|
Postów: 6 |
|
|---|---|
| Anonim | Post #1 Ocena: 0 2005-05-21 15:14 (20 lat temu) |
Anonim |
Przypadkiem znalazlem to okienko,wiec cosik napisac postanowilem
Mianowicie mam prosbe,abys poswiecil/a chwilke i napisal/a co zamierzasz robic za kilka lat.Ziomki,ktorzy przyjezdzaja do Londynu w wiekszym stopniu chiba nie zdaja sobie sprawy ze ich wnuki moga kiedys zapytac czego dokonali w zyciu.No i bedzie zdziwienie gdy sie okaze ze procz pracy,imprez i ...pracy to na nic sie nie zdecydowali.Przepraszam-Przeca do Londyna przyjecholem:? Pozdrawiam tych z pomyslami,jak i tych z ich brakiem. 
|
|
|
|
| Anonim | Post #2 Ocena: 0 2005-05-22 06:46 (20 lat temu) |
|
Anonim |
Nie planuje dalej jak rok do przodu, ale jesli o mnie chodzi
to wolę się zastarzec na wyspie anizeli w willi na którą będą czychac moi spatkobiercy w Polsce. Pozdrawiam |
|
|
|
| Anonim | Post #3 Ocena: 0 2005-05-23 20:30 (20 lat temu) |
|
Anonim |
Ja rowniez nie mam w planach dalekosieznych powrotu na Wisle.Wiec przyszlosc wiaze z Wyspa lub innym cieplejszym krajem...A co powiem wnukom...?Opowiem jak musialem zmienic ojczyzne ,bo ta w ktorej sie urodzilem niezyt mnie ukochala.Opowiem jak na Wyspe przyjechalem,jak nic nie rozumialem ,bo jezyka nie znalem.Powiem jak bardzo sie staralem i rekawy zakasalem...opowiem jak celu swego dopiolem.Opowiem jaka wielka roznica miedzy tym a ...tamtym zyciem i jakie szczescie maja ,ze tu sie wychowaja...To im opowiem ja.
|
|
|
|
| cinos | Post #4 Ocena: 0 2005-05-23 23:17 (20 lat temu) |
Posty: 211 Z nami od: 22-03-2005 |
To pytanie,a raczej odpowiedzi na nie moga sprawic iz niektorzy znajda odpowiedz na wlasne pytanie-"dokad zmierza moj swiat".
A moze byloby rownie cool,zdradzic swoj,chociaz jeden zwariowany pomysl na spedzenie"chwili"na miare zycia,badz tez pasji ktora nie jest wszech znana 
|
|
|
|
| Anonim | Post #5 Ocena: 0 2005-05-31 16:22 (20 lat temu) |
|
Anonim |
Polska > londyn > douczyć się porządnie języka > szkoła > studia a dalej się zobaczy
. Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie jak powinno. Oczywiście liczę sie z tym, że nie będzie łatwo.
|
|
|
|
| |
|
| Kristof | Post #6 Ocena: 0 2005-12-14 19:31 (19 lat temu) |
Posty: 43 Z nami od: 03-12-2005 |
Wyjazd do UK > nauczyc sie porzadnie jezyka > powrot do kraju jak sie cos zmieni na lepsze lub pozostanie na wyspach. Wtedy zbudowanie / kupienie domu > coroczne wyjazdy do cieplych krajow (chocby z polskimi firmami- zawsze taniej mimo ze czasami komfortowo, zawsze lubilem podrozowac), nauka tanca towarzyskiego - Anglicy sa jednymi z najlepszych, awans zawodowy (mozna sie uczyc ile sie chce, tylko trzeba wiedziec jak i gdzie). Jak sie zestarzeje to moze wymienia mi biodro lub kolano na sztuczne na co w Polsce mozna sie nie doczekac. Na starosc chyba jednak wroce do ojczyzny (domy starcow w UK sa chyba strasznie drogie, a nie wiem czy bede mogl liczyc na przychylnosc spadkobiercow).
|
|
|
|
| tordis | Post #7 Ocena: 0 2005-12-15 21:50 (19 lat temu) |
 Posty: 140 
Z nami od: 12-08-2005 Skąd: Londyn |
Plany na przyszlosc? Do Polski nie wracam, przynajmniej nie w ciagu najblizszych paru lat. Poki co, zostaje na Wyspach (chwilowo Londyn, ale kto wie, gdzie poniesie mnie dalej?)
A dalsza przyszlosc? Wiele zalezy od tego, gdzie rzuci mnie los. A ja jestem z tych, ktorych los bezustannie gdzies rzuca. I ktorzy zawsze i wszedzie znajda swoje miejsce. Nie mozna zjadac wlasnego ogona, nawet gdyby byl najbardziej apetycznym ogonem swiata.
|
|
|
|
|
Wczytuję dane...