Str 173 z 195 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2013-05-09 13:06:41 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2013-05-09 13:08:08 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2013-05-09 13:09:43 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #4 Ocena: 0 2013-05-09 13:10:14 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
staryznajomy | Post #5 Ocena: 0 2013-05-09 13:30:39 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
![]() tyniek! nie żartuj ![]() ![]() ![]() przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2013-05-09 13:37:50 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
staryznajomy | Post #7 Ocena: 0 2013-05-09 13:43:03 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2013-05-09 13:37:50, tyniek napisał(a): Cytat: 2013-05-09 13:30:39, staryznajomy napisał(a): ![]() tyniek! nie żartuj ![]() ![]() ![]() Czyżbym "nie wstrzelił" się w temat? ![]() ![]() dowcip w którym powinienem odwrócić dialog -jeśli by chodziło o moje zdolności ![]() Po tańcu chłopak dziękuje swojej partnerce: - Dziękuję za taniec. Świetnie się bawiłem! - Ale ja tak kiepsko tańczę... - kryguje się dziewczę. - Ale za to jak śmiesznie! [ Ostatnio edytowany przez: staryznajomy 09-05-2013 13:44 ] przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
Post #8 Ocena: 0 2013-05-09 15:49:22 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
ewamik | Post #9 Ocena: 0 2013-05-15 19:29:21 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
W pewnej wiosce reporter spotkał bardzo sędziwego Armeńczyka i poprosił aby opowiedział mu najciekawsze historie ze swojego życia. Starzec podrapał się po głowie, a potem powiedział: - Pewnego razu mój osioł się zgubił, więc ja i moi przyjaciele kupiliśmy trochę wódki i poszliśmy go szukać. W końcu go znaleźliśmy. Potem wypiliśmy wódkę i przelecieliśmy po kolei osła - była kupa zabawy. Reporter doszedł do wniosku, że nie może napisać o tym artykułu więc prosi o inną historię. Starzec zaczął opowiadać: - Pewnego razu żona mojego sąsiada się zgubiła, więc ja i inni mężczyźni z wioski kupiliśmy trochę wódki i poszliśmy jej szukać. W końcu ją znaleźliśmy. Potem wypiliśmy wódkę i przelecieliśmy po kolei żonę sąsiada - była kupa zabawy. Załamany reporter wytłumaczył, że nie może napisać artykułu o tych opowieściach. Poprosił starca o jakąś smutną lub dramatyczną historię. Starzec zastanowił się chwilę i ze smutnym wyrazem twarzy zaczął - Pewnego razu się zgubiłem... |
nikado | Post #10 Ocena: 0 2013-05-17 12:35:53 (12 lat temu) |
Z nami od: 29-11-2010 Skąd: Blackburn |
- Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić? Facet się zastanowił i mówi: - Rękawiczki. - To proszę podejść do tamtego działu. Facet idzie do wskazanego działu i mówi: - Potrzebuję rękawiczki. - Zimowe czy letnie? - Zimowe. - To proszę przejść do następnego działu. Facet poszedł: - Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki. - Skórzane czy nie? - Skórzane. - To proszę podejść do działu następnego. Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska: - Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki. - Z klamerką czy bez? - Z klamerką. - Proszę podejść do następnego stoiska. Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc: - Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką. - Klamerka na zatrzask czy na rzepy? - Na rzepy. - Zapraszam do działu naprzeciwko. Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy: - Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie! - Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie, jakie pan potrzebuje. Facet idzie dalej: - Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy. - A jaki kolor? Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy: - Taki mam sedes, taką glazurę, dupę wam wczoraj pokazałem, dajcie mi papier toaletowy! |