
wczoraj zwolnili tego mlodego niekumatego anglika co zajal miejsce ziomka kazalem mu dzwonic do firmy ale glowna ksiegowa go zbyla bo go nie lubi : )
ja oczywiscie nie moglem sie powstrzymac i uderzylem kolejny raz do prawej reki wielkiego bosa ktory wpada raz w roku zlozyc nam bozonarodzeniowe zyczenia
dzwonie do ziomala po pracy a ten uradowany mowi ze odzwonili po paru godzinach i w piatek ma podpisac kontrakt
piekne uczucie kiedy beznadziejna sytuacja spisana juz na strany zmienia kierunek o 180st hehe : )
[ Ostatnio edytowany przez: cris82 27-10-2020 16:07 ]