Nie wiem tylko skąd taki wniosek? Były opracowywane jakieś studia w tym kierunku? Może nie mam wiedzy na ten temat, ale historia pokazuje, że planowanie korzyści (ewentualnych) w perspektywie półwiecza jest niepoważne. Sytuacja polityczna, nie tylko gospodarcza, w 2069 roku może już w ogóle nie przystawać do współczesnych realiów. Ale ok... może za sto lat wyjdą na tym jeszcze lepiej - rozumiem Brexit. To, że będzie to będzie Brexit bez umowy, to już raczej przesądzone.
Co do wiadomości z "Sunday Times", to przekazywanie oczywistości w formie sensacji. Cóż, numer musi się dobrze sprzedawać. Z pewnością Brytyjczykom ciężko jest zaakceptować, przyswoić fakt, że Unia Europejska (a więc 27 państw członkowskich) nie padnie na kolana przed żądaniami Borisa, który rywalizuje o twardy elektorat prawicy z Faragem... . Sprawa rozbija się o mechanizm awaryjny dla Irlandii Północnej - to jakby winniśmy mieć na uwadze.
Porozumienie Wielkopiątkowe zakończyło walki w Ulsterze z IRA i akceptowalny spokój i bezpieczeństwo. Umożliwia bezpośredni, nieskrępowany kontakt Ulsteru z Republiką Irlandii... Rzecz podkreślana od początku negocjacji, od 2016 roku... jak zabezpieczyć otwartą granicę Republiki (Unia) z krajem spoza (Wielka Brytania po Brexicie). Opcji na stole było wiele, jak wariant norweski (EFTA) - gdzie granica szwedzko-norweska funkcjonuje doskonale, dzięki rozwiązaniom technicznym. Do dzisiaj Brexitowcy przywołują ów przykład - zapominając celowo o fakcie, że Norwegia, będąc poza Unią, jest członkiem EFTA i członkiem Schengen/swobodny przepływ osób (!). To jednak zmienia status obu graniczących państw: Szwecji (EU) i Norwegii (EFTA) w porównaniu do Belfastu po Brexicie.
Wielka Brytania postanowiła/ hmmm -politycy postanowili, że UK wymiksuje się z unii celnej, ze wspólnego rynku. Odrzucili koncepcję dołączenia do EFTA (Norwegia, Islandia, Szwajcaria, Lichtenstein). Przecież Brytyjczycy w referendum o tym nie decydowali... decydowali o wyjściu z Unii... czy tak?

Teraz brytyjska prasa rozpoczęła kampanię "nieugiętej Unii",która pomimo wyciągniętej dłoni Johnsona nie chce rozmawiać o usunięciu gwarancji dla Irlandii Północnej. Tymczasem przepisy Unii są jasne od lat - z krajem trzecim (np. Białoruś, Rosja) kontrola graniczna na zewnętrznej granicy Unii musi być prowadzona. Tu nie ma pola manewru. Irlandia jest częścią wspólnego rynku, ze swobodnym przepływu kapitału, osób, a więc nie może mieć otwartej granicy z krajem zewnętrznym, który sam zdecydował o odrzuceniu wszelkich opcji współpracy z Europą, po wyjściu jako kraju członkowskiego. Była proponowana unia celna. model norweski itd. Wszystko poszło do kubła w Londynie - zatem 27 innych państw ma de facto przyjmować decyzje brytyjskiego rządu i Izby Gmin. No nieco nie rozumiem tego sposobu uprawiania polityki
Kontrola będzie w Calais i Dover, ale w Irlandii Północnej już nie? To eksport z UK wystarczy "pchnąć" przez Irlandię i dalej na rynek europejski, bez ceł, akcyz, opłat - super. Tylko dla Kogo? Przykładów można byłoby mnożyć - Brytyjskie elity sądziły, że na Brexicie "upieką" dwie pieczenie, stąd odrzucali koncepcje unii celnej, EFTY itd. Zamiast dwóch pieczeni wyjdzie spalony kartofel z ogniska. Znana kwestia imigracji- przykład Włoch wskazuje, że każdy kraj decyduje finalnie o tym kogo przyjmuje, a kogo nie. Ponadto w Wielkiej Brytanii więcej jest muzułmanów, Afrykańczyków, Azjatów - a NIE obywateli Unii, ale propaganda zrobiła swoje.
W przyszłości Brexit będzie wykładany, jako przykład, modelowy sposób zrujnowania własnego państwa przez elity, które poruszyły domino, którego nic już nie powstrzyma. Dziwię się jednak Jej Królewskiej Mości - Elżbiecie II. Jej panowanie to rozpad imperium kolonialnego, upadek znaczenia państwa. Teraz wiele wskazuje, że rozpocznie się proces rozkładu państwa -secesja Szkocji, zjednoczenie Irlandii- i może czas zakończyć milczenie Pałacu Królewskiego, "milczenie" przyjęte jako zasada w normalnych czasach - ale... czasy nie są normalne. Tu chodzi już o egzystencję nacji brytyjskiej. Czy o losach tejże nacji ma zdecydować błazen?

Swego czasu w Anglii ścięto króla - Karola I Stuarta. Prime Minister jeszcze głowy na pniaku na położył.
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 19-08-2019 13:54 ]