Nie mam silnej woli, zeby rzucic i wiem o tym. Poza tym... chyba nie bardzo chce tez.
Pamietam taki raz w Polsce jeszcze, jak probowalam. Moja mama powiedziala, ze albo ja zaczne palic znowu, albo mam sie wyprowadzic
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )


Str 14.2 z 22 |
|
---|---|
Nie_z_tej_bajki | Post #1 Ocena: 0 2010-09-16 10:29:42 (15 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Pale od 18 lat juz... Tyle razy ile probowalam rzucic, to nawet juz policzyc nie potrafie. Ostatnia proba - plastry plus sztuczne papierosy z wkladem nikotynowym - skonczyla sie na tym, ze spalalam pol paczki mniej... Teraz "zestaw" lezy sobie w szafce i czeka na lepsze czasy...
Nie mam silnej woli, zeby rzucic i wiem o tym. Poza tym... chyba nie bardzo chce tez. Pamietam taki raz w Polsce jeszcze, jak probowalam. Moja mama powiedziala, ze albo ja zaczne palic znowu, albo mam sie wyprowadzic ![]() ![]() Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
Post #2 Ocena: 0 2010-09-16 11:28:01 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2010-09-16 12:05:52 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
stanislawski | Post #4 Ocena: 0 2010-09-16 12:06:55 (15 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Ja po raz pierwszy rzuciłem po wypadku. Spadłem z pierwszego piętra w "krążowniku prasy" na Wielopolu w Krakowie. No i uszkodzieł sobie lekko biodro. Na tyle, że kaszel, smiech, czy jajakolwiek mocniejsza aktywnosc mięsni klatki piersiowej przyłaczonych do tego biodra wywoływała ból.
Więc i nie paliłem przez 6 tygodni. Później jeszcze do tego wróciłem, ale na krótko. Lepiej się czuje nie paląc. Choc mniej więcej raz na pół roku wyjde sobie na back-yard i zaciagnę się Benson&Hedges - które paliłem również w Polsce. |
PIOTRALE | Post #5 Ocena: 0 2010-09-16 12:28:44 (15 lat temu) |
Z nami od: 30-07-2009 Skąd: Ascot |
palilem 20 lat,trudno sie doliczyc ile to razy rzucalem .Motywacje byly wielkie to oszczednosc kasy,lepsze zdrowie itp,itd...
Po latach palenia i po rozmowie z dziecmi ,obiecalem im ze rzuce palenie tylko potrzebuje czasu ,musialem oswoic sie z dana obietnica i przygotowac sie troszke psychicznie .Teraz osmy miesiac bez papierosow i ciagatki do nich nawet przeszly.... nie kradnij,wladza nie znosi konkurecji,
|
|
|
beata1974 | Post #6 Ocena: 0 2010-09-16 13:43:48 (15 lat temu) |
Z nami od: 08-05-2009 Skąd: Londyn |
nie pale 6 miesiecy ,poprostu staram sie nie myslec.Teraz wspomagalam sie tabletkami Champix,kiedys rzucilam fajki z dnia na dzien i nie palilam 2,5 roku.Mam nadzieje ze nie wezme tego g...a do ust
![]() |
berenika | Post #7 Ocena: 0 2010-09-16 13:55:38 (15 lat temu) |
Z nami od: 30-12-2009 Skąd: EM |
Od kilkunastu lat odkad zaczełam palić moje zycie polega na rzucaniu palenia i wracaniu do nałogu.
Próbowałam wielu wspomagaczy(chyba wszystkie dostepne)ale nałóg wraca jak bumerang. Mój ostatni sukces to 3miesiące bez papierosa dzieki tabletkom champix-po odstawieniu powrót do przeszłości. Teraz mam zamiar podejść do nałogu psychologicznie mam na oku ksiązke Allena Carrea ponoć bardzo skuteczna metode opisuje. Zobaczymy Pozdrawiam wszystkich palaczy tych rzucających i tych kochających swój nałóg ![]() ...zawsze warto być człowiekiem choć tak łatwo zejść na psy...
|
Hieena | Post #8 Ocena: 0 2010-09-16 14:05:23 (15 lat temu) |
Z nami od: 27-08-2010 Skąd: Londyn |
Na poczatku listopada bedzie 3 lata jak nie pale, to bylo moje drugie podejscie.
Za pierwszym razem wytrzymalam 13 miesiecy ale pomagalam sobie Tabex'em. A 3 lata temu, bedac ktorys raz z kolei przeziebiona po prostu przestalam palic, po raz pierwszy w zyciu niesmakowaly mi papierosy...prawie pelna paczka lezala na stole a ja nic! Zero pokusy...i tak jest do dzisiaj! Trzymam kciuki za sama siebie ![]() [ Ostatnio edytowany przez: Hieena 16-09-2010 14:06 ] Zemsta jest jak pożar...
Im więcej pochłonie, tym bardziej robi się zachłanna.
|
Post #9 Ocena: 0 2010-09-16 14:30:30 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
redona | Post #10 Ocena: 0 2010-09-16 17:20:58 (15 lat temu) |
Z nami od: 05-06-2009 Skąd: london |
Tak apropo palenia to moj szwagier poszedl na hipnoze i przez 8 miesiecy nie palil po takiej wizycie nie ciagnelo go po 8 miesiacach cos go nalecialo i znow zaczal, normalnie to powinien po tych 8 miesiacach isc raz jeszcze na hipnoze ale olal. ( w clinice gdzie poszedl na ta hipnoze maja polise ze jak w przeciagu roku masz nawrot to robia ja za darmo).
Teraz kilka dni temu stwierdzil ze znow za duzo wydaje na papierosy i znow poszedl na hipnoze i nie pali. |