Jestem w podobnej sytuacji,ale zle referencje otrzymalam na skutek wypadku w pracy-nie z mojej winy.
Obecnie do przyszlego roku nie moge pracowac,taka opine wystawila komisja lekarska.
Ja nie chcac siedziec bezczynnie,postanowilam pracowac jako wolontariusz i tu zaczely sie schody...
Poniewaz do pracy w wolontariacie rowniez potrzebuje 2 referencji i zostalam tym sposobem uglebiona...
Wydaje mi sie,iz najlepiej uprzedzic nowego pracodawce o sytuacji jaka zaistniala.
Wytlumaczyc na spokojnie,lepsze to niz jego pozniejsze zaskoczenie gdy otrzyma referencje,ktore nie sa mu na reke badz wogole ich nie otrzyma, bo tez taka mozliwosc istnieje.
Ja teraz juz to wiem,dlatego udalo mi sie przekonac instytucje nastepna do ktorej zlozylam moje dokumenty i czekam na przyjecie na wolontariat.
Pozdrawiam i zycze powodzenia.
..."są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu"