Str 11 z 14 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2014-10-01 19:08:05 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Capricorn | Post #2 Ocena: 0 2014-10-01 19:21:14 (11 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Nie rozumiem zwiazku. Wytlumacz prosze o co ci chodzi.
|
Post #3 Ocena: 0 2014-10-01 19:22:24 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
macadi | Post #4 Ocena: 0 2014-10-01 19:31:16 (11 lat temu) |
Z nami od: 02-12-2010 Skąd: Manchester |
Cytat: 2014-09-29 12:49:23, MankaBanka napisał(a): Dla mnie bylaby to HANBA gdzyby moje dzieci ojczystego jezyka nieznaly! Mysle ze to krzywdzi dzieci bo ni to anglicy ni to polacy takie ch...wie co,ale to tylko moje zdanie.. Wloze pewnie kij w mrowisko ale powiem ze jesli polskosc mialaby oznaczac prostactwo i brak szacunku dla innych to ja juz wole zeby moje dziecie jednak bylo 'ni to Polakiem ni Anglikiem' i skupie sie raczej na uczeniu go kultury, otwartosci i tolerancji. A jak juz jezyk polski mialby byc jednak wazny to na pewno bede go uczyc bez bledow na poziomie szkoly podstawowej. ![]() |
macadi | Post #5 Ocena: 0 2014-10-01 19:32:25 (11 lat temu) |
Z nami od: 02-12-2010 Skąd: Manchester |
Zbieznosc z powyzszym zupelnie przypadkowa!
|
|
|
Capricorn | Post #6 Ocena: 0 2014-10-01 19:32:37 (11 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Przeczytalam i dalej nie rozumiem co probujesz powiedziec. Zwlaszcza, ze druga moja wypowiedz jest wyrwana z kontekstu.
Dla podsumowania: Corka uczy sie 2 jezykow. W domu rozmawiamy po polsku, ale zdarza mi sie powiedziec cos po angielsku jesli po polsku nie zrozumiala albo nie jest pewna. Zawsze wtedy powtarzam i po polsku i po angielsku. W domu oglada angielska tv bo polskiej nie mamy. Czytamy ksiazki po polsku i angielsku. To samo ze spiewaniem. W gronie miedzynarodowym raczej mowie do niej do angielsku. Ma brytyjskie obywatelstwo, polskiego paszportu nie ma. Swoja tozsamosc narodowa sama kiedys wybierze. Nie chce mi sie wiecej pisac i za stara jestem na przepychanki na forum wiec znikam. |
Post #7 Ocena: 0 2014-10-01 19:38:56 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Izka85 | Post #8 Ocena: 0 2014-10-01 19:50:42 (11 lat temu) |
Z nami od: 20-04-2012 Skąd: London |
Moj syn co prawda jeszcze nie skonczyl roku, a juz sie martwie jak to u nas bedzie, a jeszcze bardziej moja najblizsza rodzina z Polski. Ja mowie do malego po polsku, partner po francusku, wspolnie rozmawiamy po angielsku. Osobiscie nie wyobrazam sobie, zebym nie mogla sie porozumiec z wlasnym dzieckiem w moim ojczystym jezyku. Jednakze zdaje sobie sprawe, ze dluga i ciezka praca mnie czeka, czytajac posty powyzej.
Jak narazie jestesmy na etapie czytania i sluchania polskich bajek. ![]() [ Ostatnio edytowany przez: Izka85 01-10-2014 19:53 ] |
Dwunasty | Post #9 Ocena: 0 2014-10-01 19:52:35 (11 lat temu) |
Konto usunięte |
Radziłbym powrócić do zasadniczego tematu bez osobistych przepychanek.
ps. Zgłoszenie do moderacji nie daje immunitetu... |
Adacymru | Post #10 Ocena: 0 2014-10-01 19:55:44 (11 lat temu) |
Konto usunięte |
Tak tylko dodam, ze rodzicow krzyki w stylu "nie wyobrazam sobie", "hanba", i inne temu podobne zwroty nie czynia z tych rodzicow lepszych Polakow, ani nie gwarantuje ich dzieciom wiekszego przywiazania do kraju rodzicow. Niestety ale dla dzieci urodzonych w UK Polska bedzie krajem rodzicow, dziadkow, ciotek etc etc. Nic w tym nowego, nie oczekujemy chyba ze swiadectwem patriotyzmu bedzie kolejnego pokolenia rozdarcie pomiedzy dwoma krajami.
Ciekawe ilu rodzicow pomimo mieszkania w UK bedzie poprawialo swoje dzieci jak powiedza "u nas"/"w domu" majac na mysli UK, a nie Polske??? Czy to tez bedzie znak odpolszczenia sie, wynarodowienia? Wracajac do tego jak ktos ze starej Polonii mowi, ze ma za zle rodzicom ze ich polskiego nie nauczyli- jak mam szacunek do osob starszej generacji ogolnie, to zdrowy rozsadek podpowiada ze ani wiek, ani doswiadczenia nie daja im immunitetu od wlasnej odpowiedzialnosci. Jak nasi rodzice (mojego pokolenia rodzice to 70latki minimum) mogli powiedziec ze w mlodosci nie byli zachecani do nauki jezykow obcych ani rozpieszczani dostepem do kursow (rosyjskiego nie licze), tak w UK nie bylo chyba zakazu nauki jezykow, ani nie bylo granicy do jakiej uczyc sie mozna bylo. Moze i w pierwszych 15 latach zycia rodzice zaniedbali naturane mozliwosci, ale co powstrzymalo taka osobe w kolejnych 60 latach zycia od nauki polskiego? Najprosciej to na rodzicow zrzucic wine... Ja jestem za zasada, ze jak rodzice (opiekunowie, ciotki wujki, znajomi rodziny etc etc) potrafia zademonstrowac ze mowienie po polsku daje radosc, przyjemnosc, pomaga w dobrej zabawie, to dzieci tez chetnie sie przylacza. Jak to bedzie udzial w kazaniu, to pokiwaja glowami i wejdzie jednym uchem a drugim wyjdzie. PS Jak mam wnuczka zestrofowac to zawsze robie to po angielsku... po co ma sie mu polski z nagana kojarzyc... ![]()
Ada
|