Z Wartą już tak jest, że kiedy wszyscy w nią zwątpią, ona zaskakuje. Po świetnej jesieni w ubiegłym sezonie zespół wpadł w mały dołek i wiele osób czuło, że zaraz wypadnie z gry o Ekstraklasę. Stało się przeciwnie, Warta awans wywalczyła. W najwyższej lidze z kolei widziano ją na dnie, bo jesień zakończyła się zgodnie dla wszystkich beniaminków – walką o życie.
A tu proszę, Warta może za moment sięgnąć po „mistrzostwo Wielkopolski”.
Tą orkiestrą na boisku dyryguje właśnie Łukasz Trałka. Pomocnik odkrywa siebie na nowo z każdym kolejnym tygodniem. A to sprawdzi się w stałych fragmentach gry, a to niczym rasowa „dziesiątka” oszuka wszystkich i wystawi idealną piłkę Mateuszowi Kuzimskiemu. Warta być może nie jest zespołem, który oglądamy z wypiekami na twarzy. Nie może się nawet pochwalić średnią 1 zdobytej bramki na mecz. Natomiast nasz główny bohater bez dwóch zdań średnią ma świetną. Bo Łukasz Trałka rozgrywa sezon życia.
18 meczów
2 gole
5 asyst
Jeśli wierzyć Transfermarktowi – jest to najlepszy sezon rzeszowianina w karierze. Takie same liczby wykręcił co prawda w Polonii Warszawa (3 gole, 4 asysty), jednak wtedy zeszło mu z tym trochę dłużej. Teraz Trałka zarządza całym tym interesem i co chwilę coś mu wpada. Bo kiedy dodamy do bramek i ostatnich podań także asysty drugiego stopnia, były piłkarz Lecha Poznań zbliża się do dwucyfrówki. Dotychczas zaliczył dwa takie zagrania, dzięki czemu możemy stwierdzić, że maczał palce w ponad połowie (9 z 17) bramek Warty w tym sezonie.
Absolutnie nie do wiary.
9 – goli wypracował w tym sezonie Ekstraklasy Łukasz Trałka
Ale nawet zostawiając z boku asysty drugiego stopnia Trałka wygląda świetnie. Zwłaszcza że szajka Piotra Tworka ma jeszcze jednego lidera. Równie nieoczywistego. Mateusz Kuzimski w rubryce „bramki i asysty” wpisuje sobie liczbę „8”. Według „EkstraStats” Warta Poznań ma w TOP 20 klasyfikacji kanadyjskiej naszej ligi taką samą liczbę piłkarzy co Legia Warszawa. O jednego więcej niż sąsiad zza miedzy – Lech. O dwóch więcej niż bijąca się o mistrzostwo kraju Pogoń Szczecin. Co więcej, nie jest tak, że duet Kuzimski – Trałka żarliwie ze sobą współpracuje. Bramka tego pierwszego z ostatniego spotkania była pierwszą, przy której obaj maczali palce. Czyli podsumowując ich wyczyny, okaże się, że poznaniacy w zasadzie nie strzelają bramek, gdy któryś z nich nie jest w nie zamieszany.
17 goli Warty w tym sezonie
8 bramek i asyst Kuzimskiego
7 bramek i asyst Trałki
14 wypracowanych bramek łącznie (15 – 1)
82% trafień danej drużyny to efekt działań dwóch zawodników. Ciężko jest nawet przypuszczać, że w Europie znajdziemy jakiś duet piłkarzy, który jest pod tym względem skuteczniejszy. To raczej niemożliwe. Oczywiście romantyzmu całej historii dodaje to, o jakich graczach mówimy. Łukasz Trałka jeszcze niedawno prowadził program telewizyjny o Ekstraklasie. Ok, nadal grał w piłkę w 1. lidze, ale jednak – to ewenement na skalę światową, że był już jedną nogą po drugiej stronie rzeki, a teraz jest liderem drużyny.
Mateusz Kuzimski? W obszernym wywiadzie opowiadał nam o tym, jak jeszcze niedawno pakował warzywa w angielskiej fabryce. W piłkę nożną grał dla funu, nie chciał rezygnować z pasji, więc kopał w szóstej i siódmej lidze. Ilu jest piłkarzy, którzy emigrowali do innego kraju do normalnej pracy, a potem wrócili w rodzinne strony i zostali kluczowymi postaciami zespołu z najwyższej ligi? Nie będziemy mieli przecież problemu ze znalezieniem napastników, którzy całe życie uganiają się za kawałkiem skóry w Ekstraklasie, a osiem bramek i asyst Kuzimskiego po 18. kolejkach to dla nich wyczyn kosmiczny.
Co my wam będziemy mówić panowie, szacun. Niektórzy powiedzą, że to pokazuje słabość naszej ligi. My powiemy inaczej – to pokazuje, że wszystko jest możliwe i warto próbować