Postów: 72 |
|
---|---|
oooiiiooo | Post #1 Ocena: 0 2014-08-18 16:24:55 (10 lat temu) |
Z nami od: 18-08-2014 Skąd: B |
Zabranie dzieci ze szkoly w roku szkolnym na wakacje albo nawet z okazji wesela, komuni, innych okazji tego typu jest od wrzesnia 2013 nielegalne w UK.
Okazuje sie ze nie jestesmy juz rodzicami naszych dzieci, to rzad decyduje co i kiedy nam mozna, az do przesady. W Polsce jest normalniej pod tym wzgledem. Jestesmy rodzicami i powinnismy miec prawo zdecydowac czy nasze dzieci w tych wyjatkowych sytuacjach lepiej spedza czas z nami i rodzina czy siedzac w szkole. Petycja w celu cofniecia przepisu ktory zdelegalizowal zabieranie dzieci na wakacje: https://you.38degrees.org.uk/petitions/reverse-the-changes-to-school-term-time-family-holiday-rules I strona akcji prowadzonej w tym samym celu. http://parentswantasay.co.uk/ |
Turefu | Post #2 Ocena: 0 2014-08-18 17:00:27 (10 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Czy nie mozna zabrac dziecka na wakacje w czasie szkolnych wakacji?
|
oooiiiooo | Post #3 Ocena: 0 2014-08-18 17:26:08 (10 lat temu) |
Z nami od: 18-08-2014 Skąd: B |
Turefu, czasami nie mozna. Szkola (a wlasciwie head teacher) terminem "wakacje" okresla na przyklad wyjazd do Polski w celu zaaplikowania o paszport. A takze gdy np. w najblizszej rodzinie jest wesele i niestety nie da sie wyjechac w sobote, kiedy to wesele ma miejsce. Na takie wyjazdy pozwolenia nie ma. Wiem ze Anglicy walcza o to zeby jechac na faktyczne wakacje w roku szkolnym, bo wtedy sa tansze bilety, ale sa tez sytuacje ktore de facto wakacjami nie sa a traktowane sa jak wyjazd czysto wakacyjny... Generalnie, jezeli dziecko ma prawie 100% obecnosci i b. dobre wyniki w nauce, to rodzice powinni miec prawo decyzji.
|
predatorstopa | Post #4 Ocena: 0 2014-08-18 18:57:11 (10 lat temu) |
Z nami od: 05-03-2013 Skąd: leicester |
My pisalismy do dyrektora a ze dziecko uczy się bardzo dobrze i ma prawie 100% frekwencji nie robił problemu
|
ie2ox4-b | Post #5 Ocena: 0 2014-08-18 19:02:18 (10 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 27-05-2014 Skąd: Oxford |
A nie lepiej wesele planować na wakacje? Nauka młodego czy wesele? Co ważniejsze?
|
|
|
Richmond | Post #6 Ocena: 0 2014-08-18 19:13:43 (10 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Planowac wesele innych?
Carpe diem.
|
AlmostFamous | Post #7 Ocena: 0 2014-08-18 19:15:20 (10 lat temu) |
Konto usunięte |
Niekoniecznie musi byc mowa o weselu autora. Ktos z bliskiej rodziny moze miec wesele. I raczej terminu nie bedzie sobie ukladal pod rodzine zyjaca w UK, bo dziecko musi isc do szkoly...
Kto jest bez winy niech weźmie kamień i pierd... się nim w łeb... Niestety tacy nieomylni to powszedni chleb...
|
Richmond | Post #8 Ocena: 0 2014-08-18 19:16:52 (10 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cena emigracji, samolot i przelot na wesele lub rezygnacja.
Carpe diem.
|
Guylian | Post #9 Ocena: 0 2014-08-18 19:36:16 (10 lat temu) |
Z nami od: 29-11-2007 Skąd: Birmingham |
Wesele czasem mozna zaplanowac pod rodzine, ale np. pogrzebu juz nie a slyszalam o takich przypadkach gdzie dyrekcja szkoly nie wyrazala zgody na wyjazd. Mysle, ze rodzice maja prawo decydowac czy zabranie dziecka na kilka dni ze szkoly bedzie mialo na wyniki w szkole pozytywny wplyw czy nie. Ostatecznie to rodzice sa odpowiedzialni za swoje dzieci. Wedlug mnie zabranianie przez wladze oswiatowe wyjazdow w trakcie roku szkolnego to ingerowanie w kompetencje rodzicow i w jakims stopniu ich ubezwlasnowolnienie. Rzuce okiem na ta petycje jak znajde troche czasu.
A tak na marginesie: mialam 7 lat jak moja mama na moje marudzenie, ze nie chce isc do szkoly odpowiedziala mi, ze odtad jak czasem nie chce mi sie isc do szkoly, to nie musze. Nie poszlam jeden dzien, dluzej nie moglam wytrzymac. Bez kolezanek, nie wiedzac co sie dzieje w szkole, tyle zabaw, plotek i "tragedii" mnie omijalo, ze nigdy nie naduzywalam tego maminego pozwolenia. |
Adacymru | Post #10 Ocena: 0 2014-08-18 20:09:03 (10 lat temu) |
Konto usunięte |
Nigdy nie spotkalam sie z odmowa wyjazdu na pogrzeb.
Obowiazku szkolnego nie ma, jesli korzysta sie z uslug instytucji jakia jest szkola, to niestety ale sa tez ograniczenia, szczegolnie jesli nie jest to jedno dziecko w klasie (np w maju to ryzyko ze wiekszosci Polakow nie bedzie bo komunie w Polsce). Bylabym bardziej niezadowolona, jak dziecko wracaloby ze szkoly znudzone przerabianie po raz kolejny tego samego materialu, bo znowy czesc klasy nie bylo w szkole, i sens traci proba przejscia do kolejnych dzialow, jak podstaw nie rozumieja dzieci. Kiedys nie bylo potopu wyjazdow, nie bylo tez problemow porozumiec sie ze szkola na wyjazd w trakcie roku (i z doswiadczen rodziny i znajomych dalej nie ma problemow jak jest wspolpraca ze szkola). Ludzie w UK tez maja rodziny w innych rejonach i potrzeba kilku godzin zeby dojechac, ale nie ma nawalnicy tygodniowych minimum wyjazdow z powodu slubu w sobote, jak sie ma dzieci w szkole.
Ada
|