Zanim zadzwonię do firmy ubezpieczeniowej chciałem się zapytać o wasz punkt widzenia, bo do końca nie mogę zrozumieć listu:
- miałem niewielką kolizję nie z mojej winy: zatrzymałem się na światłach, w tył samochodu wjechał mi inny samochód
- zgłosiliśmy wypadek do firmy sprawcy
- dostałem na początku maja samochód zastępczy. Mój poszedł do naprawy. Po tygodniu stwierdzono że koszta naprawy są za wysokie i nie opłaca się naprawiać(ich wersja), moja wersja jest taka że samochód jest w super stanie i prawie nie widać że był stuknięty, doskonale nadaje się do dalszej jazdy, wyświetlacz radia z godziną nie działa.
- prawie cały maj czekałem na jakąś informację od firmy ubezpieczeniowej. Parę dni temu zadzwoniłem do nich z pytaniem na co czekają i dlaczego to tak długo trwa.
- dzisiaj dostałem taki list od tej firmy:
list
w którym piszą że wycenili samochód na £2417(ok, trzyma się kupy. W zeszłym roku we wrześniu dałem za niego £2700).
"we are pleased to confirm that the payment has been issued on your claim on a full and final basis"
"provided the valuation is acceptable, you are now free to dispose of the vehicle as you wish. The vehicle remains your responsibility"
Do listu załączony jest czek na te 2,4 tys.
Czy oznacza to że dostałem za niego aż 2.4 tys. i jeszcze mogę sobie samochód zatrzymać(trochę za piękne)?
Ja z firmą ubezpieczeniową jeszcze nic nie uzgadniałem. Wolałbym samochód zatrzymać i dostać jakąś kasę za te parę niewidocznych wgnieceń i rys.
Czy to już raczej sprawa zamknięta? dają mi kasę i samochód odbiorą? Jak mam więc rozumieć to zdanie "the vehicle remains your responsibility"?
Ktoś może coś doradzić?
+ jeszcze wizyta u lekarza, powinna byc odrazu po wypadku....., ale za zdrowotne dodatkowe 2.4K bedzie....
Wczytuję dane...