Str 5 z 14 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2014-09-30 09:29:44 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Turefu | Post #2 Ocena: 0 2014-09-30 09:34:59 (11 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
O narodowosci decyduje wiecej czynnikow niz pochodzenie rodzicow. Takze kraj dorastania, kraj, ktorego sie ma obywatelstwo, jezyk, kultura, tradycja.
|
Post #3 Ocena: 0 2014-09-30 09:54:31 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
karjo1 | Post #4 Ocena: 0 2014-09-30 09:57:40 (11 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Alez to chyba oczywiste, ze wiele dzieci dorostajac bedzie sie unifikowalo z otoczeniem i powie o sobie Brytyjczyk polskiego pochodzenia, tym bardziej, jesli beda mialy brytyjskie obywatelstwo.
Co do operowania polskim w domu i angielskim poza domem,nie stawiamy tak zasadniczej bariery. Po prostu w domu trzeba odrobic lekcje z polskiej i angielskiej szkoly, trzeba bylo przygotowac mlodziez przed pojsciem do szkoly i zapoznac z podstawowymi slowkami, czasem cos wytlumaczyc w niuansach angielskich i tego sie nie zrobi po polsku. Poza tym w domu bywa glownie dzieciarnia anglojezyczna, to tez narzuca jezyk. Polski jest jednak przewazajacym w rozmowach rodzinnych, jest grono polskojezycznych znajomych, telewizja, ksiazki w roznych jezykach. Podpisze sie pod slowami Agi, zauczenie polskosci, smakow, korzeni, sensownosci poslugiwania sie polskim najlepiej wychodzi w praktycznym pokazywaniu Polski. Swietnym rozwiazaniem dla starszych dzieciakow/nastolatkow sa obozy, kolonie, polkolonie, nie ma nudy z siedzeniem w domu z dziadkami, wujkami, ciotkami calymi dniami i tygodniami, naturalnie wchodzi porozumiewanie sie i pisanie po polsku, do tego dochodza wakacyjne przyjaznie, zadurzenia, kontakty do nastepnego roku. Od paru lat mlodziez jezdzi w to samo miejsce na oboz, spotykaja sie grupa z roznych krancow nie tylko Polski, znaja sie z kadra i juz mam prosbe na przyszly rok co najmniej 3-4 tygodni obozowania. Do tego tydzien, dwa wspolnej wloczegi po naszych malych ojczyznach, cudnych zakatkach, by pokazac Polske od fajnej strony i to dziala cuda. Wprawdzie mlodziez testuje, czy starsi rozumieja odzywki angielskie, jakie sa akceptowalne, a jakie nie ![]() [ Ostatnio edytowany przez: karjo1 30-09-2014 09:59 ] |
Post #5 Ocena: 0 2014-09-30 13:06:44 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Adacymru | Post #6 Ocena: 0 2014-09-30 19:26:12 (11 lat temu) |
Konto usunięte |
Tak jak nie ma sensu na sile sie pozbywac korzeni, tak nie ma co skakac do gardla tym, ktorzy na sile nie chca wmawiac dzieciom ze musza uwazac sie za Polakow, i co maja rodzice sie ich wyrzec jak powiedza ze sa Brytyjczykami polskiego pochodzenia?
Taki na sile, na pokaz patryjotyzm to mozna porownac do... szkoda moze nawet porownywac. Znam wiele osob, ktore gdyby nie prywatne dyskusje nie wiedzialabym ze maja polskie pochodzenie. Nie obnosza sie, ani sie nie wstydza. Mowia lepiej lub gorzej po polsku, czuja sie dumni ze swojego pochodzenia i bez wstydu tez uwazaja sie za Brytyjczykow.
Ada
|
Post #7 Ocena: 0 2014-09-30 19:35:18 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #8 Ocena: 0 2014-09-30 19:38:31 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #9 Ocena: +2 2014-09-30 19:44:37 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
hajaku | Post #10 Ocena: +1 2014-09-30 20:26:03 (11 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 22-05-2008 Skąd: |
Cytat: 2014-09-30 09:54:31, Tomalski napisał(a): Naród - wspólny: język, kultura, historia, religia, ziemia. Wg tych wyznaczników dziecko Polaków może być właściwie 100% Brytyjczykiem albo Niemcem, tylko pochodzenie etniczne polskie. Sam znalem taka Angielkę. "Jak jesteśmy sami to mówimy po polsku. Jak jestemśy z angielskimi znajomymi albo na placu zabaw gdzie jest mnóstwo ludzi to wtedy przechodzimy na angielski." Mi to przychodzi niestety z wielkimi bólami, bardzo źle się czuje mówiąc do dziecka po angielsku i nic na to nie mogę poradzić. ![]() Widze ze tylko ja jestem takim hardkorem, ktory w towarzystwie angielskim zwraca sie do dziecka po polsku. Nie wiem. Wg mnie takie przechodzenie na angielski "w towarzystwie", to wstydzenie sie wlasnego jezyka. Czym innym jest rozmowa z tubylcem, a czym innym rozmowa z dzieckiem. Wg mnie dziecko powinno wiedziec ze nie ma sie wstydzic tego w jakim jezyku moze mowic. A ze ktos pomysli ze to "rude" - to mam to gdzies - jak ich interesuje co mowie do dziecka - niech sie doucza... ![]() ![]() Sprawa imienia - osobiscie uwazam ze zaznacza polskie korzenie. Kto ich nie chce, lub sie ich wstydzi... itd itp To ze "bedzie dziecku latwiej", nie jest dla mnie zadna wymowka. Wg mnie to jest oddalanie sie od korzeni. I troche na sile kolorowanie dziecka na angielskie barwy. W koncu to rodzice decyduja jak bardzo dziecko ma byc zwiazane z ich krajem pochodzenia. Czasem to jest smutny (smieszny) widok, jak mamusia zobaczac "rodaka" udaje ze nie umie po polsku... ![]() [ Ostatnio edytowany przez: hajaku 30-09-2014 20:31 ] |