Liga słabiutka , co roku potwierdzają to wyniki
naszych drużyn w europejskich pucharach i spadający ranking krajowy UEFA .
Jak się nie ma co się lubi , to się lubi co się ma i tak patrząc z boku na tą ligę , mimo że jestem z Elbląga , który to sympatyzuje z Legią . Mimo , że mam blisko do Gdańska i Lechii to jak dla mnie na dzisiaj faworyt do wygrania ligi jest jeden - Lech.
To co zrobił Bjelica i jak poukładał zespół świadczy , że tylko jakiś wystrzał formy w Legii napastnika lub ustabilizowanie składu w Lechii i pech Lecha może mu odebrać mistrza.
To od bramki - jest sprowadzony z Ruchu Putnocky , który sprawiał cuda w poprzednim klubie , tutaj też nic nie wpuszcza .
Boki obrony - lewa i prawa - Kędziora i sprowadzony Ukrainiec Kostewycz , których oglądałem w meczu pucharowym z Pogonią Szczecin , grali przy bocznych liniach jako skrzydłowi napastnicy dochodząc do linii końcowej przeciwnika .
Do tego w obronie nie do przejścia .
Środek obrony - po 10 dniach i chorobie wrócił młodziutki Bednarek , który ustawai na boisku starszych kolegów i Nielsen lub Wilusz - solidni defensorzy.
W tej rundzie trener Bjelica gra jednym defensywnym pomocnikiem - Ttrałką lub Tettehem co powoduje , że wpuszcza więcej zawodników o walorach ofensywnych i grając z bocznymi obrońcami grają w 7- 8 z przodu i każdy jest zagrożeniem.
Akurat z Lechią zagrał zachowawczo wpuszczając tych dwóch defensywnych zawodników , ale i tak oddali 20 strzałów .
Z przodu Gajos i odrodzony po pobycie w Anglii Majewski , typowy playmaker do asyst i goli .
Boki to Jevtić , Makuszewski , Pawłowski .
Wrócił wreszcie na swoją pozycję młody Kownacki , a kontuzję wyleczył Robak .
Obaj uzupełniają się , gdzie trener daje im pograć po tyle samo minut to w jednym , drugim meczu.
A Lechia ?
Czerowne karkti dla Peszko i Kuświka nie będą osłabieniem .
Peszko jest walczakiem , ale też jeżdzcem bez głowy i z przodu mało daje , mimo że ostatnio strzelił gola.
W meczu z Lechem na pozycji napastnika i boku pomocy w Lechii nie grali tacy zawodnicy jak :
Marco Paixao , Bartłomiej Pawłowski , Michał Mak. Do tego jest młody Stolarski , który może grać od szesnastki do szesnastki , dając lepszą jakość niż Peszko .
Oprócz nich na ławce siedzieli :
Maloca , Chrapek , Mila.
Tak więc nie martwiłbym się o Lechię , że będzie osłabiona.
Wręcz przeciwnie , chłopaki będą chcieli wskoczyć do składu i pokazać , że należy im się miejsce w jedenastce.
A Legia .
Strzeliła , tylko nie gola , a sobie samobója puszczając dwóch napastników .
Wiem , że nie chcieli grać , ale sprowadzając murzyna , który nie trenował z zimie , tłumacząc się , że w Chinach nie ma okresu przygotowawczego , a Necid jest typowym Rasiakiem pola karnego , nie można chcieć wygrać dwumeczu z Ajaxem i wygrać polskiej ligi !!!
Kiedyś grali tacy zawodnicy z Czech :
Lokvenc czy Koller , ale byli w gazie , a ten musi się odbudowywać i nie wiadomo czy w ogóle odpali .
Ile Rado z Ofoe mogą ciągnąć zespół w atatku ???
Do tego pomysły z Kucharczykiem w ataku , który jest tak samo waleczny jak Peszko , ale nic poza tym .
Jeżdzieć bez głowy .
W przerwie zimowej mówiłem , że jak nie posprzedają zawodników to będzie dobrze , a oprócz napadziorów trzeba dodać sprzedaż Bereszyńśkiego , który z prawej obrony robił dobrą robotę z przodu naśladując stylem Piszczka.
WYMIEŃCIE jakiś jeden klub , gdzie NAJWIĘCEJ w drużynie zarabia obrońca , jak jest to w przypadku Legii i Jędrzejczyka ???
Już za tydzień w Polsce i akurat trafię na mecz Lechia - Legia .
Po tym meczu widząc ich na żywo może coś się zmieni , ale jak na ten czas Lech ma najbardziej stabilną , poukładaną i z chęciami do wygrania drużynę , gdzie każdy wie co ma robić na boisku .
Pierwszej kibicuję Legii , pózniej Lechii , ale ... jest Lech , który licząc puchar Polski , w pięciu meczach nie stracił jeszcze bramki ...
[ Ostatnio edytowany przez: zuczek2246 06-03-2017 21:48 ]