Postów: 13 |
|
|---|---|
| simka | Post #1 Ocena: 0 2011-01-20 15:17:00 (14 lat temu) |
 Posty: 130 Z nami od: 12-04-2006 Skąd: Banbury |
Witam! kupiłam w Anglii domek i chciałabym go w spadku zapisać dorosłej córce. Obie mieszkamy w Anglii, ale obywatelstwo mamy polskie. Ja nie mam zamiaru zmieniać obywatelstwa, a córka nie wie jeszcze co chce. Gdzie spisać testament , w Polsce czy w Anglii?
|
|
|
|
| Richmond | Post #2 Ocena: 0 2011-01-20 15:26:11 (14 lat temu) |
 Posty: 29568 
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
W UK, poniewaz nieruchomosc jest w UK i odnosi sie do niej lokalne prawo. Obywatelstwo nie ma nic do rzeczy w tym przypadku.
Carpe diem.
|
|
|
|
| simka | Post #3 Ocena: 0 2011-01-20 15:35:43 (14 lat temu) |
Posty: 130 Z nami od: 12-04-2006 Skąd: Banbury |
Dziękuję bardzo. Zawsze jak wsiadam do samolotu to myślę o tym testamencie( hihihi), ale nie wiedziałam gdzie sie za to zabrac.
|
|
|
|
| Nie_z_tej_bajki | Post #4 Ocena: 0 2011-01-20 15:41:00 (14 lat temu) |
 Posty: 7186
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Mozesz kupic na poczcie "zestaw" do spisania testamentu
 . Widzialam u nas na tej glownej . Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
 |
|
|
|
Post #5 Ocena: 0 2011-01-20 15:42:42 (14 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| |
|
| Richmond | Post #6 Ocena: 0 2011-01-20 16:11:43 (14 lat temu) |
Posty: 29568
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Simka mam podobne mysli
Nie boje sie latac, ale zawsze w mojej glowie jest ta mysl, ze to moze byc ostatni lot, bo nigdy nic nie wiadomo.
Carpe diem.
|
|
|
|
| Dwunasty | Post #7 Ocena: 0 2011-01-20 16:17:48 (14 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Cytat: 2011-01-20 16:11:43, Richmond napisał(a): Simka mam podobne mysli Nie boje sie latac, ale zawsze w mojej glowie jest ta mysl, ze to moze byc ostatni lot, bo nigdy nic nie wiadomo.
A nie macie takich myśli jak wsiadacie do taksówki na lotnisko? takie same szanse....JEŚLI NIE WIĘKSZE. Żartuję, ale zawsze mnie zastanawia ten strach czy niespokojne myśli u ludzi przed lotem. A co do testamentów to teraz jest masę firm,banków u których można to zrobić za darmo. |
|
|
|
| Richmond | Post #8 Ocena: 0 2011-01-20 16:29:42 (14 lat temu) |
Posty: 29568
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
To nie jest strach tylko swiadomosc, ze nie da sie nic przewidziec. Teoretycznie samoloty sa najbezpieczniejsze, bo liczba ofiar kontra liczba przewiezionych pasazerow jest najnizsza.
Ale z drugiej strony jak cos popsuje sie na powaznie w samolocie, to szanse na dobre zakonczenie sa male. Nie ma to nic wspolnego ze strachem z powodu latania. Ja o tym nie mysle, jak wsiadam do samolotu tylko np pare dni wczesniej. Taka przelotna mysl. Dodam, ze dosc czesto latam, chociaz moze nie tak czesto jak niektorzy sluzbowo. W kazdym razie im czesciej latam tym mam wieksze szanse na pecha. BTW nastepny raz lece w niedziele, a potem tydzien pozniej i znowu tydzien pozniej. Wlasciwie to wiecej latam niz jezdze samochodem
Jak w Polsce jechalam w trase samochodem, to tez zakladalam, ze moge nie wrocic. Tutaj juz tak nie mam, bo jest mniej wypadkow/szalencow na drogach, wiec statycznie moje szanse zejscia ze swiata maleja. No i nie musze martwic sie, ze ktos bedzie wyprzedzal mnie na trzeciego i ogladac sie za kazdym skretem, gdy przecinam jezdnie, czy ktos akurat mnie nie wyprzedza i nie wpakuje sie na mnie. [ Ostatnio edytowany przez: Richmond 20-01-2011 16:36 ] Carpe diem.
|
|
|
|
| simka | Post #9 Ocena: 0 2011-01-20 16:37:01 (14 lat temu) |
Posty: 130 Z nami od: 12-04-2006 Skąd: Banbury |
Dzięki jescze raz. Wezme sie za to, bo juz 3 lata mineły. Latać tez się nie boję i nie wiem dlaczego akurat wtedy o tym myślę.
|
|
|
|
| krakn | Post #10 Ocena: 0 2011-01-20 17:07:07 (14 lat temu) |
 Posty: 40201 
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Obojętie, ale skoro mieszkacie w uk dom w uk to nie ma sensu spisywać w Polsce.
W sumie to ostatnia wola może, być nawet napisana na karteczce i schowana w szufladzie, można też komuś oznajmić słownie, najlepiej by był jeszcze świadek, ale wiadomo co na papierze to to na papierze, nie ma problemu z podważaniem i domyślaniem się co miał zmarły na myśli np mówiąc pocałujcie mnie w D  ))))))))))
Bylem kiedyś powiernikiem i świadkiem testamentu, wszytko było Ok do puki dalsza rodzina zaczęła podważać moje słowa i szukać dziury w całym. Łażenie po sądach tylko :/ Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
|
|
|
Wczytuję dane...