Ale mieszamy dwie sprawy.
Co innego kwestia oszczędnego zaopatrywania się w energię, a co innego ilość zużywaną.
To tak jak by dwój pijaków rozmawiało o kosztach nałogu, jeden sam pędzi bimber drugi kupuje

)
Zakładam że koleżanka nie ma paneli i prędko mieć nie będzie, więc będzie płacić full koszty.
Co do indukcyjnej kuchni.
Magnes magnesem, ale żeby wykorzystać energię z gotowania indukcyjnego to jednak jest potrzebny specjalnie do tego przystosowany garnek.
Owszem inne byle zawierały ferromagnetyk czy też wkładkę stalową lub po prostu stal i będą też jakoś działały ale to tak jak by jeździć na 1wszym biegu.
Prawdziwa oszczędność zaczyna się gdy naczynie
-posiada wielowarstwową strukturę
1- dno ma miedzianą blachę
2-dno zawiera aluminiową blachę która tworzy płaszcz aż do górnej części garnka
3-posiada wkładkę stalową o odpowiednich właściwościach elektromagnetycznych.
Do tego fajnie jest jak to wszytko jest zamknięte w dobrej jakości stali nierdzewnej.
Jedne z najlepszych naczyń posiadają aż 7 warstw.
Feromagnetyk przetwarza fale magnetyczne na ciepło
miedź ją kumuluje i przekazuje do aluminium
Aluminium rozprowadza po całym naczyniu ogrzewając stalowy płaszcz.
A ten grzeje zupsko czy co tam gotujecie.
Wtedy ilość energi jaką potrzeba na ugotowanie czegokolwiek jest niesamowicie niska, i dotyczy to nie tylko gotowania na kuchni indukcyjnej ale również na gazowej.
Kilkanaście lat temu przetestowałem dwa zestawy, dwóch producentów.
i kupiłem jeden z nich.
teraz chciałem kupić ponownie, bo tamte poszły w świat, posiadam kilka kluczowych w gotowaniu garów profesjonalnych i nie ma impulsu by kupić

)
Ale ciągle chodzi mi po głowie by kiedyś jednak kupić, niestety koszt jest znaczny, bo duży pakiet około 1000 funtów. :/
Ale to ma sens.
A jeszcze ktoś tam napisał że ma złe wspomnienia z okopconych karnków, przy gotowaniu na gazie.
Rozwiązanie zazwyczaj jest proste.
Sprężone powietrze, WD40 i gąbka by umyć wszytko.
okopcone garnki to znaczy ze jest zasyfiały inżektor, i że za mało powietrza miesza się z gazem.
ten nidopalony gaz, osadza się jako sadza.
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.