Ja zaś stawiam jak zwykle u buków, że Polska odpadnie.
Jestem wygrany w obu przypadkach.

...to jest właśnie zaleta internetu
tutaj każdy może być każdym

Temat fajny dla fanów piłki. A na drugiej stronie już zupełnie rozwalony.

Może jakiś moderator wyczyści??

A w temacie.

Dużo zachwytów ze wszystkich stron. Mało głosów, które mówią, ze to bardzo trudna grupa.

O Japoni się nie wypowiem. Trochę tylko poczytałem.

Ale Kolumbia i Senegal. Jak ktoś się trochę piłka interesuje to wie ile te drużyny maja zawodników grających w Europie. Kilka naprawdę dużych nazwisk. Wiec ja bym raczej tonował nastroje...

Bo jakby nie patrzeć to u nas jest coraz gorzej.
Oczywiście do mistrzostw jeszcze się wiele może zmienić, ale nasze gwiazdy maja duże problemy.

Glik bardzo dużo błędów (bardzo ważnych) w tym sezonie. Zupełnie inny poziom niż nas w ostatnich czasach przyzwyczaił.

Krychowiak po zmianie klubu trochę pograł. Choć w sumie nic wielkiego. West Brom zmienił trenera i nawet tam grzeje ławę. I nawet nie wchodzi na końcówki.

Grosicki to samo. Spadek z Premier League z Hull. W drugiej lidze jak na razie walczą o utrzymanie. Bardzo słabo. Mało tego tez zaczął grzać ławę. I nie zanosi się na zmiany.

Milik kontuzja. Kto wie jaki po niej wróci. I do jakiego klubu, bo w Napoli zapewne przez dłuższy czas nie pogra i klub już mu szuka wypożyczenia po powrocie.

Miejmy nadzieje, ze po zimie się wszystko jakoś pouklada. Ale na ta chwile nie jest kolorowo.

Jeśli z takiej grupy nie wyjdziemy to szkoda gadać .Latwiejsza grupę ma tylko Rosja .Osobiscie liczę na min.cwiercfinał bo dla tej grupy piłkarzy to już ostatnie mistrzostwa,metryki nie oszukasz ....

Usunięte

AlmostFamous - masz rację w tym temacie "Dużo zachwytów ze wszystkich stron. Mało głosów, które mówią, ze to bardzo trudna grupa."
W obydwu częściach. Tzn. grupa jest trudna, a nasi są słabi. Jest zawodnik klasy światowej, kilku średniej klasy europejskiej, paru ofiarnych gości, którzy wznoszą się na szczyt swoich możliwości od czasu do czasu. I sporo szczęścia.
Ale na tym nie da się jechać wiecznie. Brak techniki, obycia wręcz, kondycji nawet, cech wolicjonalnych ("you can do it!" - wreszcie wychodzi.

Zaś co do głosów - ton nadają chłopcy z Polsat Sport i Przeglądu Sportowego, warszawka, która pokolegowała się ze środowiskiem kadry i PZPN-u. Mniejszy kaliber to np. taka Interia - też poklepywanie ich po plecach i wkaradanie się w łaski Bońka i "Kozy". Inni poklepują choćby Iwana albo Zająca.

Oni im złego słowa nie powiedzą. Nawet ci, którzy widzą, że ktoś to "drewno", że faceci aby utrzymać się dłużej przy piłce głównie podają do tyłu, że liczą na dowiezienie 1-0 albo jakieś karne - przykryją to.

Niespodzianka to bedzie wyjscie z 1.miejsca, bo faworytem naszej grupy jest Kolumbia. Nie jakims pewniakiem ale mimo wszystko faworytem. Z pozostalymi dwoma jestesmy na zblizonym poziomie. Moze nieznacznie wyzszym ostatnimi czasy, ale nawet Japonczycy, choc slabsi niz kilka-kilkanascie lat temu, to szybkosciowo i technicznie sa lepsi od nas, nie sadze zeby odstawali taktycznie, zostaje nam jedynie atut wzrostu/sily i byc moze zgrania oraz ostatniej tendencji do wynikow lepszych niz gra.
Jak sie nie ogarniemy w defensywie albo jak dotkna nas kontuzje 1-2 kluczowych graczy to szybko poplyniemy.
Jesli jednak Nawalce i reszcie uda sie druzyne przygotowac tak solidnie jak do Euro to szanse na awans dawalbym jakos tak:
COL 35%
POL 25%
SEN 20%
JAP 20%

Jak dla mnie to jest niemal loteria. Wiadomo, że sercem za Polakami.. Ciężko porównywać te zespoły, to zupełnie inna piłka. W Europie jeszcze mniej więcej wiemy co się dzieje w piłce, kto gdzie gra i jakie są zespoły. A taki Senegal...? Kto gra w Senegalu?? To będzie świetne widowisko i oby nasza kadra była zdrowa i gotowa!!!

Senegalscy fani przeżyli szalone półtorej dekady. Wicemistrzostwo Afryki oraz najlepsza ósemka Mundialu w 2002 roku to wyniki niczym ze snów. Piłkarze tacy jak Henri Camara, El Hadji Diouf czy Pape Diop w swoim kraju uzyskali niemal boski status. Piękny sen szybko przerodził się jednak w koszmar.
Odejście trenera Bruno Metsu niedługo po koreańsko-japońskich mistrzostwach zapoczątkowało stopniowy regres, objawiający się słabymi rezultatami w turniejach o czempionat na Czarnym Lądzie, a także w kwalifikacjach do mistrzostw świata w Niemczech oraz Republice Południowej Afryki. Coraz gorsze wyniki budziły nawet społeczne niepokoje, a po kolejnych przegranych eliminacjach - tym razem do Pucharu Narodów Afryki, podpalono siedzibę piłkarskiego związku.


Wygląda jednak na to, że Senegal chude lata ma już za sobą i w końcu doczekał się utalentowanej generacji futbolistów. Jak można się spodziewać, niemal wszyscy piłkarze powoływani do kadry występują na co dzień w Europie. Wyjątek stanowią podstawowy bramkarz Khadim Ndiaye (na co dzień gra w Gwinei) oraz Moussa Sow, który po latach sukcesów na naszym kontynencie zagościł w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Selekcjoner: Aliou Cisse

Praca z reprezentacją Senegalu to jego pierwsze poważne wyzwanie trenerskie w karierze. Niespełna 41-letni szkoleniowiec nie zrobił wielkiej kariery piłkarskiej, choć ma na swoim koncie występy w Premier League oraz Ligue 1. Był również w kadrze Bruno Metsu na Mundialu w Korei i Japonii. Okazało się, że zatrudnienie przez federację niedoświadczonego trenera to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Jak zauważa wielu ekspertów, Cisse tchnął w zespół ducha drużyny z 2002 roku.

Największa gwiazda: Cheikhou Kouyate

Rosły 27-latek grający na pozycji defensywnego pomocnika rozpoczynał swoją poważną karierę w Belgii. Po udanej przygodzie w Anderlechcie Bruksela przeszedł w 2014 roku do West Ham United. Na Wyspach Brytyjskich rozegrał już grubo ponad 100 spotkań, a w drużynie narodowej wychodzi na boisko z opaską kapitana. Nie możemy jednak zapominać, iż kadra Senegalu ma w swoich szeregach kilka innych rozpoznawalnych w Europie twarzy takich jak Idrissa Gueye z Evertonu czy wspominany Moussa Sow.

Występy w mistrzostwach świata:

ćwierćfinał (2002)

Sukcesy:

ćwierćfinał MŚ (2002) - Do dziś ćwierćfinał osiągnięty przez owianą pozytywną sławą ekipę Bruno Metsu uważany jest za największy sukces afrykańskiej piłki nożnej i jednocześnie pierwszy w historii finałów Mundialu tak dobry wynik drużyny z Czarnego Lądu. Już podczas inauguracyjnego spotkania Senegalczycy zadziwili wszystkich i ograli Mistrzów Świata i Europy - Francję, a w fazie grupowej zdystansowali jeszcze Urugwaj. W 1/8 finału wygrali po dogrywce ze Szwecją 2:1. Ich marsz ku strefie medalową zatrzymali dopiero Turcy - również w dodatkowych trzydziestu minutach.


Eliminacje MŚ 2018:

Lwy Terangi po łatwym ograniu w dwumeczu drugiej rundy kwalifikacji Madagaskaru 5:2 przystąpiły do fazy grupowej. Los nie okazał się szczególnie łaskawy. Wprawdzie Senegalczycy byli faworytami lecz Wyspy Zielonego Przylądka, RPA oraz Burkina Faso to rywale co najmniej nieprzewidywalni. Inauguracja okazała się udana - zwycięstwo 2:0 z Wyspiarzami z Zielonego Przylądka dało prowadzenie w grupie.

Potem jednak wybuchł skandal w postaci ustawionego na niekorzyść podopiecznych Aliou Cisse spotkania przeciwko Republice Południowej Afryki. Końcowy rezultat anulowano, a w listopadowej powtórce Senegal triumfował bezdyskusyjnie. Ostatecznie piłkarze z Afryki Zachodniej zdystansowali drugie Burkina Faso aż o pięć punktów i nie przegrali żadnego meczu.

Warto wiedzieć:

- Miejsce w rankingu FIFA: 23

- Reprezentacja Senegalu nigdy nie mierzyła się w oficjalnym meczu międzypaństwowym z Polską, lecz w latach 2006-2008 pierwszym selekcjonerem drużyny był Henryk Kasperczak. Srebrny medalista Mistrzostw Świata z 1974 roku Lwów Terangi jednak nie zbawił i po zaledwie trzech spotkaniach grupowych Pucharu Narodów Afryki w 2008 roku wrócił ze swymi podopiecznymi do domu......."

Wp.pl

Jedyne co nas powinno martwić to to że z lwami gramy pierwszy mecz bo jak im pierwszy nie wyjdzie to zdążą się poklucić to tracą z 50% wartości ....

[ Ostatnio edytowany przez: keramczak 07-12-2017 00:17 ]

W artykule nic nie ma o zupełnie innym zawodniku, który nam stworzy moim zdaniem najwiecej kłopotów. I moim zdaniem on jest największa gwiazda.
To Sadio Mane z Liverpoolu.
Słabo widzę naszych defensorów w pojedynkach z nim...
Moze jakaś kontuzja?