Póki była czwórka , która ciągnęła grę do przodu , to jakoś to szło.
NIkolic , Pryjovic odeszli zimą , ale był Rado grający na zastrzykach i Ofoe .
Wymieńcie mi 4 zawodników , którzy prezentują taki samo poziom jak ta czwórka?
Z kogo Magiera ma wybierać?
Wkurza mnie , że pojawiają się tacy ludzie jak Pasquato , Chukwu , Nagy , czy Portugalczyk z 10 kilogramową nadwagą, a w tym samym czasie młodych Polaków wypożycza się i nie daje się im szansy takiej jak dostawali w Lechu - Linnety , Kędziora, Bednarek , Kownacki , czy wcześniej w Legii - Borysiuk , Wolski , czy Żyro.
Możliwe , że w dalszej części sezonu cudzoziemcy dorównają zawodnikom , takim jak Nikolic , czy Prijovic , ale Legii jako mistrzowi Polski zawodnicy w formie byli potrzebni NA WCZORAJ , a nie na póżną jesień , czy wiosnę .
Jędrzejczyka nic nie daje z przodu .
Młodego Wieteskę , środkowego obrońcę oddaje się do Górnika , a ściąga się z Cypru byłego swojego zawodnika 34 letniego Astiza.
Moulina trzeba było puścić , bo Mączyńskiemu do pięt nie dorasta.
Mączyński wraca się odbierając piłki wślizgami , rozgrywa do boków , puszcza prostopadłe piłki , strzela gole , a Moulin w meczu z Mołdawianami traci w środku pola piłkę i biegnie koło rywala , a Pazdan musi faulować i dostaje żółtą kartkę.
Węgier Nagy może uczyć się od krajana Lovrencica jak gra się na skrzydle.
Sadiku - dostał długa piłę od Dąbrowskiego i nawet dobrze przyjąć jej nie umiał zamiast wypuścić ją sobie na metr do przody i być sam na sam z bramkarzem , to robi cofkę z piłką i ledwo uderza w piłkę.
Jodłowiec - hazard . Niezgoda - kontuzja .
niech jeszcze Pazdan odejdzie i drużyna traci cały swój kręgosłup w ciągu ponad pół roku ...
Wina leci tylko na trenera , a właściciel i skauting śpi spokojnie , bo sprowadzili zawodników na wiosnę jak dobrze pójdzie , a po tym jak trochę pograją , uciekną latem do innego klubu , co po Pasquato jest możliwe , bo w ciągu 14 lat miał 13 klubów.
A MIoduski zapowiadał , że będzie stawiał na swoich wychowanków .
Widać po transferach , że woli jakieś wynalazki niż zaufać swoim młodym .
Może okazać się , że Szukałe zakontraktują , bo chłop został bez klubu.
To robimy z Magiery kozła ofiarnego i facet , który związany jest z Legią od kilkunastu lat zostaje w Legii , ale na innym stanowisku .
Kto ma teraz przejąć tą drużynę ?
Czy nie będzie jeszcze większego bałaganu niż jest teraz ?
Żeby nie było , że nie mam nic do zarzucenia Magierze.
Słabo to wszystko wygląda , ale ...
nie jest on jedynym winnym sytuacji , w której znajduje się teraz Legia.
Właściciel plus skauting mieli pół roku m, żeby przygotować się na odejście Nikolica ,Prijovica , Ofoe i może Pazdana.
Kogo i kiedy sprowadzili na ich miejsce , żeby trener miał komfort pracy z zawodnikami na poziomie tych , którzy odeszli i którzy będą przygotowani fizycznie do walki o europejskie puchary , a nie o odbudowywanie się i chudnięcie do wagi zawodowego piłkarza.
Magiery wina , że zgodził się firmować swoim nazwiskiem taką amatorkę ze strony szefa i skautingu.
Teraz będzie dostawał od kibiców i jak na ten moment może , tylko liczyć , że Chukwu , gruby portugal , Pasquato i Sadiku odpalą i pociągną grę z przodu ...
Zobaczymy jak jutro Legia zagra na wyjezdzie z Wisłą Płock.
Furman wychowanek Legii znowu może swojemu byłemu klubowi zrobić kuku i wtedy mogą być odliczane dni Magiery , a jak nie wejdą do LE to będzie szukanie kozła ofiarnego.
Zobaczymy , czy Mioduski wykaże się cierpliwością jaką mają w Lechu , gdzie dawali ostatnio długo pracować trenerom .
A co do ligi.
Nie ma na forum googhaza , ale dla mnie faworytem numer jeden jest Zagłębie , gdzie grają w większości sami Polacy , a trener Stokowiec jest tam już kilka lat .
Chłopaki muszą zasuwać na całym boisku i orają trawę , co pokazuje liczba dwóch straconych goli w 5 meczach.
Do tego przychodzi Patryk Tuszyński , który mam nadzieję , znowu będzie miał radość z gry i strzelania goli .
Zniknął na dwa lata w tureckiej lidze notując spadek do 2giej ligi , ale na polską ligę może być jednym z lepszych napastników.
Podoba mi się budowa zespołu w Lubinie i będę patrzył trzymając kciuki , żeby przynajmniej grali w pucharach .
W polskiej lidze wszystko może się zdarzyć , sam się o tym przekonałem tracąc wygrany kupon z kwotą ponad 10 tysięcy złotych, dzięki Zagłębiu , które przegrało w tamtym roku z Jagą 2:3 , mimo że prowadzili do 78 minuty 2:1.
[ Ostatnio edytowany przez: zuczek2246 19-08-2017 19:46 ]