Str 2 z 3 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2011-01-12 22:09:12 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
kolezanka_szkla | Post #2 Ocena: 0 2011-01-12 22:22:35 (14 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
No to lepiej dac soba pomiatac w imie posiadania pracy, czy tak?
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Post #3 Ocena: 0 2011-01-12 22:27:30 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
kolezanka_szkla | Post #4 Ocena: 0 2011-01-12 22:44:46 (14 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Sprawdzanie moich kieszeni (jakakolwiek metoda) uwazam za traktowanie mnie jak potencjalnego zlodzieja. To z kolei jest dla mnie uwlaczajace. A jesli jeszcze robi to osoba, ktora nie ma do tego prawa, o czym przelozony doskonale wie a mimo wszystko zleca mu takie postepowanie, jest bezczelnoscia ponad miare. Ja nie przejmowalabym sie utrata pracy w takim miejscu. Ale ja to ja. Zawsze zyje zgodnie z wlasnymi przekonaniami.
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Adacymru | Post #5 Ocena: 0 2011-01-12 23:14:33 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
A co ze sprawdzaniem na lotniskach? Czy rezygnujesz z lotu jak podczas kontroli zapiszczy skaner i poprosza o oproznienie kieszeni? Czy mowisz im, ze nie zyczysz sobie byc traktowanym jak terrorysta?
Ada
|
|
|
kolezanka_szkla | Post #6 Ocena: 0 2011-01-12 23:30:04 (14 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Ada oczywiscie, ze nie. Sytuacja na lotnisku jest inna. Straz graniczna oraz urzad celny ma prawo do przeszukania i rozebrania i wywrocenia moich rzeczy na 10 strone.
Aczkolwiek raz zrobila to bez mojej wiedzy (pisze o bagazu) i niestety - zaplacila odszkodowanie. Postapila bezprawnie. My piszemy o uprawnieniach (ich braku wlasciwie) pracownikow. Powtorze: hdyby ochroniarz zawolal policjanta - nie pisnelabym slowkiem. Opisze Ci sytuacje z mojej dzialki w Polsce. Szef kazal nam legitymowac petentow. Nie mielismy do tego prawa, wiec tego nie robilismy. I chociaz probowal na nas to wymuszac - zadne z nas tego nie zrobilo ani razu. [ Ostatnio edytowany przez: kolezanka_szklanka 12-01-2011 23:30 ] "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Adacymru | Post #7 Ocena: 0 2011-01-12 23:33:14 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
Przyznam, ze nie znam sie na prawach ochrony w miejscach pracy, ale ciekawi mnie jak pracodawca moze zabezpieczyc swoje interesy (czyt zabezpieczyc swoje dobra przed wyniesieniem ich przez niesumiennych pracownikow), bo logicznie myslac, nie ma szans miec obstawe Policji na zakonczenie kazdej zmiany. Czyzby wiec zatrudniona ochrona byla tylko strata pieniedzy?
Ada
|
kolezanka_szkla | Post #8 Ocena: 0 2011-01-12 23:39:15 (14 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Od lapania zlodziei, zaprowadzania porzadku jest policja. W kazdym kraju.
Zauwaz, ze na imprezach zawsze spaceruje/stoi dwojka: steward/ochroniarz (jak zwal tak zwal) i policjant. Ten pierwszy tak na prawde nie moze nic. Dlatego ten drugi jest przy nim. W zakladach pracy: Ochroniarz w uzasadnionych przypadkach prosi pracownika na strone i dzwoni po policje. [ Ostatnio edytowany przez: kolezanka_szklanka 12-01-2011 23:42 ] "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Post #9 Ocena: 0 2011-01-13 08:50:03 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
kolezanka_szkla | Post #10 Ocena: 0 2011-01-13 10:02:12 (14 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Oczywiscie, ze nie znam wyrokow. A znasz kogos kto poszedl z tym problemem do sadu? Ja nie pracuje w magazynie ani na budowie.
O ile moze to sluzyc za przyklad - moj sasiad (Anglik) zlozyl oficjalna skarge na postepowanie ochroniarza na budowie, na ktorej pracuje. Nie pozwolil sie potraktowac jak zlodziej. Napisal, ze poczul sie ponizony i zesteresowany. Zostala spisana odpowiednia notatka, po czym wszczeto sledztwo w zakladzie pracy, ktore skonczylo sie przyznaniem racji sasiadowi. Nie wiem co sie stalo z ochroniarzem. Jesli chcesz - moge sie dowiedziec. Jest to jedyny przypadek, ktory znam osobiscie. Ja bazuje na tym, czego mnie uczono na kursie. Zrobilam go - tak na wszelki wypadek, nawet nie wiem po co. Informacje, ktore tutaj przekazuje sa wiadomosciami wlasnie zdobytymi na tym kursie. Sam fakt, ze w niektorych zakladach pracy musisz sie zgodzic na takie przeszukanie swiadczy, ze jest cos na rzeczy. W innym przypadku rewidowano by pracownikow bez zezwolen. "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|