Str 4 z 4 |
|
|---|---|
| Richmond | Post #1 Ocena: 0 2016-11-26 22:19:37 (7 lat temu) |
 Posty: 28860 
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Znajoma miala przypadek, ze van zaczal na nia cofac, wiec polozyla motocykl i porysowal sie. Dorobila sie przy okazji lekkich siniakow.
Dostala odszkodowanie za naprawe motocykla chyba z 900 funtow (byl dosc stary i tani) i oddzielna kwote za obrazenia. W sumie podobna sytuacja. Jak widac prawnicy potrafia sporo wycignac od ubezpieczalni. Zmartwiona83, jak juz zglosilam sprawe w ubezpieczalni, to mozesz przestac sie martwic, bo oni zalatwia wszystko. Was bedzie czekalo kombinowanie jak znalezc tansza polise za rok. Carpe diem.
|
|
|
|
| hants | Post #2 Ocena: 0 2016-11-27 04:08:03 (7 lat temu) |
 Posty: 522 
Z nami od: 28-03-2006 Skąd: Solent |
Nie dajmy się zwariować, czasem ludzie po prostu są uczciwi. Puknał we mnie lekko ciapaty taksówkarz:w efekcie miałem małe wgniecenia i parę rys. Podsumowałem koszt szpachli, lakieru, papierków ściernych i paru godzin "odpukiwania". Gotówkę przywiózł nazajutrz. On nie chciał tego robić przez ubezpieczalnie z oczywistych wzgledów, a i ja miałem w nosie deklarowanie przez 5 lat claima na 200 funtów. Efektem ubocznym całej sprawy było to, że w końcu nauczyłem się porządnie sprejować klarem
 )Chcieć to znaczy móc!
|
|
|
|
Wczytuję dane...