Cytat:
2011-08-16 19:05:05, efcik3 napisał(a):
Witam. Mieszkam z partnerem i 5-cio letnim synkiem w jednym domu. Mamy dom prywatny ( w kredycie).Od pewnego czasu nie jestesmy razem ale z uwagi na kredyt zadne z nas nie chce sie wyprowadzac z tego domu. Doszlismy do porozumienia ze kazde z nas co miesiac bedzie dawalo polowe kasy na rate i reszte oplat. Z mojej pensji jest mi ciezko wyzyc i znajomi mi podpowiadaja zebym zglosila sie o benefity. Moje pytanie, czy jesli mieszkamy razem ale kazde z nas w osobnych pokojach i prowadzimy osobne "gospodarstwa" to beda mi sie nalezaly benefity? Czy ktos z Was byl w podobnej sytuacji i czy warto probowac czy moze szukac innego rozwiazania?
Dziekuje z gory za pomoc.Magda.
moja znajoma byla ,z tymze ona nie wliczala partnera w zycie bo radzila sobie sama,a jak? robiac z siebie bezdomna,na kogo jest przepisany kredyt? Jesli na partnera to mysle ,ze moglby Ci sie nalezec jakis benefit ,pod warunkiem ze pojdziesz "mieszkac na ulice" razem z dzieckiem,skladasz papiery ze mieszkalas z partnerem ale nagle on kazal Ci sie wynosic z mieszkania i z godnosci wyszlas z niego,spytaj co musisz zrobic w takiej sytuacji i ze sypiasz jak narazie u znajomych z dzieckiem ale nie chcesz im przeszkadzac w zyciu prywatnym,kto pyta nie bladzi,zawsze warto sprobowac.
Moja znajoma z tego co mowi,dostaje 400f tygodniowo za corke ktora ma 12-13 lat+ placi za dwupokojowe mieszkanie razem z lazienka+kuchnia 30f tygodniowo,bo zrobila z siebie sprzataczke skladajac papiery jako self employed,czyli samozatrudnienie.
[ Ostatnio edytowany przez: Radek1986 16-08-2011 19:18 ]
"Ile mozna patrzec na ludzi,udajac glupka,by widziec tylko to jak bardzo chcieliby byc madrzejsi?"RL:Zawod wyuczony: Kucharz,Technolog Zywienia,Teolog-Filozof(ps:uwielbiam siekac mozgi) Zainteresowania: Filozofia Psychologii,pisze Wiersze,Aforyzmy,Neologi
Wczytuję dane...