Bierz sprawy w swoje ręce... i w nogi
|
Postów: 2 |
|
---|---|
niebieskieucho | Post #1 Ocena: 0 2019-04-09 21:05:06 (6 lat temu) |
Z nami od: 24-11-2008 Skąd: Folkestone |
Gdyby ktos z Was próbowal wspinac sie na jakies piony, to musi calkowicie wylaczyc myslenie inne niz ukierunkowane na to, czego sie dobrze chwycic. Podobnie jest nawet na wysokiej drabinie. Koncentrujemy sie na wykonywanej czynnosci, bez podziwiania widoków na dole albo innych refleksjach i mocno wierzymy ze zadanie sie uda. Taka slabosc dopadla wlasnie niezlomnego Alexa Honolta. Kto nie widzial tego filmu, moze sobie go nizej obejrzec. Nie wiem jak Wy, ale ja mam dwa takie ulubione marzenia. O jednym tu juz chyba wspominalem. Pierwsze to wspiecie sie na przepychaczach do zlewu (tylko dlatego, ze nie mam w palcach takiej sily, która pozwolilaby mi na ten wyczyn) po scianie warszawskiego Marriota. Natomiast drugim moim ulubionym marzeniem jest skok bandzi (bungee) z lina owinieta wokól szyi, bo wole leciec nogami w dól (i podziwiac jednoczesnie widoki).
Bierz sprawy w swoje ręce... i w nogi
|
EFKAKONEFKA33 | Post #2 Ocena: 0 2019-04-09 21:18:15 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Oglądałam film dokumentalny o Alexie Honoltonie ze trzy tygodnie temu. Oglądałam jednocześnie z fascynacja jak i przerażeniem.
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
cris82 | Post #3 Ocena: 0 2019-04-09 22:45:27 (6 lat temu) |
Z nami od: 16-11-2014 Skąd: . |
tez widzialem ten filmik koles nadawalby sie na agenta 007 z takimi zdolnosciami
pokazana byla relacja z jego dziewczyna to gosc w ogole nie okazuje emocji nawet minimum takie urzednicze podejscie wykazywal w stosunku do niej troche hehe : P |
|