A jesli przenosimy sie w mroczny swiat typu Dickensians, czy inne scenariusze typu Nedznicy, swiatek semi kryminalny, w ktorym nikt i nic ci nie pomoze, a idea panstwa opiekunczego jest odleglym snem kielkujacym w glowach myslicieli chrzescijansko- socjalistycznych demokracji przyszlosci... to wybieram. No wlasnie, zastanowmy sie.
A czy kobieta nie moze byc innego typu bandyta? Zlodziejaszkiem, kieszonkowcem, bandytka z gangsta ekipy, jak w bajce o Kaju i Gerdzie, trucicielka- karczmarka- morderczynia jak z Hrabiego Monte Christo? Naprawde ta mlodziez dzisiejsza nie ma wiecej polotu, tylko te mozgi wyprane teledyskami hip-hop-rapowymi, w ktorych ludzka samica nadaje sie tylko do kopulacji, ergo prostytucja i pochodne? A co z samica drapieznikiem, psychopatka, zabojczynia a'la Milady, podstepna manipulantka, szara eminencja itd? Falszerzem dziel sztuki, wlamywaczka- pajeczarka?
Tez niziny spoleczne, tez polswiatek, a jednak jakos tak bardziej honorowo niz prostytutka, no nie? Czy moze jakos inaczej wychowani bylismy, dzieci ulicy, te 40 lat temu w zmierzchu komuny? No tak, post- socjalizm, stad te sentymenty. W kapitalistycznej USA do kariery podchodzi sie inaczej, faktycznie, zapomnialam. Inna mentalnosc, nie przesiaknieta mieszanka sienkiewiczowsko- katolicka...

[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 26-01-2016 21:45 ]