Str 159.1 z 195 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
maga18 |
Post #1 Ocena: 0 2012-07-11 09:20:12 (13 lat temu) |
 Posty: 581
Z nami od: 04-12-2009 Skąd: UK |
Cytat:
2012-06-21 14:15:58, Yvonne_67 napisał(a):
1. Babcie - pod blokiem mogą stać dwie godziny, ale w tramwaju pięciu minut nie ustoja. 2. Czego nam brakuje do szczęścia? Wolnych od pracy poniedziałków.
3. Sprawiedliwość - jazda na rowerze pod wpływem alkoholu: 5 lat, molestowanie seksualne: 3 lata w zawieszeniu.
4. Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek, by rozpalić grilla.
5. Feminizm kończy się, gdy trzeba wnieść szafę na 8. piętro
6. Polsat - oglądasz sobie z rodzinką reklamy, a tu nagle film.
7. Polska - tutaj nawet kryzys się nie udał.
8. Bill Gates - okrada go 75% ludzkości, a i tak jest najbogatszy.
9. Podawanie pensji brutto to jak podawanie długości członka wraz z kręgosłupem.
10. Leżakowanie w przedszkolu - kiedyś kara, a teraz każdy chciałby te 2 godziny snu w ciągu dnia...
11. Mleko na gazie tylko czeka, aż się odwrócisz.
12. - Mamo, co to znaczy orgazm? - Ja nie wiem, zapytaj taty.
13. Łacina - jedyny język, w którym nawet "gówno" brzmi mądrze.
14. Nawet, jakby papier toaletowy miał 8 warstw, to i tak złożysz go na pół.
15. A4 - jedyna płatna jednopasmówka na świecie.
16. Najlepszym dowodem na to, że w kosmosie istnieje inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują.
17. Tesco - nigdzie indziej nie znajdziesz wody LEKKO NIEGAZOWANEJ za pół ceny.
18. Jak Polacy uniknęli korków na autostradach? Nie wybudowali autostrad!
19. Seks jest jak skok na bungee - dodaje adrenaliny, a gdy pęknie guma, masz przerąbane.
20. Jeżeli trzeci dzień nie chce ci się pracować, to znaczy, że to już środa.
21. Kość piszczelowa - urządzenie do znajdywania mebli w ciemnym pokoju.
22. Chleb - zero marketingu, najwyższa sprzedaż.
23. Pieniądze szczęścia nie dają. Ale pozwalają wygodnie być nieszczęśliwym.
24. Britney Spears: "Jestem za karą śmierci. Przestępca powinien mieć nauczkę na przyszłość."
25. Nimfomanka - kobieta, która pragnie seksu tak często jak przeciętny mężczyzna.
26. Szacunek do nauczyciela - istnieje wtedy, gdy uczniowie po usłyszeniu dzwonka pozwalają mu dokończyć wypowiedź.
27. Paradoks - seks można uprawiać od 15 roku życia, a oglądać - od 18.
28. Piesek - u nas słodki, w Azji - słodko-kwaśny.
29. Gdy umrę, rozsypcie moje prochy pod Tesco - wtedy będziecie mnie odwiedzać co niedzielę.
30. Studenci pierwszego roku - spieszmy się ich poznawać, tak szybko odchodzą...
dzieki,usmialam sie,az brzuch boli,hehe
|
 
|
 
|
|
|
beemka |
Post #2 Ocena: 0 2012-07-11 12:56:26 (13 lat temu) |
 Posty: 463
Z nami od: 17-05-2012 Skąd: rugby |
syn z zona poszli na zakupy wiec mama postanowila posprzatac u nich w pokoju i za lozkiem znalazla flaka.oczywiscie nie wiedziala ze to prezerwatywa.
gdy syn wrocil z zona z zakoupow wziela go na bok i mowi:
-synu czy wy tak zle u mnie macie? czy nie macie co jesc?
-ale o czym mama mowi? co sie stalo?
-jak to co? za lozkiem znalazlam flaka
syn wiedzial ze to prezerwatywa:
-i co mama z tym flakiem zrobila?
-jak to co smalec wylizalam flak wyrzucilam Jeżeli ludzie ciągle Cie ranią myśl o nich jak o papierze ściernym. Ścieranie boli ale po takiej polerce Ty pięknie błyszczysz a oni są tylko bezużytecznymi śmieciami...
|
 
|
 
|
|
Barthi |
Post #3 Ocena: 0 2012-07-12 07:37:39 (13 lat temu) |
 Posty: 43
Z nami od: 11-07-2012 Skąd: Barnsley |
W Afganistanie żołnierz amerykański i polski dyskutują sobie po służbie. Amerykanin:
- We have Donald Duck, Stevie Wonder, Bob Hope, Jonny Cash...
Polak mu wchodzi w słowo:
- We have Donald too, but... no wonder, no hope and no cash...
|
 
|
 |
|
|
Post #4 Ocena: 0 2012-07-15 20:46:15 (13 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
Barthi |
Post #5 Ocena: 0 2012-07-20 13:10:12 (13 lat temu) |
 Posty: 43
Z nami od: 11-07-2012 Skąd: Barnsley |
Przychodzi stara babcia do centralnego banku i chce wpłacić 5 milionów Euro na książeczkę. Ale, że chodzi o tyle pieniędzy, więc chce tylko osobiście rozmawiać z naczelnym dyrektorem. Dyrektor pyta, w jaki sposób babcia doszła do takiej sumy. Babcia mówi:
- Przez zakłady.
- Jak to przez zakłady?
- No tak. Zakładam się z ludźmi o różne sprawy. Mogę się z panem założyć o 10 tys., że pan ma kwadratowe jajka. Dyrektor śmieje się i przyjmuje zakład (chodzi przecież o dużą sumę, a on wie dokładnie że nie ma kwadratowych jajek).
Babcia mówi:
- Ponieważ chodzi o dużo pieniędzy, przyjdę jutro o 10 z moim adwokatem i wtedy stwierdzimy kto zakład wygrał.
Dyrektor banku centralnego nie śpi całą noc, sprawdza kształt jajek no i jest przekonany że są okrągłe. Następnego dnia przychodzi babcia z adwokatem, dyrektor ściąga spodnie. Babcia mówi:
- Przepraszam, ale chodzi o tyle pieniędzy, musiałabym jajka wziąć do ręki, żeby się przekonać, czy naprawdę nie są kwadratowe.
Dyrektor zgadza się (chodzi przecież o dużą sumę). W pewnej chwili adwokat babci zaczyna tłuc głową o ścianę. Dyrektor banku pyta:
- Co się dzieje z pani adwokatem?
- Ach, nic, ja się z nim założyłam o 50 tys., że dziś rano o 10-tej będę trzymała w ręku jajka dyrektora banku centralnego.
|
 
|
 |
|
|
martunia2302 |
Post #6 Ocena: 0 2012-07-20 13:34:04 (13 lat temu) |
 Posty: 1506
Z nami od: 18-10-2010 Skąd: Londyn |
KUKULKA! Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam
mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce
ani minuty pozniej'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza byla
cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej
drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie.. Kiedy wrociłam
do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając
drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3
razy. Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym
kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie
bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle
taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam
awantury z męzem... Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka
to ja jestem inteligenta!
Rano, podczas śniadania, mąz zapytał o której wróciłam z imprezy,
więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam.
On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na
podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' - pomyślałam i
prawie otarłam pot z czoła. Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie
serio, mówiąc: 'Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką'.
Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: 'Taaaak A dlaczego,
kochanie?' A on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3
razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O ku...!' znów
zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i
padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota
i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i
kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła
chrapać........
|
 
|
 |
|
martunia2302 |
Post #7 Ocena: 0 2012-07-20 13:37:07 (13 lat temu) |
 Posty: 1506
Z nami od: 18-10-2010 Skąd: Londyn |
żył sobie Bubka...
bubka znał wszystkich, wszyscy znali bubkę, a pracował w zakładzie samochodowym.
pewnego dnia do zakładu w którym pracował wpadła kontrola i orzekła że zakład zostaje
zamknięty. Szef załamany nie wie co robić. Nagle gość z kontroli widząc przechodzącego
bubkę pyta:
bubka ty tu pracujesz?
- ano pewno że pracuję
a to jak tak to nie ma problemu i się zawineli
szef mówi:
bubka ty rzeczywiście wszystkich znasz!
- a no tak jakoś wyszło
a może ty znasz samego papieża?
- a no pewno że znam
to zaraz dzwonie na lotnisko i rezerwuje bilety do Watykanu
szeef dzwoni ale najbliższe bilety za dwa tygodnie dopiero
bubka mówi:
- szefie daj słuchawkę:
cześć.... ok, ok, ... to na razie
szefie lecimy jutro pierwszą klasą o 14
bubka ty rzeczywiście wszystkich znasz!
No i polecieli. stoją na placu św. Piotra, bubka mówi:
szefie punkt 12 wyjdę na tą ambonkę razem z papieżem, patrz uważnie
tłum na placu się zrobił, szef gdzieś na środku. nagle wybija dzwon i bubka rzeczywiście
wychodzi z papieżem i macha do szefa. nagle szef pada sztywny. bubka widząc to zbiega i
leci do szefa. dobiega do niego trzaska go po facjacie, po chwili szef odzyskuje
przytomność i mówi:
To że znałeś wszystkich z kontroli zrozumiałem, to że znałeś wszystkich na lotnisku to też
jeszcze szło zrozumieć, ale kur wa jak podszedł do mnie murzyn i zapytał mnie
co to za koleś w białym kubraczku stoi koło bubki NIE WYTRZYMAŁEM!
|
 
|
 |
|
Barthi |
Post #8 Ocena: 0 2012-07-25 06:33:00 (13 lat temu) |
 Posty: 43
Z nami od: 11-07-2012 Skąd: Barnsley |
Polski minister odwiedził francuskiego ministra. Widząc jego wspaniałą willę, pyta się, jak on do tego doszedł z pensji urzędnika. Francuz zaprasza go do okna:
- Widzisz tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowała 90 milionów, firma wypisała fakturę na 100, a różnicę przekazała... mi.
Dwa lata później minister francuski odwiedza swojego polskiego odpowiednika w... najpiękniejszym pałacu jaki widział w życiu. Pyta:
- Nie rozumiem, dwa lata temu mówiłeś, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do ciebie...
Polak zaprasza go do okna:
- Widzisz tam autostradę?
- Nie.
- No właśnie.
|
 
|
 |
|
|
Post #9 Ocena: 0 2012-07-25 09:47:03 (13 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
Barthi |
Post #10 Ocena: 0 2012-07-27 09:15:16 (13 lat temu) |
 Posty: 43
Z nami od: 11-07-2012 Skąd: Barnsley |
Wywiad z bacą:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy.
|
 
|
 |
|