A dziura byla rzut beretem od domu, pojawila sie jak wyjechalam na tydzien i zaskoczyla w dniu powrotu.
W Polsce czlowiek uczyl sie ukladu studzienek na drodze, tutaj nie dosc, ze trzeba zapamietac gdzie sa zapadniete studzienki, to dziury pojawiaja sie znienacka. Jak zjezdzam z M25 na M23, to mam dwie dziury/zaglebienia, ktore musze omijac. A w Crawley to caly slalom robilam, teraz kilka miejsc jest naprawionych.
Ostatni tydzien spokojnego jezdzenia po Londynie, od poniedzialku zapewne powrot korkow. W biurze totalna pustka, nie wiem czy jest sens jechac jeszcze raz w tym tygodniu.
Jutro wyplata, dowiem sie ile dostalam podwyzki w kwotach netto. Zalapalam sie na automatyczna podwyzke wynegocjowana jeszcze zanim zaczelam tutaj prace. Szczerze mowiac, to najbardziej hojna podwzka jaka zaliczylam w UK na etacie, ale to ledwie trzeci etat na jakim jestem w tym kraju. Na kontrakcie dostalam dwa razy podwyzki raty, gestem dyrektorow IT.
[ Ostatnio edytowany przez: Richmond 27-08-2024 09:40 ]