Panadol w wersji afrykanskiej...
Str 179 z 195 |
|
|---|---|
| Geronimo | Post #1 Ocena: 0 2013-12-07 21:40:07 (11 lat temu) |
 Posty: 2351 
Z nami od: 16-10-2007 Skąd: Londyn, Essex |
Panadol w wersji afrykanskiej...
|
|
|
|
Post #2 Ocena: 0 2013-12-08 11:36:22 (11 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| littleflower | Post #3 Ocena: 0 2013-12-08 21:17:14 (11 lat temu) |
 Posty: 7681 
Z nami od: 15-07-2008 Skąd: birmingham |
Czym sie rozni zaba od faceta ?
Zaba czasem kuma "Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."
|
|
|
|
| Cezar99 | Post #4 Ocena: 0 2013-12-15 09:44:58 (11 lat temu) |
 Posty: 458
Z nami od: 14-09-2013 Skąd: out and about |
Mama rekin uczy młodego rekinka polowania.
Jak widzisz człowieka to podplyn bliżej zrob powoli jedna kolko wokol niego , drugie potem trzecie.... Zniecierpliwiony rekinek: Mamo a nie mogę go capnąć od razu? No jeżeli chcesz jeść z gównem... Today is the oldest you have ever been and the youngest you will ever be so enjoy the day as best as you can
|
|
|
|
Post #5 Ocena: 0 2013-12-15 11:39:18 (11 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| |
|
Post #6 Ocena: 0 2013-12-16 23:36:47 (11 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Post #7 Ocena: 0 2013-12-16 23:46:05 (11 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| andyopole | Post #8 Ocena: 0 2013-12-17 02:22:10 (11 lat temu) |
 Posty: 13567
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Dwoch wedkarzy nad woda. Starszy dziadunio wyciaga jedna rybe za druga, mlody dwudziestokilkulatek nie ma nic. W koncu idzie do starszego po jakas porade. Starszy Pan kaze mu isc do domu wyspac sie I przyjsc rano. Mlody przybiega rano z wedkami I pedzi prosto do dziadka. Dziadek pyta mlodziaka: jak sie obudziles to fiutek lezal na lewej czy prawej stronie? Mlody na to: nie lezal, stal jak sosna.
Dziadek na to: to po kiego Ty na ryby chodzisz? 
|
|
|
|
| Aquarius | Post #9 Ocena: 0 2013-12-17 07:54:55 (11 lat temu) |
 Posty: 1788
Konto zablokowane Z nami od: 12-05-2009 Skąd: Wolverhampton |
siedzi Baca przed chalupa, przechodzi grupka turystow i prosza Bace aby opowiedzial im jakas historie z wlasnego zycia na co Baca się pyta: a chcecie na wesolo cy na smutno? turysci mowia ze oczywiscie ze na wesolo więc Baca opowiada:
kiedysi pasali my na hali lowiecki, jak my je zapedzili do chalupy to się lokozalo ze jedny lowiecki nima tak my syckie posli ty lowiecki sukac... sukali mi tsy dni... jak my ja znalezli tak my tsy dni pili a na koniec my ta lowiecka wyd***i turysci popatrzyli po sobie i mowia: no to Baco może jakas inna historie na co Baca pyta: a chcecie na wesolo cy na smutno? turysci mowia ze oczywiscie ze na wesolo więc Baca opowiada: kiedysi pasali my na hali lowiecki, jak my je zapedzili do chalupy to się lokozalo ze się nom pies stracil tak my syckie posli tego psa sukac, sukali my tsy dni... jak my go znalezli to my tsy dni pili a na koniec my tego psa wyd***i turysci popatrzyli po sobie i mowia: Baco może jeszcze jakas inna histore na co Baca pyta: a chcecie na wesolo cy na smutno... tym razem turysci mowia ze chca na smutno więc Baca opowiada: kiedysi pasali my na hali lowiecki... no i jo się zgubil 
|
|
|
|
Post #10 Ocena: 0 2013-12-17 12:53:35 (11 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Wczytuję dane...