jest jałowy i niewiele z niego wyniknie.

https://www.bbc.co.uk/news/uk-politics-44532500

Ps. Przepraszam, że wstawiam post pod postem, ale tematyka chyba dość ważna. Do wyjścia w marcu 2019 czasu coraz mniej.