ee, nawet te co tu podajecie to dla mnie za długie

. Ja jestem etatowym leniem kuchennym, i chce mi się coś wymyślać raz na miesiąc.
Proste i nie absorbujące dania w 2 minuty:
3 palniki odpalamy na raz:
1. garnek z wodą i ryżem
2. garnek z wodą i warzywa z mrożonki - wybór spory
3. granek z wodą i siatką na parze i na to mięso lub ryba prosto z zamrażarki (chyba, ze pamietałam o wyjęciu jej rano)
Wszytsko doprawiamy, sól pieprz, czasem troszkę oliwy z oliwek, zioła co kto lubi i wychodze. Żadnego obierania, krojenia, mieszania, siekania brrrrr
Wracam za jakiś czas - nieokreslony i tylko lukam czy wszytsko ok. Jak ok zostawiam, zazwyczaj przy nastepnym lukaniu jest już do jedzenia. Wykładam na talerz i tyle. Mozna ewentulanie dołozyc jakiś pomidor lub ogorek - tym razem juz pokrojony hehehe, na talez, ew jakieś liscie sałaty.
Jak ktoś ma przykłady TAKICH prostych dan, chętnie skozystam. Chodzi o to aby w kuchni nie spedzic więcej niż 5 min a obiad był na ciepło.
Kochaj jak wola Twoja.