Widzicie takie praktyki są całkeim częste w takich sklepach.
Ja miałem taką sytłację w Primarku,
Robiłem swego czasu tam zakupy dośc spore i czasami dwa trzy razy w miesiącu. Wydawaliśmy na raz około 2000 f.
Zwykle kupowałem albo w Gloucester albo w Cheltenham, ale malo było towaru który mnie interesował i pojechałem do Swindon. Na moje szczeście i nie szczeście też nie dostałem tego co szukałem i mialem coś odzieży na 250 funtów. Płacąc w kasie panienka nie potrafiła obsłuzyć mojej karty maestro. Wiem że maestro to szmelc ale w innych sklepach tym bardziej w Primarku płaciłem nia wielokrotnie a tam niedouczona panienka wmawia mi że tych kart ich terminal nie obsługuje. Zawołała menagerkę sklepu i ta znów mi to samo że polska karta maestro nie bedzie obsługiwana w ich terminalu, myślałem ze jajo zniosę. Na moje szczęście nie miałem załadowanych kilku wózków z ubraniami. Bo moje zakupy trawy sredni 2-3 godziny, no i skończyło sie tym ze menagerka powiedziała że bardziej mi pomóc nie może. Miałm skargę napisać ale poźniej mi się niechciało. I to chyba był błąd.
jaki tuman ![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]")
Wczytuję dane...