Prześmiewczy ton Kolegi powyżej powinien zamknąć Jego aktywność na Forum. Nie z powodu naruszenia zasad regulaminów, ale za sprawą przyjętych norm społecznych...jakich? Ot, za sprawą szacunku dla osób piszących w różnych wątkach Mojej Wyspy. Skąd Użytkownik powyżej "czerpie wiedzę" - jak to zostało wpuszczone w dyskusję - w ogóle mnie nie obchodzi. Natomiast, jeśli portal i forum nie mają żadnej wartości,
to czemu trudzisz się wstawianiem swych opinii?
Szczególnie, że co do wartości merytorycznej wcześniejszych postów, to zaprawdę włącz się w "dyskusję z tubylcami" po pracy, przy piwie (?)...
Objaśniam w skrócie. Zjednoczone Królestwo dołączyło do ówczesnych Wspólnot Europejskich w 1973 roku, po przeprowadzonym referendum, a zatem dobrowolnie przyjęło porozumienia międzynarodowe, które wynikały z traktatów (Traktat Paryski i Traktaty Rzymskie) - jako państwo członkowskie. Po usankcjonowaniu Traktatu o Unii Europejskiej (TUE) i Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) i tutaj można sięgnąć do zbiorów legislacji Parlamentu Wielkiej Brytanii.
Zdecydowana większość Polaków żyjących w Zjednoczonym Królestwie (wyłączam wcześniejszą emigrację i indywidualne przypadki wizowe) zamieszkała w UK na mocy prawa do swobodnego przemieszczania się i osiedlania, co jest filarem wspomnianych Traktatów. Porównanie do obywateli Ukrainy, którzy pracują i mieszkają w Polsce na mocy porozumień pomiędzy Unią a Ukrainą są nietrafione. Ukraina nie jest państwem członkowskim Unii, a zatem ukraińscy obywatele nie korzystają z praw ustanowionych na przykład przez Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej.
Objaśniam ponadto, że po wyniku referendum i wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii, to w chwili powstawania - tego i wcześniejszych postów - mieszkamy w państwie, które nadal pozostaje członkiem Unii Europejskiej. Zatem na terytorium UK obowiązują wszelkie europejskie regulacje, w tym regulacje dotyczące praw obywateli państw członkowskich.
Od ponad trzech lat sprawa wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest negocjowana przez dwie strony: Wielką Brytanię i Unię, której obywatelami jesteśmy i pozostaniemy bez względu na finalny rezultat Brexitu. Ripostowanie, jakoby sprawa wyjścia Zjednoczonego Królestwa powinna należeć jedynie w dyskusji publicznej do obywateli brytyjskich jest pozbawianiem się naturalnych praw - wobec rezydentów, podatników, legalnych mieszkańców Wielkiej Brytanii. Ten sam schemat tyczy obywateli brytyjskich, którzy mieszkają w innych państwach członkowskich.
Nie widzę celu dalszego objaśniania tego, co wynika z uprzednich wpisów w tym wątku. Z dyskusji, z której dowiedzieć się można znacznie więcej niż od wpisów na forach BBC... etc. Bez względu na status Tego państwa w przyszłości, jako mieszkańcy mamy naturalne prawo do wyrażania opinii, organizowania się, swobodnego głoszenia poglądów politycznych - (polecam) The Universal Declaration of Human Rights...
Jeśli ktoś jest przekonany, że takich praw nie posiada - ma
mentalność niewolnika, z brakiem własnej woli, wyzutego z szacunku wobec samego siebie. Stąd na szacunek ze strony "tubylców" również liczyć nie może. A i na tym Forum .... już tylko wedle uznania tych, którzy własną wolę i świadomość posiadają.
PS.
Sam jestem ciekaw kto ma racje i do kazdej sytuacji postaram sie dostosowac. No to tak trzymaj.
[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 08-10-2019 19:15 ]